Przepraszam że tak długo mnie nie było.
***Moja głowa ma dziś zły dzień. Ledwo wstałam z łózka. Lissa ma dziś do mnie przyjść. Prawie nic z wczoraj nie pamiętam tylko to, że całowałam się z Lucasaem i Adrianem.
Dobrze, że teraz weekend będę mogła w spokoju pomyśleć nad tym co się wczoraj stało.
Po chwili słyszę powiadomienie o SMS-ie.
On: jak głowa?
Ja: okropnie
On: sporobuj z aspiryną
Ja: nie mam
On: wyjdź na balkon
Ja: ok
Otwieram drzwi od balkonu a na stoliku leży paczuszka aspiryny a obok kartka z napisem: Dla najpiękniejszej księżniczki xxx
To takie słodkie i naprawdę kochane. Chciałabym żeby mój chłopak był tak opiekuńczy.
Wracam do pokoju i zaparzam wodę w moim czajniku, gdy się zagotuje nalewam ją do kubka i wrzucam aspirynę. Ona od razu rozsypuje się uwalniając bombelki które pędzą ku górze szklanki, by zaczerpnąć tlenu. Magia jest we wszystkim, najważniejsze jest to by ją odkryć. Kocham to robić.
Po kilku godzinach czuję się znacznie lepiej. Znów słyszę powiadomienie. Myślę, że to od anonima.
Adrian: jak się czujesz??
Musiał dać mi swój numer wczoraj...
Ja: tragedi nie ma, ale czasem zdaje mi się, że to nie mój kot biega po domu tylko słoń.
Adrian: Znam to uczucie.
/ Przepraszam, że tak długo czekaliscie na rozdział, ale nie mial internetu i nie miałam jak wstawić. Tak srtaaaaaasznie was przepraszam, ale obiecuje poprawę i postaram sie dodawać rozdziały regularnie. Wiem, że krótki, ale nie miałam wtedy veny. Proszę o komentarze i gwiazdki(votes)
Dobra to chyba tyle.
Do napisania.
Ps. Jeszcze raz was przepraszam. Mam nadzieje że mi wybaczycie.Xxx Na zawsze wasza Nikki xxX
CZYTASZ
Rozwikłaj mnie
RomanceSzkoła. Ludzie. Codzienność. Monotonia. Szarość. Pięć słów które towarzyszą mi cały czas. Nie pozwalają o sobie zapomnieć, nawet jeśli się bardzo starasz to przychodzą z zupełnie innym brzmieniem i akcentem. Oplatają ci ramiona wchodzą przez usta...