Szukasz wyważonej, życzliwej, ale szczerej opinii o twoich pracach? Zapraszamy do nowo otwartej recenzowni RiP 3.0.
Grupa Literacko-Recenzencka RiP: Read in Peace 🖤
Okładka jak zawsze od utalentowanej @Porcelanowysloik 🤎
UWAGA:recenzja może zawierać spojlery! Serdecznie zachęcamy do przeczytania najpierw omawianego opowiadania, laureata I miejsca w konkursie RiP: Zdarzyło się w Halloween.
TW: sugestywny język, odniesienia do czynności seksualnych i do przekonań religijnych.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Komuś, kto ma serce zamknięte na innych, trudno trafić do serc czytelników.
Kiedy zasiadasz do przeczytania liczącego zaledwie pięć tysięcy słów one shota, a kończysz go całkowicie zaangażowany w losy bohaterów, zassany w stworzone przez autorkę uniwersum, roześmiany, wzruszony, zainspirowany do różnorakich rozważań oraz usatysfakcjonowany niemalże, jakbyś miał okazję przeczytać pełnowymiarową książkę albo co najmniej obejrzał świetną, dwugodzinną komedię romantyczną.
Tak trzeba pisać, panowie i panie! TAK TRZEBA PISAĆ.
Recenzowane opowiadanie, o tytule „Inkub i Jakub", stworzone przez AnnaSzarlat, absolutnie zasłużenie i całkowicie jednogłośnie wygrało pierwszą edycję konkursu recenzowni RiP: Read in Peace, pod nieprzypadkowym hasłem „Zdarzyło się w Halloween", w kategorii Typowe Halloween.
Typowe, czyli zawierające elementy nadprzyrodzone, paranormalne i z założenia straszne, choć w przypadku tego one shota wprowadzono je w niezwykle empatyczny oraz pełen życzliwości, a także naprawdę dowcipny sposób. Chwilami można się tutaj również dopatrzeć swego rodzaju satyry, na przykład na pewne powszechnie znane organizacje, ale i ona naprawdę bawi i zachwyca.
W tym momencie mogę tylko raz jeszcze pogratulować autorce znakomitej pracy, która poruszyła i ubawiła całe jury, a także podziękować za wybranie mnie do napisania do niej recenzji. Naprawdę czuję się zaszczycona i zabieram się do pracy z ogromną radością oraz przyjemnością!
Dzięki wyróżnieniu ze strony pisarki mam szansę zatrzymać się choć na chwilę w kołowrotku codzienności, by znów wrócić do opowiadania i podumać nad losami przedstawicieli całkowicie różnych światów, jakich dla nas stworzyła autorka. Pierwszy z nich to Jakub Winniczek - uroczy, nieco zakompleksiony oraz zagubiony chłopak, bezskutecznie poszukujący partnera na życie albo chociaż do seksu.
Z kolei Vill - oszałamiająco piękny demon o imieniu niemożliwym do wypowiedzenia dla zwykłego śmiertelnika (ale bardziej znaczącym niż „kot przebiegł mi po klawiaturze") - przybywa wprost z Piekła na pierwszą misję. A jest nią, ni mniej, ni więcej, spełnienie marzenia Kuby o byciu „przerżniętym na pół przez wysokiego przystojniaka".
