REGUŁA 21: Gdy Fisher nie wie gdzie jest Draxy, jest z nim.

291 14 26
                                    

#LETsa

LAINIE

Dzisiejsze eliminacje w Daytonie przeszliśmy bez większych przeszkód. Brunetowi udało się nawet zająć miejsce w czołowej trójce.

Dziwnie było po tak długim czasie, znowu ścigać się Skyline'm, jednak nawet ta zmiana samochodu mnie nie pokonała.

Draxy każdego wieczoru pracował w swoim warsztacie nad moim Lexusem, jednak tak, jak zapowiedział mi wcześniej, nie da rady skończyć roboty przed jutrzejszym wyścigiem.

Chłopak, od razu po zakończeniu eliminacji udał się właśnie do warsztatu, a ja wpatrywałam się w tor, zastanawiając się, czy jutrzejszy wyścig odbędzie się bez większych komplikacji.

Jutro pojedziemy w ostatnim głównym wyścigu przed finałem.

Skoro Will został zdyskwalifikowany, w teorii nic mi już nie groziło. Jednak moja intuicja podpowiadała mi, że to wcale nie będzie koniec.

Już jutro, poznamy tych piętnastu szczęśliwców, którzy za równy tydzień, w Arizonie, zmierzą się o puchar World Grand Prix i tytuł mistrza.

Gdy miałam już odjeżdżać, przed maską stanął mi Ted Walker i gestem dłoni nakazał, bym poszła za nim.

Stanęliśmy pod zadaszoną wiatą, a Ted dodatkowo rozejrzał się po okolicy, zapewne sprawdzając, czy aby na pewno jesteśmy sami.

- Dziś rano zostałem wezwany na komendę. Znaleźli osobę, która mierzyła do Ciebie z broni na balu. – Zawahał się, ale widząc moją zdeterminowaną minę. – To niejaki John Braun. Mówi Ci coś to nazwisko?

Pokręciłam głową w zaprzeczeniu.

- Jest to płatny najemca, który wykonuje zlecone mu zadania.

- To znaczy, że ktoś zlecił mu.. zabicie mnie? – Powiedziałam dość cicho, czując w gardle olbrzymią gulę.

- Tak. Jednak problem jest taki, że Braun zaraz po balu rozpłynął się w powietrzu i śledczy nie mają pojęcia, kto mógł przekazać mu to zlecenie.

- A co z Will'em?

- Sprawdzili go. Ma niepodważalne alibi na czas zniszczenia Twojego samochodu, bo zaraz po dyskwalifikacji wyjechał do Meksyku i nie wrócił do Stanów od tamtej pory.

- Ale mógł dać zlecenie. – Zauważyłam.

- Mógł. Właśnie tym teraz zajmują się śledczy, przy pomocy najlepszych detektywów, jakich udało mi się wynająć. – Wyjaśnił i położył rękę na moim ramieniu. – Uważaj na siebie jutro. Miej oczy dookoła głowy i pokaż im, na co stać córkę Zack'a.

Uśmiechnęłam się do niego niepewnie, po czym kiwnęłam głową i żegnając się, wróciłam do swojego samochodu z zamiarem odwiedzin w warsztacie Draxy'ego.


*****


Zaparkowałam Skyline'a przy pięknym murowanym domu z gankiem i ruszyłam przed siebie w kierunku głośnej muzyki, wydobywającej się z tyłu budynku.

Im bliżej byłam, tym lepiej słyszałam mocne brzmienie The Kids Aren't Alright zespołu The Offspring.

Wślizgnęłam się do środka po cichu przez otwarte drzwi, co było głupotą, bo przez tak głośną muzykę, Draxy i tak by mnie nie usłyszał.

Oparłam się o jeden z roboczych stołów i przyjrzałam się brunetowi, który kucał przy zdemontowanych drzwiach i usuwał wszelkie zabezpieczenia, w celu wymiany bocznej szyby.

LET'S END THISOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz