4 lata wcześniej
Amy
Babcia Lucy dźwiga się z jękiem, opuszczając siedzisko obok mnie. Z pewnością wzywa ją jej nałóg, a sumienie nie pozwala zapalić tutaj, wiedząc, że grupa przyjaciół właśnie odbudowuje spaloną od jej niedopałka stodołę.
Zerkam w stronę Wendy, Colda, George'a oraz zakochanych w sobie po uszy Davida i Collie. To niesamowite, że los połączył ich ze sobą w tak przewrotny sposób. Kobieta zakradła się do życia Davida pod przykrywką ubogiej artystki, by podstępem kupić jego dom, a tymczasem to miłość okazała się sprytniejszym graczem. Kiedyś, poznawszy ją na grillu, sama uwierzyłam w jej słowa. Cieszę się, że David i Collie wyjaśnili sobie wszystko i pomimo wcześniejszych trudności, próbują stworzyć szczęśliwy związek. Życzę im jak najlepiej.
Podczas gdy przyjaciele rozmawiają o swoich planach, ja zgłębiam wiedzę w temacie opieki nad noworodkiem, skrolując filmiki w internecie. Od kiedy ustąpiły mdłości i odzyskałam chęci do życia, robię to nieustannie. Wprawdzie termin porodu przypada za cztery miesiące, ale później mogę nie znaleźć na to czasu. Mamy z George'em na oku nowe gniazdko, a dzięki Collie umowę z bankiem podpiszemy w przyszłym tygodniu. Do zajęć dojdzie jeszcze przeprowadzka, urządzenie nowego mieszkania i organizacja skromnego ślubu.
Już mam odłożyć telefon, by chociaż na chwilę zaangażować się w rozmowę, kiedy to mój wzrok zatrzymuje się na przypadkowym filmie wyświetlonym pod hasztagiem „opieka na medal". Trzy osoby uprawiające bezpruderyjny seks – dwóch zamaskowanych mężczyzn i kobieta.
Mam omamy.
Chcę mieć omamy.
Ale, niestety, rozpoznaję posturę i tatuaże mojego narzeczonego, a w szczególności ten na jego przedramieniu. Płonąca świeca, której dym unosi się, tworząc nad nią finezyjny napis „Forever yours".
Zrobił go dla mnie. Widząc, że symboliczna dziara ociera się o włosy jakiejś blond zdziry, czuję, jakby moje płuca wypełniał ów dym, odcinając mi dostęp tlenu.
Nie mogę mrugać, wpatruję się intensywnie w ruchomy obraz, łudząc się, że to podła pomyłka, żart lub fotomontaż. Z trudem przełykam nagromadzoną w ustach ślinę, oglądając wyuzdany film do końca, aż uruchamia się od nowa i wtedy palce wiotczeją, a telefon wypada mi z ręki.
– Amy, dobrze się czujesz? – Słyszę głos przyjaciółki, a potem Wendy chwyta mnie za ramię, więc sztywnym ruchem podnoszę upuszczone urządzenie. – Amy...
Wszyscy obecni osaczyli mnie w milczeniu i zajęli się oglądaniem materiału dowodowego zdrady. Mam pustkę w głowie, ale najgorsza jest teraz ta w piersi. To się właśnie stało. George Frist wyrwał mi serce.
– Nie pytam, kiedy to się stało, bo wiem, kiedy zrobiłeś sobie ten tatuaż. – Zatrzymuję spojrzenie na wzorze, który sama dla niego projektowałam. – Jak mogłeś dać mi nadzieję? Jak mogłeś mi to zrobić? – ciągnę cicho z niejaką nadzieją w głosie, że zaprzeczy wszystkiemu, lecz on nawet nie otwiera ust, więc zbieram się w sobie i wstaję, by spojrzeć prawdzie w zakłamane oczy.
– To nie tak, jak myślisz. Wytłumaczę ci to. – Wyciąga ku mnie dłoń, lecz cofam się, unikając jego dotyku.
Zrobił to. Pierwszy i jedyny facet, któremu zaufałam, którego kochałam i z którym planowałam życie, zdradził mnie, przekreślając tym wszystko, co nas wcześniej połączyło. Może wciskać mi wiele, ale jedyne, co może kobieta, a facetowi nie uda się nigdy, to udawanie przyjemności.
