ryby sie boją

1.5K 96 170
                                    

Pov. Fang

Leżałam przytulony do Edgara. Sam miałem plan żeby wręczyć mu ten pierścionek, ale za chuja bym się nie spodziewał że on będzie chciał zrobić to samo.

W każdym bądź razie nie mógłbym być szczęśliwszy. Wiem że zachowywaliśmy się jak para i w ogóle ale jakoś fakt że jesteśmy oficjalnie razem powoduje że czuje sie o wiele lepiej.

Pewnie reszta się zastanawiała gdzie tak długo jesteśmy, ale nie chciałem przerywać tej chwili.

Ale niestety nie zawsze zależy to ode mnie.

- Wszystko okej chłopaki? - usłyszałem głos Chestera za nami.

- Lepiej niż okej, idealnie jest - odpowiedziałem mu.

- Wszyscy już są trochę zmęczeni i chcemy już wracać, idziecie z nami?

Spojrzałem na Edgara na co on pokiwał głową.

- Tak, już idziemy. - odpowiedziałem

- Dobra, czekamy - poszedł.

Edgar powoli wstawał, odwrócił się do mnie i podał mi rękę.

Na której widziałem jego pierścionek. Nie mogę nic poradzić tylko się uśmiechać.

Wstałem i wzięliśmy rzeczy kierując się do naszego domku.

Gdy przyszliśmy wszyscy już weszli do środka tylko Buster gasił ogień wodą.

noc była ciepła, więc Edgar zrezygnował z górnej części piżamy i przebrał się tylko w spodenki.

Ja spałem jak zawsze tylko w bokserkach, bo co, tak najwygodniej.

Edgar rzucił się na łóżko i przykrył się kołdrą, ja jeszcze się napiłem wody i do niego dołączyłem.

Był odwrócony ode mnie więc przytuliłem go w talii jedną ręką przesuwając do siebie.

- Dobranoc - odwrócił głowę i mnie szybko pocałował

- Dobranoc kocico - włożyłem twarz w jego włosy.

---

Obudziłem się z Edgarem na sobie. Pocałowałem go w głowę i sięgnąłem po telefon żeby sprawdzić która godzina. 10, powinni już niby wszyscy wstać, wczoraj poszliśmy trochę wcześniej spać.

Stwierdziłem że zrobię Edgarowi śniadanie, więc delikatnie go zsunąłem z siebie i poszedłem do kuchni.

Przygotowywałem jedzenie z zaspaną Colette. Edgar po moim pójściu musiał się obudzić bo zobaczyłem go obok siebie.

- Co robisz - położył głowę na moim ramieniu.

- Śniadanko dla ciebie

- Mm - usiadł zaspany na kanapie

Gdy skończyłem usiadłem obok i mu podałem. Ten zaczął niechętnie jeść.

Dał mi gryza i popiołem herbatką, Chester i Buster też się obudzili bo widziałem jak wychodzili ze swojego pokoju.

Tak po 15 minutach każdy był już mniej więcej rozbudzony.

- Buster a co ty nie na rybach? - spytałem się

- Niee stary wiesz nie chciało mi się dziś - oparł głowę o kanapę.

- pojebane podmienili Bustera - zaśmiałem się

- Czekaj chwile... CO TY MASZ NA RĘCE - chwycił moją dłoń i przyglądał się pierścionkowi.

- Zostaw. - powiedział Edgar patrząc jak Buster maca mnie po dłoni.

Zaufać mu? ☆Fang x Edgar☆Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz