Pov. Fang
Spałem sobie w najlepsze dopóki coś mnie nie uderzyło poduszką w twarz. Zacząłem przeklinać pod nosem i narzekać żeby mi dano spokój.
- FANG JAKI SPOKÓJ ZASPAŁEŚ TY PEDALE - krzyknął Edgar.
Ja jak poparzony wyleciałem z łóżka.
- JAK TO ZASPAŁEM???
- SRAK BIERZ WALIZKI I DO AUTA
- A ŚNIADANIE??
- ZA KARĘ NIE MA ŚNIADANIA JUŻ ZA KIEROWNICĘ. - i wyszedł z pokoju
Ja szybciutko wstałem i wziąłem moje walizki, ubrałem się i przeczesałem włosy.
Zbiegłem po schodach z moimi rzeczami i wrzuciłem je do auta. Zauważyłem że wszyscy już na mnie czekali. Sprawdziłem czy wszystko mam i wsiadłem do auta.
- Stary, jak mogłeś zapomnieć o budziku?? Mamy tam być na 13 żeby odebrać klucze - odezwał się mój rudy przyjaciel.
- Kurwa nie wiem przepraszam was, chujowo dziś spałem... - odpaliłem auto.
- Pamiętasz w ogóle co się wczoraj działo?? - Spytał się Chester
- Nieeee...? - miałem totalną pustkę w głowie.
- Nie dziwie sie, gdy wszyscy przyszliśmy ty i Buster byliście już najebani w 3 dupy i dalej chlaliście, Colette i Janet wypiły dwa drinki a ja i Edgar siedzieliśmy na ogrodzie, zaszalałeś wczoraj. - Przypomniał mi Czesiek
Nagle przypomniał mi się plan jaki mieliśmy zrealizować z Busterem, z butelką. Spojrzałem się w lusterku na niego i chrząknąłem. Gdy na mnie spojrzał ja podniosłem brwi pytająco i kiwnąłem głową w stronę Chestera.
Ten przekręcił głową i ułożył usta w równą linię.
Czyli mu się nie udało... Kurwa mać mogliśmy tyle nie pić, ja mogłem. Bym przypomniał przynajmniej o tej zasranej butelce, może by się udało.
Westchnąłem i znów spojrzałem się na drogę.
---
Jechaliśmy już 2 godziny, Janet i Colette zasnęły oparte o siebie a Buster i Chester słuchali muzyki.
Zrobiłem się głodny przez brak śniadania, zaburczało mi w brzuchu i się trochę skrzywiłem.
Po chwili Edgar mnie szturchnął i podał mi kanapkę. Przytrzymałem kierownicę kolanem i wziąłem ją od niego. Jedną ręką poklepałem go po udzie.
- Dzięki - szepnąłem.
- Nie ma za co... - sięgnął znów do plecaka i wyjął termos. Nalał mi herbaty i też podał.
Wziąłem ją od niego i ręką z kanapką trzymałem kierownicę okazjonalnie ją zdejmując żeby wziąść gryza.
Spojrzałem na gps, jeszcze 3 i pół godziny, mamy tam być niby o 12 50. Jechałem szybciej trochę autem żeby nadrobić czas który straciłem.
Edgar zdjął swoje glany i położył nogi na siedzeniu. Wziął koc przykrył się nim i pewnie próbował zasnąć. Z kieszeni wyjąłem słuchawki bezprzewodowe i mu podałem.
On się uśmiechnął i je wziął, po chwili podał mi jedną. Słuchał... Znałem to, Radiohead. Huh czyli takiej muzyki słucha.
Chłop zasnął a ja nadal słuchałem jego playlisty, no emo jakieś no, ale słucha dużo piosenek typu hands up, ate my heart, where you @, słyszałem też tam Tame Impala.
Ale co mnie zdziwiło najbardziej to to że jego playlista się zmieniła na Caramelldansen, na Mam Yorka?? Jakieś erotyczne pifpaf, w aucie (a chuj niby tego nie lubi) a co najlepsze na jakieś kirwa disco polo będę twoim king Kongiem.
CZYTASZ
Zaufać mu? ☆Fang x Edgar☆
FanficEdgar nie potrzebuje przyjaciół, ma swoją siostrę która mu wystarczy. Sam jednak nie wie co się dzieje gdy powoli zaczyna przywiązywać się do pewnego niebieskowłosego chłopaka, który przez przypadek na niego wpadł. pojawi się Chester x Buster bo to...