Prolog

209 11 1
                                    

Jestem Czkawka, wiem super imię ale mogło być gorzej, nasi rodzice wierzą że głupie imiona odstraszają gnomy i trolle, jakby nie wystarczyły nasze nienaganne maniery. Mniejsza z tym mieszkam na wyspie Berk, cudowna wyspa, wszystko piękne, jedynym problem są szkodniki, zazwyczaj to myszy względnie jakieś robaki, a my mamy smoki. Tak dobrze słyszycie smoki które zioną ogniem, no cóż każdy uważa że smoki to krwiożercze bestie... no z wyjątkiem mnie - tak uważam że smoki to dobre stworzenia z uczuciami, niektóre nawet mają więcej współczucia niż ludzie. Wracając wodzem wyspy jest Stoick Ważki, jestem jego synem jak mogę to tak określić - widzicie niby jestem jego synem ale jak on to powiedział "jesteś tylko głupią rybią kością, to twoja winna, że moja kochana Valka nie żyje" tak mój własny ojciec oskarża mnie o śmierć mojej matki. Ale no cóż postanowiłem uciec wraz z Szczerbatkiem, a no tak nie mówiłem wam o nim, więc to nocna furia - tak sam pomiot burzy i samej samiusiękiej śmierci - kiedy byłem w zatoczce po kolejnym pobiciu przez bandę Smarka ( Sączysmark, Mieczyk, Szpadka, Śledzik i Astrid ) próbowałem trochę oczyścić rany, nagle poczułem powiew nad sobą, gdy się obróciłem zobaczyłem go - Nocną furię - ale mnie nie zabił a raczej pomógł stanąć na nogi. Od tamtego dnia codziennie przychodziłem i przyniosłem mu ryby i się zaprzyjaźniliśmy.

Mam nadzieję że prolog wam się spodobał niedługo wstawię pierwszy rozdział.

Serce i Rozum - Jak wytresować SmokaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz