samoobrona

7 1 0
                                    

Jestem jak sroka,
coś mi wpadło do oka.
Błyszczy jak płynny metal tam,
drga mi krtań.

Jestem jak Dionizos,
strach rzucam na stos.
Połyskuje czerwona jak mak,
czuję się jak pijak.

Jestem jak złoczyńca,
dla siebie samej barbarzyńca.
W rękach mych, twardy papierek,
mnóstwo w moim życiu antybohaterek.

Jestem jedną z nich,
jedną z krzywd bezpośrednich.
Trochę boli, trochę szczypię,
blizna to wszystko zasypie. 

Wartość grzechuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz