Rozdział 3

454 29 6
                                    

Flashback - "Czas na przedstawienie, Granger"

2 września 1997

Draco otrzymał polecenie obserwowania Umbridge, gdy tylko będzie w Ministerstwie. Po miesiącu znał cały jej harmonogram. Przychodziła codziennie przez Fiuu dokładnie o ósmej, przerwę na lunch miała zawsze o jedenastej i co czterdzieści pięć minut, ten różowy bałagan korzystał z ubikacji.

We wtorkowe i czwartkowe popołudnia spotykała się z Voldemortem, Ministrem Thicknessem i Lucjuszem. W piątki częstowała się babeczką jagodową z lokalnej piekarni. Choć warto wspomnieć, że nigdy nie była tą, która wychodziła po wypieki, wysyłała swojego asystenta.

Zauważył również, że ani razu nie zdjęła z szyji medalionu.

- Czy to wszystko? – zapytał Remus, gdy Draco skończył omawiać harmonogram zajęć Umbridge.

- Tak... czekaj... nie.

Remus uniósł brwi, cierpliwie czekając, aż Draco będzie kontynuował.

- Zapomniałem wspomnieć, że co trzy dni do jej biura przychodzi specjalista od Glamour.

- Po co? - zapytał Harry.

- Depilacja całego ciała – odpowiedział Draco od niechcenia, a Harry i Ron zadrżeli na swoich siedzeniach.

- Żadna ilość galeonów nie byłaby w stanie przekonać mnie do wzięcia udziału w jednej z takich sesji – oznajmił Ron z odrazą na twarzy, na co Harry zgodził się skinieniem głowy.

- Och, proszę - jęknęła Tonks. - Zachowujesz się, jakby pomysł depilacji kobiet był czymś obscenicznym. Wolałbyś, żebyśmy miały ładne i owłosione nogi? Czy to by cię uszczęśliwiło? Zwijasz się z nami w łóżku i czujesz, jak nasze krzaczaste nogi ocierają się o twoje?

- Tonks... - Remus wypuścił powietrze.

- Och, czy chcesz się przyłączyć do tej rozmowy? - Tonks spojrzała na męża, który patrzył na nią jak jeleń w świetło reflektorów. Kiedy lekko przechyliła głowę, jej włosy zmieniły kolor ze zwykłego delikatnego fioletu na odważny i groźny odcień czerwieni.

Usta Remusa rozchyliły się, gdy przygotowywał się do przemówienia, ale gdy tylko brwi Tonk uniosły się, natychmiast zacisnął szczękę. Znał to spojrzenie i w przeciwieństwie do młodszych mężczyzn obecnych na sali wiedział, że najlepiej jest milczeć. Remus podniósł ręce w geście poddania i opadł z powrotem na swoje miejsce.

Tonks krótko skinęła głową Remusowi, po czym ponownie skupiła uwagę na dwóch nastoletnich chłopcach siedzących naprzeciwko niej.

- A teraz, gdzie skończyła? - zaczęła. - Ach, tak. Powiedzcie mi, chłopcy, jakimi jeszcze seksistowskimi przekonaniami społeczeństwo zainfekowało wasze umysły?

- To nie miało być seksistowskie – odpowiedział nieśmiało Harry.

- Tak, po prostu obrzydziła nas myśl o Umbridge... - zaczął Ron, ale Tonks nagle mu przerwała.

- O Umbridge mającej włosy jak każda kobieta na świecie? To, że jest zła, nie oznacza, że możesz ją zawstydzać swoimi męskimi stereotypami.

Zarówno Harry, jak i Ron zwrócili się do siebie, niepewni, jak zareagować lub uratować się z tej sytuacji. Czując się zdesperowany, by uciec przed złowrogim spojrzeniem Tonks, której włosy wciąż pasowały do płomieni płonących w jej oczach, Ron spojrzał na Draco, który był zajęty czyszczeniem brudu spod paznokci.

- Malfoy, nie masz nic do powiedzenia? - zapytał Ron. - Wiesz, że nie mieliśmy nic złego na myśli, prawda?

Nie tracąc ani chwili, Draco powiedział:

The Ghost Of YouOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz