Bullying //Minsung

< eight >

pov. Minho

Bardzo niepokoiły mnie, te bandaże na rękach Han'a, lecz w tedy musiałem wracać do domu, bo było późno i zaczynałem robić się zmęczony

Gdy wróciłem do domu, myślałem o tym co Jisung sobie zrobił, a niestety przychodziła mi do głowy ta jedna rzecz, lecz szybko wymazałem to z głowy, bo nie chciałem nawet o tym myśleć...
Po wejściu do domu nie mogłem przestać o tym myśleć i by się pozbyć myśli, poszedłem pod prysznic aby się wypłukać z tych bardzo negatywnych treści w mojej głowie.

Poszedłem do łazienki, zdjąłem z siebie ubrania, oraz wszedłem pod prysznic, i gdy z słuchawki zleciała ciepła woda, od razu poczułem ulgę od natłoku myśli

Siedziałem pod prysznicem jakieś 10 minut i wyszedłem, ubierając się w te same ciuchy które nosiłem pod czas dnia.
Wyszedłem z łazienki i sprawdziłem godzinę i zaczynało robić się późno, a za oknem było już ciemno po nieważ była jesień i dni były co raz to krótsze. Poszedłem na dół i zrobiłem sobie kanapkę z masłem i szynką, gdy zrobiłem kanapkę, położyłem ją na tależ i poszedłem na górę do mojego pokoju, odpaliłem na laptopie, anime "Jojo" i przypomniało mi się jak siedziałem z Jisung'iem na kanapie i oglądałem z nim, to znaczy on oglądał bo ja byłem skupiony na jego urodzie, i przypomniałem sobie jego śliczną buźkę, zafastynowaną serialem, mimowolnie uśmiechnąłem się na to wspomnienie i wróciłem do oglądania i jedzenia kanapki.

Jak skończyłem jeść oglądałem jeszcze przez chwilę, i zrobiłem się lekko senny. Więc gdy oczy mi się już zaczęły zamykać, odstawiłem laptop na biórko, wyłączyłem go i poszedłem do łazienki umyć zęby. Wróciłem do pokoju już sennym krokiem i położyłem się na łóżku, a gdy moja głowa dotknęła poduszki od razu zanąłem, jak kamień

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Następny dzień

Zadzwonił mi budzik na który obudziłem się dużo szybciej, niż w piątek na rozpoczęciu roku.

Strasznie zaspanymi oczami spojrzałem na godzinę która wskazywała 6:30 i wyłączyłem ten uprzykrzający życie budzik, a ja przecież nie wiedziałem na którą mam w poniedziałki bo nie skupiałem uwagi na plan lekcji, więc tak czy siak musiał wstać i poszedł po plan lekcji i miał na 8:00, a z racji tego że nie lubię się spieszyć to zacząłem się już szykować, przetarłem zaspane oczy dłonią i wypuściłem ciężko powietrze, i podszedłem do szafy aby wybrać jakieś ciuchy. Wyjąłem z niej biały T-shirt, jasno szarą bluzę z czarnymi nadrukami i niebieskie luźne dżinsy z kieszeniami.
Gdy się przebrałem poszedłem do łazienki, umyłem zęby nałożyłem krem na twarz, i rozczochrałem sobie włosy.

Po zrobieniu swojej mini rutyny, poszedłem na dół, i zobaczyłem moją rodzicielkę i się przywitałem z nią.
-Cześm mamo.- powiedziałem miło i się do niej uśmiechnąłem
-Cześć Minho, obudziłeś się bardzo wcześnie, jak na ciebie- powiedziała żartobliwie rodzicielka.
-Haha bardzo śmieszne.- zaśmiałem się delikatnie i poszedłem zrobić sobie śniadanie do kuchni. Zrobiłem sobie kanapki, z szynką i serem, usiadłem przy stole w kuchni i spokojnie je zjadłem. Spojrzałem na telefon aby zobaczyć która godzina, była 7:04. Odłożyłem tależ do zlewu, i poszedłem po plecak na górę do mojego pokoju.
Wziąłem plecak i zszedłem ponownie na dół.
-Będę już iść mamo.- powiedziałem informując rodzicielkę, zakładając budy na nogi.
-Okej, miłego dnia w szkole. Pa- powiedziała miło do mnie.
-Pa, miłego dnia.- porzegnałem się z nią wychodząc z domu i zamknąłem za mną drzwi.

Po chwili przypomniało mi się że nie wziąłem słuchawek ze sobą więc się wróciłem, wszedłem do domu pośpiesznie, już nie zdejmując butów. Wbiegłem szybko po schodach, złapałem słuchawki i zszedłem na dół i moja mama mnie zatrzymała.
-Zapomniałeś czegoś?-
-Tak słuchawek, a tak bardzo mnie tu nie chcesz?- zapytałem się jej żartobliwie.
-Tak idź se.- oddała mi tak samo żartobliwym tekstem i się oboje zaśmialiśmy.
-Pa.-
-Pa.- Wymieniłem się z nią ostatnim słowem a potem ponownie wyszedłem z domu w dobrym nastroju. Założyłem słuchawki

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

638 słów

Taki nudny ten rozdział, ale jest🤷 i krótki ale następny powinien być lepszy👍 a jak nie to, to nie wiem, to będzie gorszy, ale będzie :D