Rozdział II

271 11 2
                                    

- A o czym tak dokładnie?
- Zobaczysz- po chwili, gdy to powiedział to sobie poszedł zostawiając mnie samego na chodniku. Mam się bać?
Gdy dobiegłem do szkoły to okazało się, że mieliśmy odwołaną łacinę. Jaka ulga.
Na przerwie rozmawiałem sobie z Nemeczkiem. Bardzo go lubię bo jest pozytywny i pomocny. Całą przerwę starałem się nie pokazywać, że się czegoś boję.
Po szkole wracałem parkiem z Czonakoszem, który zaciągnął mnie pod fabrykę tabaki. Jest jej wielkim fanem. Po 10 minutach rozeszliśmy się do swoich domów. To znowu on... Feri przyszedł pod mój dom. Gorzej być nie mogło. Chciałem zawrócić, ale stwierdziłem, że pokaże mu swoją odwagę.
- Witaj Deżo. Pamiętasz, że mieliśmy o czymś porozmawiać?- Odparł Acz

"Związek Acza i Gereba"- Chłopcy z Placu Broni Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz