Rozdział 7

117 9 3
                                    

Pov Charlie
-Więc teraz mi powiesz czego już nie zrobisz chłopcze?-Te słowa brzmiały w moich uszach.
-Ja..Tak tatusiu,nie będę już nic więcej kombinował i.. będę grzecznym chłopcem.-
Zauważyłem uśmiech na ustach starszego.
Przez co delikatnie się zarumienił.
Starszy to zauważył aczkolwiek nic na ten temat nie powiedział.
-Dobrze a teraz laleczko czas na obiad nie uważasz?? Później natomiast oprowadzę cię po moim apartamencie.-Otworzyłem buzię ale natychmiast ją zamknąłem.
-Dobrze..tatusiu.-Zszedłem z jego kolan poprawiając spódniczkę która znacząco mi się podwinęła.Starszy mężczyzna również wstał i podszedł do mnie, następnie unosząc mój podróbek
-Wyglądasz kurewsko dobrze w tej spódniczce.-
Powiedział a następnie odszedł odemnie,byłem lekko zawstydzony,nigdy nikt nie mówił mi takich kompletów.
~Później~
Kiedy minął jakiś czas usłyszałem wołanie tego mężczyzny odrazu poszedłem do kuchni zastając pięknie pachnący obiad. Zacząłem miętosić swoją spódniczkę.
-Podejdź do mnie...-Powiedział starszy,nie mogłem się nie zgodzić ponieważ bałem się że może mnie ukarać może w jakiś gorszy sposób niż tylko klapsy.
-Zjedz później przedstawię ci plan dzisiejszego oraz jutrzejszego dnia.-
Kiwnąłem głową na tak a następnie usiadłem na krześle i zacząłem rozkoszować się jakością jedzenia który zrobił mi mój tatuś..
Nie powiem strasznie mi smakowało.
Kiedy już zjadłem chciałem odłożyć naczynia ale starszy uniemożliwił mi to swoją dużą dłonią.
-Nie,teraz Charlie idziesz ze mną do pewnego pokoju na przeciwko mojego gabinetu, jeśli chodzi o gabinet nie możesz do biegów wchodzicie najlepiej w ogóle zbliżać się do niego.
A co do owego pokoju, będę musiał wytłumaczyć ci  o co w nim chodzi.
Byłem zdziwiony o czym on gada? Jaki pokój?
Zauważyłem że pan..znaczy tatuś odszedł więc odrazu poszedłem za nim.Kiedy zatrzymaliśmy się przed drzwiami owego pokoju i kiedy go otworzył zamurowało mnie..było tam wielkie bordowe łóżko a obok niego pejcze,pasy i inne rzeczy natomiast na górze było ogromne lustro...przęłknałem głośno ślinę. Tatuś zauważył moja reakcję.
-To jest tak zwany pokój kar.. aczkolwiek dla ciebie mógłby być pokojem rozkoszny.. jeśli oczywiście na to zasłużysz..-
Otworzyłem szerzej oczy.
------------------------
Mam nadzieję,że rozdział się spodobał następny pojawi się za tydzień.
🎀Liczę na gwiazdki 🎀
Rozdział poraz kolejny dedykuję tobie Cytryna2115🫀.

Little angel [Zawieszona]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz