V. Powiedział ci coś złego?

1.7K 73 22
                                    

Rika

Ludzie mają irytujący zwyczaj pamiętania rzeczy, których nie powinni pamiętać.
Christopher Paolini.

Colin siedział w ciszy przez kilka minut. Czekałam na jego odzew, nie chciałam go popędzać, bo wiedziałam, że nie jest mu łatwo poruszać ten temat. Podkuliłam nogi, obejmując ramionami swoje kolana. Nie zrywałam spojrzenia z brata nawet na sekundę. Cisza zaczęła mnie dobijać coraz bardziej, nienawidziłam jej.

W końcu chłopak chrząknął i poprawił się na krześle. Utkwił na mnie swoje brązowe tęczówki, z trudem nabierając powietrza do płuc.

– Więc jak już wiesz, po opuszczeniu podstawówki nadal mijałem się z Travisem. On też koleguje się z Astonem. Chodziliśmy na te same imprezy lub zloty samochodowe, by ścigać się dla zwykłej zabawy. Wtedy zawsze ktoś z nas miał w kieszeni koks lub zioło, na początku nie brałem tego z nimi, bo się bałem – powiedział wszystko na jednym wdechu, przez co brzmiał strasznie chaotycznie. Nie przerwałam mu, wciąż go słuchałam. – Później zacząłem czuć się gorzej, sam nie wiedziałem, co było tego powodem. Z czasem zacząłem rozumieć, że zgubiłem się i straciłem siebie. W domu słyszę pochwały tylko w twoją stronę, ty jesteś ich idealną córeczką, która zawsze ma najlepsze oceny, dostała się do wyższej ligi w podstawówce, jest bardziej rozsądna i można jej bardziej ufać. Ja zawsze byłem tym głupim Colinem, któremu tylko odpierdalało.

Jego słowa sprawiły, że zdołowałam się jeszcze bardziej. Nigdy nie było po nim widać, że czymś się przejmuje i coś go trapi. Zawsze był radosny i uśmiechnięty, ani razu nie pokazał żadnej skruchy. Trzymał wszystko w sobie.

Tak jak ja.

– Były momenty, gdzie rodzice dawali mi wsparcie, jednak tobie dawali tego więcej. Przyjąłem sobie wersję, że nigdy nie będę taki idealny i już zawsze będę uważany za niedojrzałego i pieprzniętego syna. Nie powiedzieli mi tego wprost, ale takie mam odczucia i za nic w świecie nie umiem ich przegonić. – Ostatnie zdanie wypowiedział lekko drżącym głosem. Nie wiedziałam, że mojego brata dało się tak szybko złamać. Chciałam go teraz przytulić. To bolało.

Bardziej niż myślałam.

– Z dnia na dzień dołowałem się coraz bardziej. Potem poznałem na imprezie pewną dziewczynę, nie mówiłem o niej nikomu i nigdy nie była w naszym domu. Spotykałem się z nią na zlotach lub w jej mieszkaniu. Podobała mi się, ja jej też. Byłem w stanie zrobić dla niej wszystko, oddałbym wtedy swoje życie, jeśli miałoby to ją uratować. Było idealnie przez najbliższe cztery miesiące, bo kiedy pewnego wieczoru postanowiłem zrobić jej niespodziankę, w jej mieszkaniu napotkałem się na jakiegoś fagasa. Do tej pory pamiętam, jak wychodziła z łazienki w jego koszulce, miała rozmazany makijaż. Wtedy już wiedziałem, że zdradziła mnie z nim. – Oczy szatyna były już całe zaszklone, a po moim policzku spłynęła pierwsza łza. Ta informacja złamała mnie jeszcze bardziej, Colin został zraniony, a ja tego nie zauważyłam.

Chłopak potrzebował chwili dla siebie. Przetarłam dłońmi swoje poliki, zrywając wzrok z brązowookiego. Za to on wciąż wpatrywał się w moją osobę. Ze stresu zaczął agresywnie pocierać dłońmi, a jego lewa noga mocno drżała.

– Byłem cholernie załamany, minęło pół roku, a Veronica do tej pory nie wyjaśniła mi tamtej sytuacji. Nie odezwała się do mnie nawet słowem, odkąd opuściłem jej mieszkanie tamtego wieczoru. Nadal z nim jest, wstawiają wspólne zdjęcia na Instagrama, jest z nim szczęśliwsza. Musiałem być niewystarczający, bo w innym przypadku nigdy by do tego nie doszło. Może robiłem coś źle, a może robiłem naprawdę za mało. Nigdy się tego nie dowiem, dlatego pozostało mi gdybać. – Pociągnął nosem kilka razy, spuszczając głowę w dół. Parsknął cicho pod nosem, po czym zaparł się łokciami o kolana, by schować twarz w swoich roztrzęsionych dłoniach.

My Private DevilOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz