Biały top

200 16 12
                                    

Byłem zmęczony. Dopiero co wróciliśmy z trasy w stanach a już znów pracowaliśmy nad materiałami na rok 2023 i 2024. Siedzieliśmy zmęczeni w studio. Było już dość późno. Obserwowałem jak Jk przekomarza się z Jinem. Najmłodszy oblał właśnie najstarszego wodą i gonili się po sali jakby mieli dziesięć lat. Uśmiechnąłem się na ten widok i upiłem łyk wody. Wyciągnąłem swój telefon z kieszeni i scrolowałem bezwiednie po wiadomościach. Myślałem, że ten miesiąc gdy będę zajęty pomoże mi trochę zrozumieć moje emocje. Miałem nadzieję, że trochę dystansu dobrze mi zrobi. Myliłem się. Sa-ri zakotwiczyła się w moich myślach nie dając mi wytchnienia. Myślałem o niej przy każdej wolnej chwili. Dlatego też starałem się zając mój umysł pracą. Nie miałem teraz na to czasu. To nie był dobry moment aby pozwolić sobie na cokolwiek. Liczyła się moja praca, płyta i Army. 

- Myślisz o niej ? - spojrzałem na Jimina który przysiadł się koło mnie. Nerwowo spojrzałem czy nikt nas nie nagrywa ani nie słyszy.

- Nie wiem o czym mówisz. - miałem nadzieję, że Jimin mi odpuści jeśli będę udawał. W przeciągu tego miesiąca starał się poruszać ze mną ten temat gdy tylko miał ku temu okazję. A ja z uparcie wszystkiemu zaprzeczałem. 

- Suga Hyung nie możesz tak ciągnąc w nieskończoność. Masz prawo do szczęścia i miłości. - Chciałem mu już odwarknąć, żeby dał mi spokój ale zauważyłem jak Jungkook zbliża się do nas uśmiechnięty od ucha do ucha. 

- Yoongieeee - krzyknął w moją stronę jakby widział mnie tego dnia pierwszy raz. Uśmiechnąłem się do siebie lekko na tą jego bezpośredniość. Ostatnio lubił wołać tak na mnie nie zwracając się do mnie per Hyung. Jk usiadł na kolana Jimina a ten objął go w pasie.

- O czym rozmawiacie ? - spytał i spojrzał na mnie a ja od razu spojrzałem na Jimina który miał ten swój psotny uśmieszek pod nosem. Wiedziałem co to może oznaczać więc szybko spojrzałem na przyjaciela ostrzegawczo. Nadal nie byłem gotowy aby z nimi o niej porozmawiać. Zresztą nie było o czym

- O miłości - odpowiedział zalotnie Jimin a ja miałem ochotę go uderzyć. Najmłodszy uśmiechnął się od ucha do ucha i już wiedziałem, że zaraz się zacznie. Odkąd chłopaki wrócili z kolacji po naszym ostatnim koncercie w Seulu. Jk bardzo często wracał do sytuacji jaka miała miejsce w jakiejś restauracji w Itaewon. Zresztą nie tylko Jk, Jimin i V również często rozmawiali o "Zawstydzonej dziewczynie". Głównie przez najmłodszego ale i tak nie miałem już ochoty wysłuchiwać o niej ani zdania więcej. Osobiście uważałem, że ich zachowanie było skrajnie nieodpowiedzialne bo skąd mogli mieć pewność, że nie spotkali sasaeng, ale zaskakująco aż do dnia dzisiejszego nic nie wypłynęło więc można było mówić o dużym szczęściu. 

- Była taka inna. Taka urocza! a w tym białym topie wyglądała .... .- słyszałem jak Jk znów o niej rozmawia z Jiminem. Wywróciłem oczami. Musiałem wstać bo nie chciałem tego słuchać.

- Nie kończ już Jungkook proszę cię, o niczym innym nie słyszę tylko o "zawstydzonej dziewczynie",  jej białym topie i tym jak was spławiła. - Wstałem z podłogi. Po naszym ostatnim koncercie w Seulu gdy skończyliśmy koncert i byliśmy już w garderobie, Jimin wspomniał ten moment gdy ze sceny zawołał jakąś fankę, która zasłaniała dłońmi twarz. Sam pamiętam, że podszedłem na nią spojrzeć bo to faktycznie nietypowe zachowanie. Jej biały top przykuł na chwile moją uwagę. Chyba każdy facet by spojrzał w tym kierunku. Pamiętam jak chłopaki rozmawiali na jej temat.

- Tak jakby nie chciała żebyśmy ją rozpoznali. - powiedział Jimin wtedy.

- Może nie chciała- zaśmiał się Jin. - Wiesz nie na każdą działasz tak samo. - Jin puścił oczko posyłając całusa do Jimina a ja poczułem zażenowanie za każdym razem jak Jin to robił. Jimin posłał mu lodowate spojrzenie dezaprobaty.

Melodia mojego sercaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz