(Ten rozdział jest napisany z zaimkami żeńskimi ponieważ przez jakiś miesiąc czuję się bardziej kobietą. To się zmienia co jakiś czas, np w listopadzie każdego dnia budziłam się z okropną dysforią płciową w której nienawidziłam całego mojego ciała i chciałam manualnie wyrwać sobie piersi żeby było mi łatwiej. Matko bindery to złoto. Genderfluid potrafi zjebać życie)
Jeśli tutaj jesteś, pewnie wiesz już co to stimy. Ciężko mi było znaleźć dobrą polską definicję tego zjawiska, ale stimy to moim zdaniem - komfortowe odruchy. Odruchy które robimy gdy jest nam komfortowo, lub też gdy chcemy powrócić do stanu komfortu.
Dzięki tik tokowi stimy stały się bardzo popularne i teraz każdy myśli że to taka fajna rzecz, ponieważ hehe lil happy hands. Jak zwykle z wszelkiego rodzaju tematami dotyczącymi niepełnosprawności, czy w przypadku spektrum autyzmu - inności, są rzeczy które "normalni" ludzie akceptują, uważają za urocze, i nawet przechodzą do ich headcannonu osoby autystycznej, i są rzeczy które urocze nie są, i spotykają się z reakcją co ty kurwa robisz, przestań.
Na przykład, pisząc ten rozdział od początku, chodzę po pokoju, od ściany do ściany - to jest mój stim, który pomaga mi utrzymać koncentrację. Robię tak gdy prowadzę rozmowy telefoniczne, uczę się, czy piszę... cokolwiek. Tak, jakieś 70% rzeczy które napisałam, napisałam robiąc ten stim.
Chodzenie w kółko (bądź inne kształty) to dość popularny stim, który wiele osób ze spektrum praktykuje - mimo to, jest bardzo niepraktyczny. Kiedy mamy miejsce żeby chodzić w kółku w miejscu publicznym, zabieramy dużo przestrzeni, i zwracamy na siebie uwagę (co ty kurwa robisz). To jest stim, za który w klasie dostaniemy uwagę, ponieważ podczas lekcji mamy siedzieć nieruchomo na krześle i utrzymywać koncentracje... tak, mimo że stim pomagający utrzymać koncentrację jest zabroniony. "Normalni" ludzie są dziwni...(Tu miał być gif tego z r/adhdmeme, ale się nie odpala)
(Link: https://www.reddit.com/r/adhdmeme/comments/v2ny80/and_i_would_walk_500_miles/)Stimy ruchowe, jak wspomniane wcześniej chodzenie, ale także kiwanie się, przebieranie nogami, robienie rzeczy z rękami, i bóg wie co jeszcze, spotykają się ze zmienną aprobatą społeczną, ponieważ są widoczne.
W normalnym szarym społeczeństwie jeśli robisz jakąś rzecz, to musi ona być po coś. Kiedy wstajesz z miejsca, musisz robić to żeby iść do łazienki, albo do domu, a nie - chodzić bez celowo w kółku i się z tego cieszyć. Ręce służą do nalewania sobie wody, skrobania ziemniaków, pisania, ale nigdy żeby po prostu je miętosić i mieć z tego fun, to niedopuszczalne. Sprzeczne z prostą logiką i intencjonalnością. Ten szary świat nie znajduje miejsca na prostą, infantylną wręcz zabawę swoim własnym ciałem, jak dziecko w kołysce, które właśnie odkryło że ma ręce i się cieszy... że je ma. Że może nimi robić rzeczy, po prostu, bo może. Kiedy jesteś dorosłym, i zarządzasz swoim ciałem jak dziecko, wchodzisz w taboo.Przejdźmy do dźwięków. Dźwięki też słychać. Najgorszą rzeczą którą może usłyszeć "normalny" dorosły to echolalia, czyli powtarzanie zdania które wypowiedział - dla zabawy! Przecież wypowiedział to zdanie w pewnym celu, i ten cel, musi być uszanowany, gdy pyta:
- Czy chcesz zatańczyć?
Oczekuje odpowiedzi TAK lub NIE, a nie:
- Czy chcesz zatańczyć?, Czy chcesz zatańczyć?, Czy chcesz zatańczyć?
Zabawa zdaniami odmawiając zrozumienia ich treści, odmawiając dania jasnej odpowiedzi na chęć komunikacji - niedopuszczalne!
CZYTASZ
Z życia osoby z ASD - Pamiętnik
DiversosWitam, mam zdiagnozowany zespół Aspergera, ADHD 2 stopni i dysleksję (prawdopodobnie mam również dyspraksję). Jest to miejsce w którym opisuję swoje przeżycia z byciem w spektrum z mojej perspektywy. Zapraszam również do dzielenia się swoimi przeżyc...