~Moje życie było cudowne ,niesamowite, pełne wrażeń, opowiadałabym o nim godzinami, ale sami się przekonacie.
Mam na imię Róża i tak pochodzę z Polski. Na początku nie było mi łatwo. Kpopem zainteresowałam się od koleżanek w klasie. Bardzo podobała mi się ta twórczość. Kupowałam albumy, drukowałam zdjęcia, rysowałam różnych członków zespołów, nawet nie dostrzegłam jak bardzo się w to wyciągnęłam. Z koleżankami założyłyśmy nawet sobie grupkę w ,której tańczyłyśmy różne choreografię. Zaczym poznałam kpop bardzo dużo śpiewałam, kochałam to. Stwierdziłam ,że jeśli lubie śpiewać to mogę też zacząć tańczyć. Pokochałam to tak bardzo ,że robiłam to coraz częściej. Nie chodziłam na żadne dodatkowe zajęcia, czy lekcje tańca, uczyłam się wszystkiego sama w domu. Pewnego dnia moja najbliższa przyjaciółka, zaproponowała wysłać mi zgłoszenie, do jakiejś wytwórni. Nie chciałam brać tego pod uwagę, ale coś mnie tknęło, więc nagrałam zgłoszenie. Dobrze wiedziałam ,że mi nie odpiszą ale warto było spróbować. Pare dni później zapomniałam już o tym. Tydzień przed moimi urodzinami,( miesiąc po wysłaniu zgłoszenia) przyszła mi odpowiedź. Przyjmują mnie w wytwórni, jako treine! Jak zobaczyłam tą wiadomość, zaczęłam płakać i wrzeszczeć na cały dom. Ale żeby wybrać mnie? Polkę? Dopiero mój starszy brat po niecałej godzinie uspokoił mnie i oznajmił to rodzicom. Wzięli to na bardzo poważnie, zwołaliśmy nawet spotkanie rodzinne. Zdumieniem moim było ,że rodzice uzgodnili razem ,że pozwolą lecieć mi do Korei ! Była to dla mnie wielką szansa. Za dużo myśli na raz, miałam się pakować, jechać na lotnisko, nauczyć koreański ego. Spełniło się moje marzenie, a może spełnić się ich jeszcze więcej, o wiele więcej...
~
Właśnie wysiadłam z samolotu. Jestem w Korei, wow, nie rozpłacze się. Jest to cudowne widzieć tyłu Koreańczyków być tutaj w tym państwie na tym kontynencie, może się bałam ale mało. Załapałam trochę koreańskiego więc jest nawet spoko ,Angielski też umiem, ale zapominam czasami wyrazów. Było południe więc chyba dobrze trafiłam. Wzięłam taksówkę i w miarę wytłumaczyłam ,że chce podjechać pod wytwórnie Jyp Entertainment. Pan wydawał się miły nawet próbował zagadać, czy jestem nową treine, a ja za pomocą tłumacza wysławiałam się . Cały czas na uszach miałam słuchawki, aby słyszeć co dokładnie muwi tłumacz, i co ja mam mówić. Wysiadłam z taksówki żegnając pana. Stanęłam przed wytwórnią. Była jak ze snów. Szybko wzięłam żeczy i weszłam do środka. Dostałam klucz do pokoju i zadowolona ,że w końcu odpocznę udałam się tam. W pokoju były już 3 inne dziewczyny. No nie i do tego chyba wszystkie koreanki ,jak ja dam radę. Przywitałam się po angielsku co przyjeły dosyć normalnie, przedstawiły mi się, i nawet złapałyśmy kontakt. Jedna okazała się być Amerykanką, w połowie -Emily,. Czarno włosa to Mei a brunetka to Lien .Następnego dnia miałyśmy stawić się na próby.A więc witaj moja nowa kariero.~ Dwa tygodnie później
Jest hardkorowo, ciężko i trzeba ćwiczyć ćwiczyc i ćwiczyć. Jeszcze nie spotkałam żadnego kidola więc szkoda ale cieszę się ,że tu jestem. Minęły dwa tygodnie codziennego ćwiczenia więc teraz przerwa na następne dwa. Jak mam czas to pisze do rodziców. Dzisiaj zamierzałam przyjść na jakąś wolną sale, aby poprostu spontanicznie potańczyc wzięłam klucz z recepcji od pani i poszłam do sali. Ciesze się ,że bardziej załapałam koreański,a jestem tu niecałe dwa tygodnie. Zdjęłam bluzę i zostałam w topie i wygodnych dresach. Niestety zapomniałam domknąć drzwi. Wzięłam głośnik i puściłam ,,Black Mamba'' cudowne się bawiłam wplątując inne, wymyślone przez siebie ruchy. Następna była moja ulubiona piosenka do której, całej wymyśliłam horeografie ,oprócz, połowy refrenu. Była to oczywiście ,,Drama'' od Aespy. Kocham charakter tej piosenki, no cudowna jest. Właczyłam piosenkę i wczułam się w ruchy , tak jakbym to tańczyła jak za pierwszym razem. Płynne ruchy oraz skok pod koniec piosenki jakie zrobiłam były nienajgorsze. Oczywiście na koniec utworu zrobiłam oczywiście pozycję końcową. Odetchnęłam z ulgą, ale pożałowałam, jak usłyszałam klaskanie od strony drzwi. Jedyne co wykrztusiłam pod nosem to:
-Ja pierdOle...Jak emocje po pierwszym rozdziale? To narazie małe wprowadzenie do historii, więc czekajcie na następne rozdziały, a na pewno nie porzucę tego opowiadania
:)
CZYTASZ
Extraordinary girl Lee Know ~( W Trakcie Poprawy)
FanfictionMoim marzeniem było zostać idolką. Wysłałam zgłoszenie do JYP tylko po to żeby zobaczyć czy moje skryte marzenie może się spełnić. Oczywiste było że na pewno mnie nie przyjmą. A jednak zrobili to. Nie wiem czy dobrze wybrałam zgadzając się na bycie...