– Co mi chcesz tłumaczyć? – Patrzę ku górze, wprost w zielone oczy Frista. – Że zabrakło ci czegoś u mnie? Że jestem gorsza? Że to tylko raz? Że nie ją, a mnie kochasz? Że była alternatywą, kiedy ja źle się czułam? Że było ci źle, kiedy ona robiła ci dobrze?! – wykrzykuję ostatnie zdanie, bo gorycz rozczarowania trawi mnie od środka. Na samą myśl, że dotykał innej kobiety, będąc ze mną, że robił to w trójkącie, obrzydzenie i frustracja zaczęły tworzyć w mojej głowie chaos.
– Nie na tym polega miłość... nie na tym – oznajmiam, próbując wyrównać oddech.
– Tak. Zdradziłem cię, ale więcej tego nie zrobię. – Oficjalnie przyznaje się do popełnionego czynu.
Nie wierzę, że to dzieje się naprawdę. Oddałam mu całą siebie, wszystko, co mogłam, a on to tak po prostu zdeptał jak ohydnego robaka, myśląc, że zawsze mu wybaczę.
„Moja mała, słodka Amy", przypominają mi się jego słowa z poranka.
Mała, słodka, naiwna Amy jakoś sobie poradzi, aktualizuję je.
– Nie zrobisz, George. Bo zraniłeś mnie w najgorszy dla mnie sposób, a ja nigdy ci tego ani nie zapomnę, ani nie wybaczę. Co więcej... – Waham się, ale muszę to powiedzieć. W naszej sytuacji to jedyne rozwiązanie. – Obecnie brzydzę się tobą i wolę, żeby moje dziecko nie miało ojca, niż miało takiego jak ty. Nie chcę cię więcej widzieć i nie chcę cię znać. Pragnę tylko o tobie zapomnieć, więc ostatni raz zrób coś dla mnie i na zawsze wyjedź z Redwill – mówię zdecydowanie, patrząc mu z determinacją w oczy, a jednocześnie czuję, jak nadmiar emocji rozsadza mnie od środka.
– Skoro nawet nie chcesz spróbować mnie wysłuchać, to będzie dokładnie tak, jak sobie życzysz. Wyjadę – zapewnia i robi to z taką lekkością, że nie mam sił, by dłużej przebywać w tym miejscu.
Czuję się jak statek, który za wszelką cenę nie chce zatonąć na oczach swojego konstruktora. I może stanę się wrakiem, ale to nie on zostanie moją kotwicą, nie on.
– Wendy, podrzuć mnie, proszę, do domu, źle się czuję – decyduję.
Kumpela smutno przytakuje, więc bez pożegnania natychmiast wychodzę ze stodoły.
Nie oglądając się za siebie, idę w kierunku auta. Zsuwam z serdecznego palca pierścionek, rzucam go na ziemię, bo nagle zrobił się ciasny i zaczął powodować ból.
Zajmuję siedzenie pasażera w samochodzie Wendy i drżącymi dłońmi zapinam pasy. Patrzę tępo przed siebie, mrugając, próbuję zatrzymać piekące pod powiekami łzy. Kątem oka widzę, że Wendy zerka na mnie, milczy jednak, bo wie, że wszystko, co mogłaby w tej chwili powiedzieć, i tak zabrzmiałoby irracjonalnie.
Dopiero kiedy opuszczamy teren działki Davida i jedziemy drogą wzdłuż jeziora, rozpadam się jak szklana świąteczna bombka zerwana z choinki. Dociera do mnie, że bezpowrotnie straciłam coś najważniejszego i wiem, że to już nigdy więcej się nie zdarzy. Poddaję się emocjom, wybuchając niekontrolowanym, rozpaczliwym szlochem.
CZYTASZ
Nie za darmo 23/10/24
RomanceDark romance* Historia George'a (vel Dżina) i Amy - drugoplanowych bohaterów powieści "Nie na sprzedaż". Kiedy ciężarna Amy widzi gorący film i rozpoznaje występującego w nim swojego narzeczonego, jej cały świat obraca się w pył. Okazuje się, że wie...