Rosalie
Siedzę na molo i tępo wpatruję się w gwiazdy. Kocham to robić. Tylko wtedy czuję, że nie ma dla mnie rzeczy niemożliwych. Cały świat stoi przede mną otworem. Jestem tutaj dopiero drugi raz. Ostatnia moja wizyta tutaj była zupełnie przypadkowa i gdyby nie pomoc Aidena, pewnie do tej pory nie znalazłabym drogi powrotnej do domu. Kilka godzin spędzonych na tym molo pokazało mi, jak zapomniane jest to miejsce. Idealne, żeby ukryć się przed całym światem, kiedy zaczyna cię przytłaczać. Dlaczego wszystko musi być tak bardzo skomplikowane? Mam czternaście lat i wrażenie, że odkąd się urodziłam całe moje życie jest zaplanowane od początku do końca. Jako mała dziewczynka współczułam mojemu starszemu bratu, że rodzice non stop każą mu siedzieć w książkach i uczyć się kompletnie niepotrzebnych rzeczy. W najgorszych snach nie spodziewałam się, że spotka mnie to samo. A jednak. Moi rodzice nie są źli, są po prostu bardzo wymagający. Twierdzą, że wiedzą, że stać nas na więcej. Mówią, że nie możemy zadowalać się byle czym. Tyle że ja czasem chciałabym zadowolić się byle czym. Chciałabym odpuścić naukę do jednego sprawdzianu, aby móc posiedzieć dłużej na dworze. Chciałabym dostać jedynkę, żeby móc wspólnie z koleżankami narzekać na to, że test był zbyt trudny a nauczyciel jest głupi.
Chciałabym móc być zwykłą czternastolatką, ale jedyny czas, kiedy mogę sobie w pełni na to pozwolić to wakacje. Były cudowne, ale właśnie się kończą i dziś rodzice zakomunikowali mi, że zapisali mnie na dodatkowe zajęcia z matematyki, hiszpańskiego oraz na fortepian. A gdyby tego było mało, muszę uczęszczać na jakieś zajęcia z siatkówki. Brzmi cudownie. Brzmi jak brak czasu wolnego na cokolwiek prócz nauki i dodatkowych obowiązków. Brzmi jak zabranie wolności i dzieciństwa, bo ważniejsze jest to, żebym w przyszłości została dobrym prawnikiem tak jak rodzice i Wes, kiedy w przyszłości skończy studia. Chociaż on właściwie ma jeszcze gorzej. Ma dużo więcej dodatkowych zajęć, bo jest już w liceum, dlatego rodzice od początku motywują go do systematycznej i wyczerpującej nauki, aby mógł dostać się na Yale. Współczuję mu i nie chcę nawet myśleć o tym co będzie, kiedy ja również pójdę do liceum. Na samą myśl chce mi się płakać. Dlaczego rodzice nie biorą pod uwagę tego, że może nie chcemy studiować prawa? Chociaż Wes gada o tym non stop jak najęty, więc jestem pewna, że to jego największe marzenie. Ale ja? Ja sama nie wiem, czego chcę.
Kładę się na molo nie odrywając wzroku od gwiazd. Są piękne. Niebo dziś jest bezchmurne, ozdobione w miliardy świateł. Zamykam oczy, rozkoszując się ciszą i spokojem. Od jutra nie będę miała go prawie wcale. Chcę czerpać garściami z ostatnich chwil. Kolejne chwile beztroski będę miała dopiero w ferie.
- Przeszkadzam? – uchylam powieki i zauważam stojącego nade mną Aidena.
Jakim cudem udało mu się podejść do mnie tak cichutko? Molo nawet nie drgnęło.
I tyle by było z mojego spokoju.
- Nie – podnoszę się.
- Stało się coś? – chłopak siada obok mnie.
Przygląda mi się uważnie, starannie taksując moją twarz.
- Rodzice, a u ciebie?
- Też... w końcu już jutro początek roku.
Myślę, że nie muszę dodawać nic więcej. Po prostu w zrozumieniu kiwam głową. Jesteśmy w tej samej sytuacji, chociaż właściwie on ma nawet gorzej. Ma dosłownie tak źle jak Weston.
- Musiałam pobyć sama, chciałam chwilę nie myśleć o tym wszystkim.
- Możemy uznać, że to będzie nasze miejsce, do którego będziemy przychodzić, kiedy cały świat będzie przeciwko nam. Tutaj możemy na chwilę odciąć się od wszystkiego i wszystkich.
Na jego ustach pojawia się uśmiech, który niemal od razu odwzajemniam. Cieszę się, że go mam. Mimo że w dalszym ciągu nie zdradziłam mu swoich uczuć i pewnie nigdy tego nie zrobię. W końcu to najlepszy przyjaciel mojego brata. Nawet nie marzę o tym, że kiedykolwiek udałoby nam się być razem. To po prostu niemożliwe.
- Od wszystkich prócz siebie nawzajem – mówię.
- To miejsce to nasza tajemnica – puszcza do mnie oko.
A potem tak po prostu kładziemy się na molo i w milczeniu wpatrujemy się w gwiazdy, które w jego obecności wydają mi się jeszcze piękniejsze niż przedtem.
CZYTASZ
Shadows. Cienie pomiędzy nami.
JugendliteraturRosalie Reilly to dziewiętnastoletnia dziewczyna, która w swoim życiu przeżyła już naprawdę wiele. Przed dwoma laty w wypadku samochodowym straciła swojego ukochanego brata. Po jego śmierci zmuszona była uporać się z żałobą w samotności, ponieważ je...