Kto zauważył że często mdlałam?
Oczywiście że każdy.
Ugh.Podsumujmy typ który mnie porwał okazał się być moim bratem.
"Matka i ojciec" mnie oszukali.
Świetnie.
Po prostu świetnie.Słyszę dźwięki.
-Mowiłem żebyś był dla niej delikatny - powiedział głos
-przecież byłem - odpowiedział inny głos
-to dlaczeg-zaczelo coś pikać i nie mógł dokończyć
- lekarza woła....
Odpłynełam.
-.... I wtedy
-Cicho siedź budzi się - powiedział głos
-Zawsze mi przerywasz - powiedział chyba Ethan
-Pamiętaj kto tu jest szefem mój drogi
-Ona nie wie więc bądź ciszej
Udawaj że śpisz, śpisz
******
Po chyba piętnastu minutach zaczęło mi się nudzić.Mężczyźni rozmawiali na mało ciekawe tematy.
A ja robiłam się coraz senniejsza.
****
Powoli otwierałam oczy.Słońce mi to utrudniało bo mocno świeciło mi w oczy.
-dzień dobry - powiedział chyba olivier obok mojego ucha
-Ku#waaaaaaaaaaa-wrzasnelam na całe gardło
-co się stało - wbiegł zdyszany Ethan a za nim Matthew
-Eeeee nic? - powiedziałam
- To czemu dałaś się - powiedział Matt - a tak poza tym ty pytasz czy odpowiadasz
-Nie wiem? - zapytałam żeby go wnerwić
- I znowu to robi - naskarżył Ethaniwu na mnie
-Ale co - udawałam głupka
- Jak się czujesz - zapytał Olivier który pojawił się z nikąd za nimi
- Chyba ok
-Chyba? Co to znaczy chyba - dopytywał zmartwiony
-Chcecie mi o czymś powiedzieć?-zapytałam
-Nie - odpowiedzieli jak jeden mąż
-to wywalać mi z tąd chce spokoju
Wszyscy wyszli a ja zostałam sama po kliku minutach zaczęło mi się nudzić więc wyjęłam z ręki welfron, następnie wstałam z mało wygodnego łóżko otworzyłam drzwi i wyszłam na korytarz. Następnie zeszłam wielkimi schodami na dół i zauważyłam kuchnie więc się tam udałam. Zaparzyłam sobie kawę.
-Kim jesteś!! - ktoś krzyknął za mną
-Ja? - zapytałam i rozglądnelam się
Stała przede mną dziewczyna która khm jakby to powiedzieć nadawała się na drugą pracę.
-A kto inny! - znów wydarła się tylko głośniej
-a ty niby kim jesteś? - zapytałam że spokojem
-Nie powinno cie to interesować d#$wko
-Ale to ty wyglądasz jakbyś szła do drugiej pracy - zaśmiałam się ironicznie
-Jesteś totalnie żałosna - powiedziała podniesionym głosem
-tekst warty pięciolatki - odpowiedziałam
-phi
Nagle do kuchni weszli Charles, Oliver, Matthew i Ethan
-Co tu się dzieje? - Zapytał Ethan
-Skarbie ta grubaska weszła wam do kuchni a powinna być w kuchni dla służby - wytłumaczyła bardzo ale to bardzo piskliwy głosem że mi bębenki pękły
-To dlaczego tam nie jesteś? -spytałam -przecież ewidentnie widać że pracujesz w drugiej pracy - dodałam że spokojem i upiłam łyk już zimnej kawy dlatego...
CZYTASZ
Mafia zawsze bierze co do niej należy[ZAWIESZONA Chyba Na Zawsze]
RandomŻycie siedemnastoletniej Emmy Clone było spokojne do pewnego balu zorganizowanego przez jej rodziców. Książka zawiera Przekleństwa Cringe sceny