-Hailie Monet?
Obróciłam się i zobaczyłam wysokiego, umięśnionego mężczyznę o ciemnych blond włosach i niebieskich oczach, z promiennym uśmiechem na twarzy. Ubrany był on w elegancki, czarny garnitur.
-Tak, to ja - odpowiedziałam. - a Pan to?..
-Will - odparł ciągle się uśmiechając. - twój drugi najstarszy brat. Niestety Vincentowi wypadło ważne spotkanie, więc nie mógł cię odebrać.
-Aha, no dobrze - powiedziałam uśmiechając się lekko, co zdarzało się rzadko, ale od razu jak go zobaczyłam, wzbudził on we mnie sympatię.
-Jesteś głodna? - zapytał.
-Nie, dziękuję - odpowiedziałam. - jadłam w samolocie.
-Dobrze, w takim razie chodźmy do auta. - powiedział wesołym głosem.Po jego wypowiedzi, już nic nie odpowiedziałam, tylko posłusznie skierowałam się do auta. Gdy już wsiedliśmy, Will zaczął opowiadać o innych braciach, dowiedziałam się że Shane częściej je niż używa mózgu i jest bliżniakiem Tony'ego, Tony się buntuje, jest agresywny, lubi motory, rysować i ma tatuaże, Dylan jest strasznie napakowany i się popisuje, a Vincent jest strasznym sztywniakiem i praktycznie cały czas pracuje. Ja rozumiem dużo pracować i tak dalej, sama przez prawie cały lot pracowałam, no ale ile można.
-A ty czym się interesujesz? - spytał Will
-motorami, sztukami walki, brońmi, jazdą konno, łyżwiarstwem i rysowaniem - wymieniłam chociaż pominęłam to że lubię zabijać no ale chyba bym nie powiedziała cytuję: ,,Wiesz Will lubię mordować ludzi". Wyobraziłam sobie mine Willa jakbym mu to powiedziała i zaśmiałam się w duchu. Moja odpowiedź na jego pytanie widocznie go zdziwiła wnioskując po jego wyrazie twarzy. Chwilę później dojechaliśmy do rezydencji Monetów. Gdy tylko zaparkowaliśmy wysiadłam a za mną wysiadł Will. Podeszliśmy do drzwi blondyn je otworzył i powiedział z uśmiechem:-Zapraszam
Dziękując, weszłam do domu, zdjęłam buty i razem z chłopakiem weszłam do salonu gdzie na kanapie siedziało trzech nastolatków grających w jakąś strzelanke. Jeden miał tatuaże, drugi z wyglądu wyglądał taj samo jak pierwszy tyle że miał kolczyk w nosie i tylko kilka tatuaży, domyśliłam się że to Tony I Shane, a trzeci zaś był bardzo napakowany I był trochę podobny do mnie z wyglądu, czyli to Dylan. Chłopcy nawet nas nie zauważyli, więc zwrócili na nas uwagę dopiero gdy Will odchrząknął. Jak już wszystkie trzy pary oczu zwróciły na nas uwagę Will zaczął mówić.
-To jest wasza siosta Hailie, przywiążcie się z nią - powiedział.
Chłopak z kolczykiem w brwi, to był chyba Shane, jako jedyny z trójki do mnie podszedł i się przedstawił:
-Cześć jestem Shane - powiedział usmiechając się. Czyli jednak miałam rację. - Miło cię poznać
-Mnie również miło cię poznać - odpowiedziałam.
Minęła chwilą i ani Dylan ani Tony się nie przywitali. W końcu nie wytrzymałam i powiedziałam lodowatym głosem:-wypadałoby się chyba przywitać nie?
____________________________________
Hejkaa! Dałam radę dzisiaj wstawić!<33 przepraszam te krótki ale mam jutro sprawdzian u polaka więc trzymajcie kciuki😘 moze wam coś jutro wstawię ale wątpię bo po jutrze mam sprawdzian z matmy więc no:/ Miłego🙉💋
429 słów:))
CZYTASZ
Inna Hailie Monet - Szefowa Organizacji
Teen FictionHailie monet jest szefową organizacji. Interesuje sie motoryzacją, sztukami walk, brońmi itd. Jak potoczą się jej losy z braćmi? Tego dowiecie się w książce