Pov : Fang
Otworzyłem drzwi i wszedłem do środka nie zdejmując butów ani bluzy. Byłem odrazu gotów aby wyjść albo bardziej wynieść kogoś.
- Alice - zabrzmiałem dosyć gorzko co nie było do mnie podobne - Chodź tutaj.
- No wreście jesteś - podeszła do mnie aby się przytulić ale osunąłem się zachowując między nami dystans
- Pakuj się. Pakuj się i spierdalaj.
- Co? - zapytała patrząc mi głęboko w oczy.
- To co słyszałaś. Pakuj się.
- Fang ale przecież to nasz wspólny dom
- Nie to mój dom, to ja go kupiłem i tylko ja go spłacam.
- Fang ale nie możesz tego zrobić!
- Motywujesz mnie do tego abym pomógł ci wyjść. Pomógł kurwa siłą.
- Nie możesz tego zrobić! - złapała mnie za ramiona i potrząsnęła ale odepchnąłem dziewczynę coraz bardziej zły - Nie możesz zrobić tego mi ani dziecku!
- Tobie mogę, ale z bahorem jest większy problem - spojrzałem w tym momencie, jak jej twarz blacie. Widocznie zdała sobie sprawę o czym mówię - Już pamiętasz? W tamtą noc miałem pieprzoną gumkę, a ty mi ją kurwa sama założyłaś!
- Fang to nie tak!
- A jak! Zdradziłaś mnie! - krzyknąłem i coraz bardziej wkurwiony podchodziłem do niej - A więc jeśli nie chcesz aby ci się coś stało to wypierdalaj z tąd i kurwa nigdy nie wracaj.
Poszła na górę aby kilka sekund później zejść z torbą i opuścić dom. A więc przemyślała to szybciej niż zakładałem.
Wyjąłem telefon z kieszeni aby odblokować go i wejść w wiadomości.
Aktywny/a 3 godziny temu
Moja EddieJa
Proszę powiedz, że nadal jesteś.Moja Eddie
Zawsze jestem.Ja
Kocham cię.Moja Eddie
A Alice?Ja
A Alice to suka.Aktywny/a 1 minutę temu
Schowałem telefon spowrotem do kieszeni i poszedłem do salonu aby rozwalić się na kanapie przykrywając twarz bluzą. Miałem dość wszystkiego. Mimo, że przez krótki moment miałem przebłyski szczęścia od sześciu miesięcy nic kurwa nie jest dobrze.
Co chwilę się coś psuje i pierdoli i tylko kiedy on jest obok jest dobrze.A może nadal jesteśmy do siebie pasującymi puzzlami?
Zasnąłem nawet nie wiem kiedy i nie wiem ile spałem ale obudziłem się w takiej samej pozycji jak podczas zasypiania.
- Ja pierdole, musiałem się obudzić - szczerze nie chciałem się budzić.
- Musiałeś. - odrazu podniosłem głowę aby spojrzeć na chłopaka stojącego przy otwartej lodówce i wpatrującego się w nią - Hej! Gdzie awokado?
- Co ty tu robisz?
- Pisałeś. To stwerdziłem, że przyjdę. Gdzie awokado?
![](https://img.wattpad.com/cover/363335193-288-k668035.jpg)
CZYTASZ
•Fangar3•[Zakończone]
Fanfic3 i ostatnia część wylewu gejostwa które kocham pisać jak i czytać. Zapraszam do czytania 👉👈