Tylko nasza na zawsze

Rozdział 6.

Oliver pocałował Mili na co ona go odepchnęła, i dała mu w policzek. On nadal trzymał ją w swoich ramionach.

- Nie i nie muszę pytać.

- Musisz.

Cały czas ją trzymając w ramionach, popatrzyłem na nią i nie mogłem się powstrzymać. Pocałowałem ją w usta delikatnie, Mili próbowała się wyrwać ale w końcu zrezygnowała z tego. Całowaliśmy się aż zabrakło nam tchu, oderwaliśmy się od siebie i spojrzeliśmy sobie w oczy.

- W porządku?

- Tak.

- Pójdę już.

- Dobrze.

Zacząłem iść do drzwi i jak miałem chwycić klamkę, odezwała się Mili.

- zostaniesz dziś ze mną na noc.

- Co masz na myśli?

- Nie chcę zostać sama dziś.

- Pewnie zostanę.

- Dziękuje.

Podszedłem do niej i delikatnie wziąłem ją w swoje ramiona, odzajemniła gest ale czułem że była zdenerwowana. Spojrzałem na nią a, Mili wybuchła płaczem.

- A co jak tata zrobi krzywdę mojemu bratu?

- Twój brat potrafi się bronić.

- Wiem ale i tak się o niego strasznie boję, dopiero się dowiedziałam że mnie oszukano i mam brata.

- Nie wyobrażam sobie co teraz czujesz.

- Nie ale i tak dziękuje że jesteś przy mnie.

- Nigdy się to nie zmieni.

- Mówisz to jakbyś był tego pewny.

- Bo jestem pewny piękna.

Trwaliśmy w swoich objęciach i byliśmy, szczęśliwi że mamy siebie. Nie spodziewali się że Gustav wymyśli sposób żeby, sprowadzić córkę z powrotem.

~ Gustav ~

Jestem w gabinecie i myślę nad spotkaniem Nick'iem Toshiro, do mojego gabinetu nagle wchodzi Derek. Wkurzony jest to od razu zauważam, na pewno zaraz się dowiem o co chodzi. Spojrzałem na niego spokojnie i zapytałem.

- Stało się coś?

- A żebyś wiedział że stało się coś!

- To możesz jaśniej bo nie rozumiem?

- Jesteś zabójcą i kłamcą.

- A co masz na myśli?

- To że zabiłeś moich rodziców.

- Zasłużyli sobie to ich zabiłem.

- I od razu zabrałeś moją siostrę.

- Nie masz siostry.

- Przestań kłamać, wiem wszystko.

- Kto ci powiedział?

- Teraz to jest nie ważne.

- Dla mnie jest, powiedziałeś Milagros prawdę.

- Oczywiście, to moja siostra.

- I po co to zrobiłeś?!