< six >

218 10 4
                                        

pov Jisung

Gdy zostałem wypisany ze szpitala, razem z Minho poszliśmy do jego domu.
Jak znaleźliśmy się w środku budynku zamieszkania chłopaka, nie mogłem uwierzyć jaki jego dom jest duży.

Oglądałem się w okół siebie podziwiając dom starszego. Ten tylko się patrzył na mnie. Skąd wiem? No cóż ciężko nie poczuć jak ktoś prawie wywierca w tobie dziurę spojrzeniem. Gdy chyba już się czułem na tyle niekomfortowo z wzrokiem Lee na mnie musiałem się na niego spojrzeć bo bym oszalał.

Odwróciłem się w stronę starszego, i się nie myliłem, popatrzyłem na niego tylko aby obdarować go niezrozumiałym spojrzeniem.
-Hm?- zapytałem bo z braku odpowiedzi zaczynało się robić jeszcze bardziej niekomfortowo niż jak się we mnie wpatrywał.
-Nic, tak patrzę.- odpowiedział po, jak dla mnie bardzo długim czasie, poczym odwracając wzrok. Zdjęliśmy buty i staliśmy nie wiedząc do końca co zrobić.
-No to może chcesz się czegoś napić, czy coś?- zapytał niepewnie.
-Mógłbym się napić wody.- odpowiedziałem bardzo szybko nie chcąc trwać w nieprzyjemnej atmosferze.
-Okey dokey to usiądź na kanapie a ja zaraz ci przyniosę wody, jak chcesz możemy sobie do tego coś obejrzeć.- chłopak dał bardzo kuszącą propozycję. A z racji tego że wiedziałem że raczej nie wrócę za szybko do domu, a już na pewno nie dzisiaj to kiwnąłem głową na tak.
-Oki to przyniosę jeszcze jakieś przekąski i możemy zrobić sobie maraton filmowy.- odpowiedział bardzo szczęśliwy. Ja się tylko uśmiechnąłem szczerze na jego zachowanie i poszedłem w stronę kanapy od razu na niej siadając.

Po krótkim czasie ujrzałem Minho kierującego się w moją stronę ze szklanką wody i paczką żelek w rękach.
Przyszedł i odłożył rzeczy na stolik stojący przed kanapą.Wziął pilot w ręce i się na mnie popatrzył.
-Co chcesz oglądać?- zapytał odpalając telewizor.
-Nie wiem może jakieś kdramy lub anime?- odpowiedziałem dosyć niepewnie, bo nie wiedziałem jak może zareagować na to co lubię oglądać.
-Okey dokey.- Odpowiedział i szybko puścił "Jojo" jedno z moich ulubionych anime.

Uśmiechnąłem się gdy zobaczyłem co puścił starszy i oparłem plecy o kanapę, i przesunąłem nogi do klatki piersiowej skupiając całą moją uwagę na serialu.

pov Minho

Chciałem skupić się na puszczonym przeze mnie anime, ale pewna osoba przez cały czas odwracała moją uwagę od fabuły.

Odwróciłem raz głowę od telewizora i popatrzyłem na Han'a a potem nie mogłem oderwać od niego wzroku. Jisung przez cały czas siedział uśmiechnięty, jak małe dziecko gdy dostanie lizaka. Młodszy był bardzo wciągnięty w fabułę w porównaniu do mnie. Ja nie mogłem oderwać się od przeglądania każdego skrawka na jego twarzy.

Nie mam pojęcia ile czasu patrzyłem na twarz tego dzieciaka ale wiem że zdążyłem się jej bardzo dobrze przyjrzeć i ocenić że Han serio wygląda jak mała, urocza wiewiórka.

Kiedy udało mi się odwrócić wzrok od niego i spojrzeć na telewizor przez cały czas widziałem profil Jisunga w głowie.

Han chyba już widział to anime, bo widać było że moment który aktualnie widzieliśmy był jego ulubionym, dlatego że zaczął naśladować osoby które akurat były przedstawione. Na tak dziecinne zachowanie z jego strony się zaśmiałem co ewidentnie usłyszał bo odwrócił głowę w moją stronę.
-Co?- zapytał już trochę mniej entuzjastycznie niż przed chwilą się wydawał być.
-Nic po prostu zachowujesz się jak dziecko.- odpowiedziałem nadal trochę roześmiany.
-Oh.. sory.- usłyszałem tylko te dwa słowa a potem uśmiech tej wiewiórki szybko zniknął.
-Oj oj nie obrażaj się. Chodziło mi w dobrym znaczeniu jak dziecko.- szybko powiedziałem żeby nie brał tego do siebie, następnie przyciągając go do miłego przytulasa.

Młodszy chyba się zdziwił na ten gest ale nie protestował. Leżeliśmy tak i oglądaliśmy do puki nie poczułem bardzo równomiernego oddechu Han'a, który świadczył o tym że zasnął. Spojrzałem na jego twarz aby upewnić się czy się nie mylę i usnął.
Gdy ujrzałem że Jisung odleciał, delikatnie wstałem aby go nie obudzić i wziąłem go na ręce aby zanieść go do pokoju.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Zaniosłem go do sypialni i położyłem na łóżko. Jak Jisung już leżał popatrzyłem na jego uroczą twarz. Lekko rozchylone usta, delikatnie zamknięte oczy i te duże słodkie policzki jak u wiewiórki. Na ten widok, moje usta wygięły się w niewielki uśmiech.
-Jak można było skrzywdzić taką uroczą i  niewinną istotę?- To pytanie zabrzmiało w mojej głowie.

Gdy chciałem wstawać by wyjść, ręka młodszego mi nie pozwoliła.
-Zostań.- powiedział bardzo cichym i zmęczonym głosem Han.
-Mogę na chwilę ale i tak zaraz będę musiał iść się położyć spać.- powiedziałem trochę smutny bo nie chciałem opuszczać tej wiewiórki samej w pokoju, jeszcze nie wiadomo co by mu do głowy przyszło.
-No to się połóż ze mną.- usłyszałem to zdanie z ust młodszego, na które się ponownie uśmiechnąłem.
-No dobrze, dobrze tylko się posuń trochę do tyłu.-
Jak powiedziałem tak zrobił. Posunął się do tyłu, a ja ułożyłem się obok niego. Gdy to uczyniłem przytuliłem chłopaka, a ten troszkę niepewnie oddał czułość.

Po minucie czułem już spokojny oddech Han'a. Widziałem ciemne włosy młodszego które były rozwiane na wszystkie strony świata. Nie mogłem oderwać się od przyglądania się jemu.
-Uroczy.- to słowo idealnie określało jego wygląd i zachowanie.

Patrzyłem jeszcze chwilę na niego i po chwili moje powieki zaczęły się robić coraz to cięższe domagając się o zamknięcie ich i odpłynięcie do krain Morfeusza, co się sekundę później stało.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
919ów

nie wiem moim zdaniem średni trochę ten rozdział ale da się przeżyć. Sorki że nie ma nic świątecznego ale musiałam dokończyć ten rozdział i i tak w książce myślę że jest dalej wrzesień bo to wszystko działo się dopiero na rozpoczęciu roku. Ale i tak życzę szczęśliwych świąt co jest trochę z opuźnieniem ale nie ważne <3.

Bullying //MinsungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz