Dla BooksByHanna oraz dla @GabiarGuzik123
Will
Chłopcy mieli wrócić z Vincentem, który pojechał po nich na komksariat. Gdy usłyszałem jak ktoś wchodzi przez drzwi byłem pewien, że to Vincnet, ponieważ to on zawsze wchodził pierwszy. Ale to nie był on! O nie! To był Tony, ktory już gdy wszedł rzucił:
- Dylan pogryzł Vincenta!
Wyplułem kawę, którą miałem obecnie w ustach porsto na Shane.
- Że co proszę? - wykrztusiłem zaskoczony.
- Dylan pogryzł Vincenta.
- Ale jak?
- No normalnie - odpowiedział Tony wzruszając przy tym ramionami. - Vincent podszedł do Dylana, a tem go ugryzł i teraz razem siedzą na komisariacie, czekając na weterynarza. Jeśli mam być szczery to ci powiem, żeod razu podejrzewałem u Dylana wściekliznę. Dla mnie zawsze jakoś tak dziwnie wyglądał...
Załamany schowałem głowę w kolanach, zastanawiając się czy lepiej płakać czy się śmiać?Hailie
Nie odezwałam się do Riko kiedy do mnie przyszedł. Niech ma za swoje ten kłamca. Od samego początku coś mi tu nie pasowało i wreszcie wiem co. Ale jestem na tyle zła, że wam nie powiem. Domyślcie się.
Strzepnęłam niewidzialny kurz z ręki, po czym westchnęłam cicho. Czy moje życie musi być takie skomplikowane? Nie może być... nie wiem... takie normalne jak u innych? Tęskniłam do braci i owszem, ale to oni zadali mi ostateczny cios. Nie ja w tym wsztskim zawiniłam tylko oni.
Kochałam ich za to, że byli dla mnie i pomimo wszystkiego zawsze mogłam z nimi porozmawiać. A teraz nie wiem czy cokolwiek czuję...( uwielbiam!)
CZYTASZ
Zacznijmy znów od początku...
Roman pour AdolescentsMinęły dwa lata od momentu, w którym życie najmłodszej z Monetów po raz kolejny stanęło na głowie. Dziewczynka musi nie tylko się przyzwyczaić do nowego otoczenia, nazwiska, przyjaciół, lecz także do rodziny zastępczej. Zdawało by się, że wszystko...