Dla BooksByHanna, _Leo_00_ oraz HUNCWOTKA666
Will
Nie mogłem uwierzyć, że ta szantażystka okazała się moją siostrą. Po prostu w głowie się nie mieści.
- Will, ale jak my mamy wejść do tego basenu? - zapytał Dylan. - Przecież my nie jesteśmy rybami, że potrafimy oddychać pod wodą.
- My może nie, ale Vincent tak - powiedziałem, uśmiechając się załamany. - Nie będzie mieć problemu, by wejść do basenu i wyciągnąć nas z tamtąd za kudły.
- Ona musiała to sobie wszystko zaplanować - rzucił Tony chowając się pod leżak. - Myślicie, że tu mnie nie znajdzie?
- Wątpię - odpowiedziałem z powątpieniem. - Vincent Nie jest ślepy.
- Czyli już po nas! - stwierdził Shane kładąc się na trawie.
Przypominam, że mamy zimę. Tak tylko mówię, gdyby kogoś później zdziwiło, że Shane jest chory.
- Chyba, że... - zaczął Tony.
- Chyba, że co? - przerwałem mu zaintrygowany.
- ...Powiemy mu, że zrobiła Hailie - dokończył z uśmiechem Tony.
- Czyli mówimy mu o tej szantażysce? - zapytałem, by się upewnić.
- Zdecydowanie tak - odburknął Shane. - Widzecie co to oznacza? Jestem uratowany! Zjem jeszcze tyle różnych żelków ,,Haribo"!
Ale widząc nasze karcące miny dodał:
- Wy też jesteście uratowani, ale żelkami się nie dziele!
- Co wy odwalacie - usłyszeliśmy za swoimi plecami.
Naprawdę zauważałem coraz więcej cech wspólnych Vincenta i Hailie.
- Vincent wiemy, że jesteś zły, ale możemy dojść do jakiegoś porozumienia - powiedziałem. - Dowiesz się czegoś o Hailie.
- Czy byłbyś mógł bardziej nakierować na tą sprawę? - zapytał, groźnie mrużąc oczy.
Uśmiechnąłem się chytrze, p czym powiedziałem:
- O tym pogadamy już w twoim gabinecie...
CZYTASZ
Zacznijmy znów od początku...
Teen FictionMinęły dwa lata od momentu, w którym życie najmłodszej z Monetów po raz kolejny stanęło na głowie. Dziewczynka musi nie tylko się przyzwyczaić do nowego otoczenia, nazwiska, przyjaciół, lecz także do rodziny zastępczej. Zdawało by się, że wszystko...