Rozdział 1

219 12 3
                                    

Pov:Matthew
Wracałem z firmy jak zwykle zmęczony,gdy już miałem wsiadać do swojego auta zobaczyłem małego wychudzonego chłopca,trzęsącego się z zimna z czego się nie dziwię gdyż być środek zimy.
Postanowiłem podejść do niego i mu pomóc.
Gdy podszedłem do chłopaka odrazu odsuną się odemnie, więc postanowiłem go jakoś uspokoić.
-hm.. słuchaj Jestem Matthew,chcę ci pomóc gdyż widzę że coś się stało.
Chłopak popatrzył na mnie, odrazu rzuciły mi się w oczy jego małe lecz pulchne usta... boże o czym ja teraz myślę...
-D-d-dobrze- cichutko powiedział jego głosik był taki delikatny wręcz dziewczęcy.
Postanowiłem bez pytania wziąć go na ręce.
Chłopczyk był strasznie lekki wręcz wychudzony co mi się niekoniecznie podobało.Szybko podszedłem z nim w kierunku auta położyłem go na tylnej siedzeniach a następnie wsiadłem na miejsce kierowcy i pojechałem w stronę mojego apartamentu.



Z góry mówię że jest to moje pierwsze opowiadanie więc proszę o wyrozumiałość mam nadzieję że jakieś 2 zagubione duszyczki to przeczytają.

Little angel [Zawieszona]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz