tracę zmysły dla dobra sprawy

15 1 0
                                    

idę znów spać,
myśląc znowu o nim.

sprzedałam za poezję swą duszę,
więc muszę ją pisać.
tylko tak pokaże emocję.

drogi więc chłopcu,
jakbyś to czytał, wiedz-
oszalałam.

trochę to dziwne,
jestem kochliwa,
ale aż tak nigdy się nie zauroczyłam.

motyle w brzuchu latają,
dziurę w wątrobie wypruwają.
zaraz wylecą,
polecą tam w dal,
przestane szaleć.

więc póki jeszcze nie odzyskałam zmysłów,
przyznam- zakochałam się.

Wartość grzechuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz