z tyłu głowy - fartek

Zgadzasz się?

Rozmowa nagle się przerwała , zapewne przerwała ją osoba z którą rozmawiałam albo zbyt słaby zasięg .
Postawiłam zadzwonić do Bartka i mu to opowiedzieć zanim stanie się coś gorszego , niestety nie zdarzyłam .
Jak wchodziłam do pokoju i do niego zadzwoniłam nagle drzwi wejściowe się otworzyły i do domu ktoś wszedł , nie widziałam jego twarzy lub jej , ale na pewno nie był to Bartek.

Chciałam podejść zobaczyć bliżej kto to , ale nie zdążyłam bo ktoś podszedł do mnie od tyłu i nałożył mi zapewne worek na głowę a ręce związał szczurkiem tak samo jak nogi i gdzieś mnie popchnął .

Po chwili poczułam że jedziemy prawdopodobnie samochodem gdzieś , gdy telefon w kieszeni moich spodni zaczął wibrować ktoś mi go zabrał i się rozłączył .
Obstawiałam że oddzwaniał do mnie Bartek , albo ktoś z moich znajomych.

Nagle samochód się zatrzymał i ktoś wyjął mnie z niego a następnie gdzieś znów popchnął.
Po chwili nie miałam już na sobie worka , ale nadal miałam na rękach i nogach sznurek .
Przede mną stanął jakiś facet ubrany cały na czarno a gdy zdjął swoją maskę to jego twarz zaczęła mi kogoś przypominać.
Chłopak którego poznałam gdy wracałam do domu wieczorem i mówił że nie wiem jeszcze wszystkiego o Bartku.
- to ty..- chciałam dokończyć, ale nie było mi to dane bo ktoś zasłonił mi usta jakąś chustą a następnie zawiązał z tyłu głowy.
- lepiej się zamknij - powiedział - jak będziesz grzeczna to wypuszczą cię - zaczął podchodzić do mnie powolnym krokiem - masz jeszcze jeden warunek ale musisz się na niego zgodzić.
Powiedział a następnie ruszył do szafki z której wyjął plecak a następnie rzucił go w moją stronę , ktoś odwiązał mi ręce i rozwiązał chustę którą miałam na twarzy.

- możesz zobaczyć co tam jest- poinformował mnie a ja zaczęłam powoli otwierać plecak, ale to co tam zobaczyłam szokowało mnie bardziej niż myślałam że będę .
Była tam broń , maska taka sama co miał wcześniej na sobie ten chłopak i nóż .
- musisz się zgodzić pomóc nam . - wyjaśnił chłopak .

- ale w czym?- spytałam niepewnie
- zabić Bartka - powiedział - zgadzasz się czy chcesz aby to była twoja ostatnia minuta życia?