Słowa: 1715
Spokojnie jadłem sobie śniadanie przygotowane przez starszego. Kolejny nudny dzień, ostatnie wszystkie tak wyglądały jadłem, oglądałem netflixa, jadłem i szedłem spać, a w tym czasie starszy pracował.
Jednak wczoraj oznajmił mi, że przenosi się na prace zdalną, a w dodatku bierze tydzień wolnego.
Hyunjin ma bardzo fajny dom, a w sumie to oboje mamy. Cały dom jest na zasadzie otwartej przestrzeni, no oprócz łazienki, ona jest akurat w pomieszczeniu zamkniętym. Dużo schodów, ten budynek ma kilka schodów prowadzących na drugie piętro, a cały dom ma ich trzy. Na szczęście na ostatnie piętro prowadzą tylko jedne schody.
***
Nie wiem jak to się stało. Naprawdę.
Nie czekaj.
W sumie to jednak wiem.
Oglądałem sobie spokojnie swoją ulubioną dramę w salonie, gdy Hwang Hyunjin, we własnej osobie, postanowił pracować akurat w tym samym miejscu.
Starszy coś klikał na tym swoim laptopie i w sumie dalej to serio nie mam pojęcia jak do tego doszło..
Wiem jedno, pijani niestety nie byliśmy.
Nagle znaleźliśmy się w dwuznacznej pozycji na naszej kanapie. Nasze twarze dzieliły centymetry, może trzy.Chłopak zniwelował tą odległość bez problemu i przylgnął ustami do tych moich. To jest mój pierwszy pocałunek.
Hyunjin pogłębił pieszczotę, przejechał językiem po moich wargach, na co ja delikatnie je uchyliłem i już po chwili mogłem poczuć jego mokry mięsień ocierający się o ten mój.
Nieudolnie oddawałem buziaki, a w zasadzie to próbowałem je oddawać.Przez chwilę walczyliśmy o dominację, jednak wiadomo kto wygrał. Hwang wciągnął mnie na swoje kolana, a film lecący w tle już dawno przestał mieć jakiekolwiek znaczenie. Mężczyzna odchylił moją koszulkę i wkradł się pod nią swoimi umięśnionymi rękami. Ułożył dłonie na moich bokach, jednak nie na długo, zaczął nimi sunąć coraz wyżej. Mój oddech przyśpieszył, niedługo później z moich ust wyszedł dosyć dziwny i zawstydzający dźwięk.
Czy ja właśnie jęknąłem Hwangowi, mojemu cholernemu współlokatorowi w usta?
Niestety ale tak...Brunet zaczął ściągać moją bluzkę, a moje myśli tak nagle napłynęły z każdej strony przytłaczając mnie. Poczułem się bezradny. Wyobrażenie, że zaraz będę uprawiać seks i to nie byle jaki, bo mój pierwszy w życiu, mnie przeraża. Kurwa przecież ja zaraz stracę dziewictwo! Nie, nie ma mowy. Momentalnie się przestraszyłem, Jisungie kiedyś mi opowiadał, że za pierwszym razem boli, ja nie chcę żeby bolało. Zostaw mnie. Pomocy.
Przerwałem chłopakowi i poprawiłem jeszcze niezdjęty materiał. Widziałem, że starszy chce coś powiedzieć, jednak ja szybko wstałem i wbiegłem na górę jednymi ze schodów.
Słyszałem kroki.
Idzie za mną.
Kurwa.Z jednych stopni przechodziłem na drugie, tak samo jak wszedłem na drugie schody, na tym piętrze znajdują się tylko cztery pomieszczenia. Tak w porównaniu ile znajduje się na innych, cztery to mało.
Tak naprawdę to nie pomieszczenia ponieważ jest to przestrzeń otwarta, w każdym razie, po lewej stronie stoi łóżko, obok szafka nocna i szafa, naprzeciwko legowiska stoi kanapa w odcieniu butelkowej zieleni, która idealnie dopełnia wystrój domu.
Natomiast po prawej stronie jest przejście, sama framuga, bez drzwi, gdzie jak wejdziemy, znajdziemy tam małą biblioteczkę z dwoma fotelami i stolikiem kawowym.
Jest jeszcze korytarz, który mieści się idealnie pomiędzy 'pokojami', prowadzący do łazienki, która jako jedyna ma drzwi na zawiasach.
I ostatnie miejsce na tym piętrze to gabinet mojego współlokatora, który mieści się po drugiej stronie tunelu, na samym jego końcu.
CZYTASZ
One shots /Hyunlix/
General FictionEveryone needs a thread of intimacy, sex and brutality, right?