6. błędy

141 7 0
                                    

Udało mi się upchnąć Patryka do auta a już chwilę później wnosiłem go do mojego mieszka na całe szczęście w budynku jest winda bo w innym razie spali byśmy w aucie. Położyłem Patryka na kanapie i sam na niej usiadłem. Delikatnie ułożyłem jego głowę na swoich kolanach głaskając go po głowie i patrząc przez balkon na gwieździste niebo. Rozmyślałem nad tym co teraz zrobię, nad tą całą popularnością, nad ludźmi których nazywam przyjaciółmi i czy tak naprawdę nimi są a w szczególności czy jeden z nich tak naprawdę jest dla mnie tylko przyjacielem. Zostało mi tylko się o tym przekonać.~

Dwie godziny później

Patryk Baran
~wstałem o godzinie piątej bo nie mogłem spać przez ból głowy leżałem na kanapie Bartka. Widziałem że był zmarznięty pewnie dlatego że głupek dał mi koc a o sobie jak zawsze nie pomyślał przykryłem go swoim kocem i usiadłem przy blacie w kuchni. Szukałem jakiś leków  przeciwbólowych ale nic nie było odwróciłem głowę i zobaczyłem Bartka otulonego kocem i stojącego w przejściu.~

B- kac ?
P- ćśiiii idź się lepiej połóż
B- a jak sobie coś zrobisz ? Zresztą i tak nie jestem śpiący
P- Tak jasne. Serio mówię nic mi się nie stanie
B- myślisz że jest jakaś apteka która nie jest zamknięta o piątej w Krakowie
P- wątpię a teraz już wracaj do łóżka
B- o mam jest jakaś dobra daj mi chwilę zaraz wrócę
P- Bartek daj sobie spokój. Będzie git przeżyję
B- nie zasnę dopóki ty nie zaśniesz
P- Matkooo... Ale ty jesteś uparty

Bartek Kubicki
~chłopak złapał mnie za rękę i jecząc z niezadowolenia pociągnął do pokoju. Położył się na łóżku i powiedział "P- leże zadowolony ?" ~

B- a miałeś spać
P-ahhhh no weź człowieku nie potrzebuje niańki tylko trochę spokoju
B-No a co ja mam zrobić żebyś ty miał spokój?
P- Naprzykład iść już spać i się tak mną nie martwić. Zauważyłem ostatnio że po rzucasz wszystkie jakieś swoję zajęcia na cześć mnie. Co się z tobą dzieję?
B- Nie wiem nie mam pojęcia okej... Taka jedna.... "Myśl" cały czas zaprząta mi głowę i nie potrafię zrozumieć " Co zemną jest"
P- W takim razie wiedz że zawszę możesz na mnie liczyć. Poprostu powiedz a razem będzie nam łatwiej rozwiązać twój problem..... Więc...

Bartek Kubicki
~I to był właśnie ten moment w którym niczym najprzystojniejszy samiec alfa z romantycznego filmu ze średniowiecza przyciągam go do siebie łapiąc za jego koszulkę i łączę nasze usta w jakże romantycznym i jednocześnie delikatnym pocałunku...~

B- Więc ja... Jestem.. ja jestem strasznym głupkiem że zaprzątam ci tym wszystkim głowę. Było od razu posłuchać i iść spać
P- Co czekaj Bartek. Nie to miałem na myśli. O co chodzi powiedz mi poprostu o czym tak myślisz a ja obiecuję że ci pomogę i cię nie zawiodę.

Bartek Kubicki :
~"Serio się nie przejmuj to naprawdę nie jest takie ważne" powiedziałem zamykając drzwi od sypialni. Stchórzyłem.... To nie było w moim stylu normalnie pewnie powiedział bym w prosty bez przeciągania. A z podrywaniem dotychczas dziewczyn
Nie miałem żadnego problemu. Co ja wogulę gadam o problemach ja jestem Bartkiem Kubickim crushem całej Polski. I niegdy nie miałem problemu żeby podbić do laski. Ale Patryk w sumie nią nie jest... Dobra trudno i tak coś wymyślę~

Ranek

P- oo hej bartuś ty już wstałeś ?
B- hej stary wczoraj chyba gorzej się poczułem ale już jest lepiej nie przejmój się
P- skoro tak mówisz...

Bartek Kubicki:
~Plan na wymarzoną przyszłość z Patrykiem (i morze namówienie go że czerwone dresy w tych czasach już nie są modne)  jest. A mianowicie plan wygląda w ten sposób że podejmuję nową taktykę. Teraz będę sobą dawnym Bartkiem z przed tego całego zamieszania. Czyli prostu będę się zachowywał tak jak ja stary Bartek normalny przyjaciel Patryka no i przy okazji możę uda się go poderwać jak laskę kto wie jakie ma preferencję~

Jakiś tam czas później lol

Bratek Kubicki :
~Jak na razie wszystko idzie zgodnie z planem i choć czasami trudno mi patrzeć w jego oczy i się z nim wyzywać to jak narazie nic nie wygląda podejrzanie ~

P- słuchaj za dwa dni zdejmują mi gips i powinienem muc zacząć chodzić a Natalia coś mówiła o wyjeździe do Afryki
B- spoko możemy jechać jak chcesz
P- właściwie to chyba musimy bo to wyjazd na finał
B- git siedzimy razem w samolocie ?
P- wsensię myślałem nad tym żeby usiąść z Filipem (operatorem genzie) no ale mogę...
B- nie w porządku usiądę może z kostkiem albo fausti
P- no okej ale wiesz możemy kiedy indziej usiąść razem może w aucie czy coś
B- nie no nie trzeba siedź sobie z Filipem

Patryk Baran:
~Bartek w ostatnim czasie zachowywał się dziwnie najpierw jest normalnie potem nagle się dowiaduję że ma jakiś problem a potem znowu jest taki jak był na początku. Lubię go ale wydaję się być zemną nie szczery w pewnych kwestiach a ja tylko chcę mu pomóc~

Dzień wyjazdu

~Bartek Kubicki:
Patryk był już po zdjęciu gipsu i powoli zaczynał normalnie chodzić. Nie mieszkaliśmy już razem u mnie ale i tak zaraz jadę do Patryka pomóc mu się spakować bo oczywiście nie wie co mu się przyda i w co będzie się ubierać ~

U Patryka

P- no to może to ?
B- proszę cię czy ty masz jakiekolwiek pojęcie o stylu ?
P- może i nie ale po to tu jesteś
B- dobra to może ja... Co robisz ?
P- A nic nic piszę z taką jedną dziewczyną
B- Oł... Chcę ci tylko przypomnieć że jestem chłopakiem a nie dziewczyną
P- hah no weź nie tylko z tobą ciągle piszę
B- powiedzmy że w to wierzę. Ja też nie piszę tylko z tobą ale to raczej normalne jak dla mnie
P- uu a co to znaczy ? Czy Bartuś ma kogoś na oku ?

~i to był właśnie moment w którym musiałem podjąć decyzję czy w to brnąć czy skłamać~

B- być może...

~i to było to co mnie pogrzebało~

P- Ulala no to teraz opowiadaj
B- jest... Taką jedna... Brunetka z ciemnymi oczami
P- No no
B- no i jest zabawna i... A może ty byś coś powiedział a nie ja tylko hm ?

_______________________________________taki o rozdział pdw 🤭✌🏼

~1012 słów

Dwóch Przyjaciół ~By faneczka_genxzieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz