Rozdział 2

38 7 3
                                    

Po usłyszeniu słów Oscara spięłam się.
-nigdy kurwa nie wejdę tam.-odparłam a w sekundę pojawił się Nicholas I Lily ponownie
-Oscar wszystko okej?-Spytała Lily i go przytuliła a Oscar objął ją w Taili.
-Pff Oscar jesteś tak głupi,No błagam cię-Prychnęłam
-A jaki był pomysł?-Spytała przesłodzonym głosem Lily, A Nicholas dalej wpatrywał się we mnie
-Вы всегда можете остаться с нами-Powiedział Nicholas a Lily się zaśmiała.
-Wal się!-krzyknęłam
Lily szeptała Oscarowi co powiedział Nicholas a Nicholas dalej szczerzył się jak debil.
-Oscar wracamy-Powiedziałam stanowczo i nie zamierzałam słuchać sprzeciwów,
-Lea nie proszę! Nie chce żebyś cierpiała!-Krzyczał jak zahipnotyzowany ale nie zdawał sobie sprawy że Rodzeństwo Overn patrzyło na nas wciąż
-Zamknij się-Mruknęłam i pociągnęłam go w stronę auta a momentalnie zaczęłam się stresować.
Uderzenie chłopaka? Ty jesteś powalona Lea?! Chyba ze mną źle... mówię sama do siebie.Wsiadłam do auta i pomyślałam... może to nie aż tak zły pomysł? Dobra raz się żyje nie? Nie może być gorzej niż w domu
-Zgadzam się-powiedziałam szeptem Oczy Oscara momentalnie przybrały kształt piłek.
-Zadzwonię do niej-Powiedział Równie cicho i wyjął telefon wybierając numer zerknęłam mu w telefon
Moja Lily🌷❤️

Jak kurwa słodko-pomyślałam
-Hej Lily, Tak wszystko dobrze Lea się zgodziła i jeśli dalej chcecie możemy u was zamieszkać ?-mówił zestresowany a ja uśmiechnęłam się do niego ciepło-Dzięki weźmiemy jakoś najważniejsze rzeczy z domu i będziemy-Mruknął już smutny bo wiedział że musimy wejść do domu po czym się rozłączył
-Jedźmy-Powiedział
-Wejdziemy oknem-odparłam
-Co?-Spytał zdziwiony
-Skoro ojciec jest zły i wezwany do szkoły szykuje się do wyjścia i jest w salonie co oznacza że nie wejdzie do góry, I nie usłyszy kroków więc jeśli będziemy cicho możemy wejść oknem-Wytłumaczyłam a moje słowa zabrzmiały Jak plan idealny

Weszliśmy do domu oknem jak mówiłam wszystko sie udało. Ojciec wyszedł z domu 5 minut temu a my spakowaliśmy rzeczy i czarne camaro podjechało pod nasz dom,wyszłam z domu zamykając dzwi z oscarem. Auto Nicholasa który właśnie wysiadł i zabrał nasze walizki które schował do bagażnika.

-Gotowi?-spytał obojętnie Oscar przytaknął A ja przewróciłam oczami-czyli ta-dodał również obojętnie i wsiadł do auta.Oscar radośnie wsiadł do auta na tylnie siedzenia a ja z niezadowoleniem którego w ogóle nie kryłam usiadłam z przodu.

-Ja mógłbym wziąść Oscara ciebie nie musze robie to ze względu na Lily zawsze możesz wysiąść-mruknął ten kretyn

-O naprawde? to zatrzymaj sie-warknęłam a mój brat wyszczerzył oczy

-Leaaa niee!-krzyknął mój Brat Oscar przewróciłam na to oczami ponownie.Nicholas rozmawiał dużo z Oscarem co mnie cieszyło że chociaż on, Mnie pytał jedynie czy mam na coś uczulenie na co odpowiedziałam
-Tak, Na idiote obok którego siedzę i prowadzi te auto-Warknęłam a on prychnął na moje słowa.Dojechaliśmy do domu Nicholasa odwróciłam głowe w jego strone kiedy jego tęczówki patrzyły sie prosto we mnie.

-O boże jaki on ma śliczne tęczówki-pomyślałam i wysiadłam z auta,Nicholas wręcz rzucił we mnie moimi walizkami na co pokazałam mu środkowego palca.Weszłam do jego domu a w ramiona Oscara wpadła Lily przewróciłam oczami na ten widok i przywitałam sie z ich mamą.Elizabeth była wspaniałą kobietą o blond włosach pokazała mi co gdzie i jak i pokazała mój przepiękny pokój. Był w odcieniach różu(weźcie nie pytajcie mam potem pomysł do tego pokoju~Autorka) oczywiście ściany były białe były szare a dodatki pudrowy róż.nie usłyszałam kiedy ktoś wszedł do pokoju.

Pov: Nicholas

Я проснулась со смешным настроением, встала, скинув одеяло на середину комнаты, которая была в основном черной, с элементами красного.
Я выбрала типичные зеленые мешковатые брюки и черную футболку с белыми кроссовками Nike.

co wy nie pojebało mnie~Autorka

pov: Nicholas
Obudziłem się w dziwnym nastroju, wstałem, rzuciłem koc na środek pokoju, który był w większości czarny, z elementami czerwieni.
Zdecydowałam się na typowe zielone, baggy spodnie i czarny t-shirt oraz białe Nike.
Wyszłem z pokoju i chciałem wejść do łazienki ale była zamknięta szarpnąłem za klamkę gdy z środka wydobył się krzyk
-Zajęte!-Krzyknęła Lea podczas gdy właśnie usłyszałam krople wody westchnąłem a znikąd pojawiła się mama
-Takie życie z kobietami-Szepnęła do mnie.Zeszłem na dół gdzie była też łazienka i pociągnąłem za klamkę
-Zajęte!-krzyknęła Lily a obok mnie stanął Oscar
-Nie wytrzymam z tymi kobietami-westchnąłem na co się zaśmiał.

Lily wyszła z łazienki a oscar sie wepchnął przewróciłem na to oczami i poszłem na góre, W tym czasie Natasha wyszła z łazienki ubrana w jasne jeansy baggy i białą luźną koszulke z nike którą spieła jakoś z tyłu i wyszedł jej jakiś top, włosy miała uczesane w wysokiego kucyka weszła do swojego pokoju,Wszedłem do łazienki i umyłem zęby włosy przeczesałem dłonią i uśmiechnąłem się. Zeszłem na dół gdzie była moja siostra ubrana jak zawsze w sukienke dzisiaj czarną na ramiączkach, było ciepło a więc dlaczego Lea była w długich spodniach? Oscar miał krótkie spodenki i czarną koszulke

Pov Lea
Zeszłam na dół I przytulasem przywitałam Panią Elizabeth która zrobiła śniadanie, Usiadłam do stołu patrząc długo na jedzenie że nawet Oscar,Lily I Nicholas zdążyli zjeść i zaczęli powoli wychodzić.
-Lea? Czemu nie zjadłaś?-Spytał Oscar A mi w idealnym kurwa momencie zebrało się na wymioty,nie odpowiadając Wstałam szybko od stołu i poszłam szybszym krokiem do łazienki Wymiotując.
-Ej widział ktoś Le-i tu przerwał Nicholas kiedy zobaczył mnie-Wszystko okej?-Spytał głosem z odrobiną troski? Nie wydawało mi się,podeszłam do umywalki przepłukując usta.Wziełam torebkę i Poszłam w stronę dzwi wyjściowych,
-Może zostaniesz?Wymiotowałaś-Doradzała Pani Elizabeth.
-Naprawdę nie musi się pani martwić, Jest okej pójdę do szkoły-Odpowiedziałam siłując się na sztuczny usmiech,całemu zajściu przyglądał się po cichu Oscar który podejrzewał od dawna że mam problemy a ja w odpowiedzi na jego gapienie zrobiłam zabójcze spojrzenie na które odrazu odwrócił głowe w inną stronę.Wsiadłam do auta tym razem z tyłu z Lily,która cały czas patrzyła na mnie Oscar patrzył też na mnie z lusterka a Nicholas spoglądał co jakiś czas.
-No kurwa mam coś na mordzie czy co?-Warknęłam zero odpowiedzi więc spojrzałam w lusterko które nosiłam w torebce Byłam czysta.W dwóchznaczeniach,Dojechaliśmy do szkoły gdzie wszyscy oprócz Lily I Oscara się rozdzielili.Pierwszy W-f Z klasą Nicholasa no zajebiscie,weszłam do szatni i przebrałam się w kolarki i top bo niestety nie miałam innej koszulki założyłam bluzę a włosy spięłam w kok,ruszyłam w stronę sali gimnastycznej gdzie Wuefista już prosił o zrobienie trzech kółek.Biegłam swoim tempem na spokojnie Osoby za mną szły tempem Złówia więc nie byłam ostatnia,miałam wrażenie jakby ktoś jeszcze był za mną i patrzył mi się na tyłek obróciłam się a tam no kurwa nie zgadniecie.Nicholas tego się nie spodziewaliście,pokazałam mu środkowy palec a w odpowiedzi dostałam cwaniacki usmiech
-Morton! Do rozgrzewki-Powiedział Wuefista a ja udawałam że się potknęłam o coś i się wywaliłam udając ból kostki.

-Ja z nią pójdę do Pielęgniarki-Mruknął Nicholas I podał mi dłoń jedną moją rękę zawiesił sobie przez ramie a swoją położył na mojej taili,
-Wiem że nic ci nie jest-Szepnął gdy byliśmy dalej od trenera
-To po co do pielęgniarki?-Również szeptałam a on się uśmiechnął
-Zaprowadź mnie kurwa do kantorka i zgwałć-pomyślałam.

I'm (Not) perfect Daughter Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz