Wtorek - 16:40
Emily wyjrzała przez okno w swojej sali szpitalnej. Jak na złość, położyli ją na samym krańcu pomieszczenia tuż przy nim, co tylko przywracało jej fragmenty wspomnień z tragicznego wypadku. Chloe siedziała przy niej na niewygodnym metalowym krześle, a jej ręka spoczywała na materacu, na którym leżała Emily. Dziewczynie przypomniało się, jak kiedyś sama zajmowała miejsce przyjaciółki, kiedy to jej ojciec pod wpływem alkoholu spadł ze schodów i złamał nogę. Była wtedy zbyt młoda, żeby zrozumieć dlaczego jej mama zamiast płakać, wściekła krzyczała na pół szpitala. Kaitlyn stała nad łóżkiem, przy nogach i bez słowa, z grobową miną patrzyła w wyciszony telewizor powieszony w rogu sali, w którym leciała jakaś opera mydlana. Jeremy położył rękę na ramieniu Chloe i co raz zerkał na Emily, która zdawała się nie widzieć żadnego z nich.
— Naprawdę nic nie pamiętasz? — przerwała w końcu ciszę Chloe. Jak na kogoś cierpiącego na bakteriofobię, zachowywała się całkiem spokojnie.
Emily pokręciła przecząco głową, nie odrywając wzroku od okna. Kiedy wzięła oddech, poczuła nagły ból w klatce piersiowej. Próbując sprawiać wrażenie wytrwałej, wymacała wielki plaster naklejony na jej żebra pod kołdrą i delikatnie rozmasowała to miejsce, co przyniosło jeszcze gorsze skutki.
— Twoja mama nic nie widziała? — spytał Jeremy.
Emily syknęła z bólu, kiedy przypadkiem dotknęła jednego ze złamań. Chyba dali jej za słabe znieczulenie.
— Kurwa, dajcie mi spokój — warknęła, zwijając się na łóżku.
Kaitlyn usiadła na skraju niewygodnego materaca i spojrzała jej prosto w oczy.
— Em — zaczęła, dobierając słowa bardzo ostrożnie — chcemy pomóc ci przypomnieć sobie o tym wypadku, zanim policja się tu zjawi.
— Albo ta wścibska Ellen Trey — dodał Jeremy. Emily chciała powiedzieć coś na jej obronę, ale stwierdziła że nie warto marnować na to oddechu, który i tak przyprawiał ją o niezły ból. — Nie przypadła mi do gustu.
— Nic nie pamiętam — powiedziała w końcu.
Do sali weszli Adam z Henrym. Wyglądali na zdyszanych. Chłopaki podbiegli do przyjaciół i przywitali się ze wszystkimi, przepraszając za spóźnienie. Henry miał na twarzy widoczne rumieńce, a Adam zdawał się być czymś wyjątkowo zawstydzony.
— Nie musicie chować się po kątach — zaśmiała się Chloe — odbieracie nam przyjemność z patrzenia na wasz kwitnący związek.
Kaitlyn zaśmiała się pod nosem, widząc jaką konsternację - ponownie tego dnia - wywołały w chłopakach słowa Chloe. Niemal od razu się od siebie oddalili o krok, twierdząc że coś sobie wymyśla.
— Jak będziemy oficjalnie razem — odezwał się po chwili namysłu Adam — będziesz pierwszą, która się o tym dowie.
Chloe błysnęły w oczach iskierki. Czasami przyjaciołom wydawało się, że była w ich paczce tylko dla obserwowania rozwijającej się relacji Adama i Henry'ego, którą przeżywała dwa razy mocniej niż swoją z Jeremym.
— Spotkaliśmy twoją mamę — zwrócił się do Emily Henry, próbując zmienić niewygodny dla niego temat — kazała przekazać, że jeszcze raz przeprasza, ale musi zamknąć salon. Czeka teraz na ubera.
Emily wzruszyła na te słowa ramionami i rozejrzała się po przyjaciołach. Doskonale wiedziała, że jej matka wolała zostawić córkę w szpitalu i sama zamknąć salon kosmetyczny, niż powierzyć to jakże trudne zadanie swojej asystentce, którą uważała za bardziej tępą od łyżki, ale jednocześnie nie umiała znaleźć odpowiednich słów, aby ją zwolnić.
CZYTASZ
APLIKACJA {ZAKOŃCZONE}///APLIKACJA: R3B00T
HorrorW internecie pojawia się nowa aplikacja do czatowania z przyjaciółmi, zwana FRIEND... FRIEND w pierwszym miesiącu zyskuje ponad milion pobrań... Nikt nie interesuje się nawet stworzycielem aplikacji, a to on zmienia przecież życie jej posiadaczy w i...