Rodzial4 rezydencja monetow

159 4 0
                                    

                                **** Hailie****
Obudziłam się nie wiem o której godzinie ale chyba pużniej bo na dworze było już całkiem jasno zwykle wstawałam wcześniej ale byłam wczorajszymi wydarzeniami tak zmęczona że dziś długo pospałam

Usiadłam więc w łóżeczku i paczyłam przez okno na piękne drzewa i ptaki bawiące się na dworze mama zabraniała mi samej wychodzić dlatego czekałam i nagle ktoś otworzył drzwi do mojego pokoju był to starszy chłopak z ciemnymi zaczesanymi w tył włosami - witaj drogie dziecko jak się spało ?- zapytał ale jego głos brzmiał chłodno i oficjalnie a ja się go trochę bałam twarz też miał nie przyjemną zdoezylam tylko powiedzieć zanim ziewałam- diobrze...- i ziewnęłam chłopak się uśmiechnął i wzioł mnie na ręce - to dobrze to chodź zejdziemy na śniadanie
- Diobrze- i wzioł mnie do pięknej białej kuchni z dużą lodówką która w moim domku by zajęła dużo bardzo dużo miejsca był tam też jakiś ekspres do kawy nie wiem soki wirówka piękna biała wyspa kuchenna było tam też siedzonko do karmienia ale nie wiem czy specjalnie dla mnie czy tu były inne małe dzieci więc nie pytałam

- dobrze drogie dziecko co byś zjadła na śniadanie ?- zapytał po chwili chłopak - ja bym chciała chyba kaszkę z malinkami jeśli można diobrze?
- tak już ci robię- chłopak mnie podniósł i wsiądzie do krzesełka po czym po chwili dał mi kaszkę z malinkami i mango była pychotkowa ale była dużym nie jadkiem więc nie zjadłam całej ale przy okazji się pobawiłam - oh Hailie i kto to teraz posprząta ?
- eee no mamusia?- zapytałam nie wiedząc co powiedzieć - ehh Hailie Hailie - chłopak posprzątał za mnie bałagan i mnie wykąpał pozwiedzałam trochę dom i ostatecznie usiadłam w małym przytulnym salonie usiadłam na kanapie i ucięłam sobie krótką drzemkę

                                  **** Will****

Weszłam do salonu i widzę malutką śpiąca na kanapie przykryłem ją kocem i postanowiłem nie budzić zamiast tego wysłałem chłopaka zdięcie i zabrałem się za pracę w moim ulubionym fotelu wiedziałem że dzieś do wieczorem malutka jest z mną bo tata musi zorganizować fałszywy wypadek a Vincent mu pomagała ehh szkoda...

Rodzina Monet tom3 dwa światyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz