-20 kwietnia 2068 rok uniwersum #169200.7144
𝘽𝙪𝙣𝙠𝙞𝙚𝙧 𝙬 𝘼𝙡𝙗𝙖𝙣𝙞 95 𝙡𝙖𝙩 𝙥𝙤 𝙬𝙤𝙟𝙣𝙞𝙚 𝙣𝙪𝙠𝙡𝙚𝙖𝙧𝙣𝙚𝙟 𝙣𝙖 𝙘𝙖ł𝙚𝙟 𝙥𝙡𝙖𝙣𝙚𝙘𝙞𝙚. 𝘽𝙪𝙣𝙠𝙞𝙚𝙧 𝙯𝙤𝙨𝙩𝙖ł 𝙥𝙧𝙯𝙮𝙨𝙥𝙤𝙨𝙤𝙗𝙞𝙤𝙣𝙮 𝙙𝙤 𝙥𝙡𝙖𝙣𝙤́𝙬 𝙁𝙞𝙣𝙣'𝙖.
-Ah! -Wypadł z portalu na podłogę a zza niego wyskoczył Finn. -I still can't believe I'm doing this.- Wycedził Reggy po czym wstał. Rozejrzał się a portal za nim znikł. -What is this place?- Zapytał rozglądając się. Znajdował się na środku sporego zapleczo-podobnego pomieszczenia.
-Zhis is our garage. American. -Odpowiedział -Any questions?-Dodał trochę złośliwie.
-Yes... WHERE THE HELL AM I?!-Amerykanin natychmiast do niego podszedł tupiąc. -Let's pretend zhat zhese are delusions and you're not zhouting at me like an idiot.- Odpowiedział na to Finn przekomarzając się z nim.
-Tell me where I am or I will kill you with extreme cruelty! -Wściekły Reggy spojrzał mu prosto w oczy i się napiął. - Okay. Okay. Chill out, American. I'm telling you now. Zhis is zhe only surviving bunker in this world. It is part of a huuuge complex of rooms and is connected to ozher bunkers, but unfortunately... Due to numerous earthquakes, the rest of the bunkers were...-Na chwilę zamilkł-Buried! HIHI! -Powiedział to że szczególną ekscytacją.
Reggy ponownie zaczął się rozglądać. Brakowało mu słów. To wszystko działo się tak szybko. Musiał na chwilę odetchnąć dlatego podszedł do sterty drewnianych palet i na niej usiadł. Finn wyszedł z pomieszczenia i zniknął gdzieś za ścianą.
Wiedział co ma robić. Miał już wszystko poukładane od A do Z. Najpierw musiał się umyć i naprawić swój mundur dlatego udał się do swojego laboratorium. W tym czasie Reggy zdążył wstać i zacząć zwiedzać.
Poszedł tam gdzie go oczy poprowadzą. Wyszedł na korytarz i się rozejrzał. Korytarz nie był tak wysoki jak wielka sala z której wyszedł. Sufit był teraz o wiele niżej a korytarze były węższe.
poszedł wzdłuż korytarza nerwowo się rozglądając. Nie szukał Finn'a tylko celu.
-Hello? Is anyone here? Don't tell me I'm left here alone with that fucker!- Tupiąc nogą i się wkurzył. Poszedł dalej szukając kogoś kto powiedział by mu co się tutaj właśnie dzieje. Im dłużej chodził korytarzami tym bardziej wmawiał sobie, że to sen.𝙒 𝙢𝙞𝙚̨𝙙𝙯𝙮𝙘𝙯𝙖𝙨𝙞𝙚 𝙁𝙞𝙣𝙣 𝙣𝙖𝙥𝙚ł𝙣𝙞𝙖ł 𝙗𝙧𝙖𝙠𝙞. 𝙒𝙯𝙞𝙖̨ł 𝙬𝙞𝙚̨𝙘𝙚𝙟 𝙨𝙩𝙧𝙯𝙮𝙠𝙖𝙬𝙚𝙠, 𝙬𝙯𝙞𝙖̨ł 𝙟𝙚𝙙𝙯𝙚𝙣𝙞𝙚 𝙞 𝙤𝙥𝙖𝙩𝙧𝙪𝙣𝙚𝙠.
Znalazł drzwi na których był napis "tualete" co łatwo można się było domyśleć znaczyło "toaleta". Złapał za klamkę i wszedł do środka. Jego oczom ukazał się rząd pisuarów i kabin. Na końcu pomieszczenia było oszklone wejście pod prysznice. Podszedł tak mijając umywalki i zastanowił się czy może sobie pozwolić na prysznic.