Przez cały dzień chodzili po Krakowie zwiedzając najróżniejsze miejsca. Porobili kilka zdjęć idealnych na instagrama. Laura zauważyła, że Antek jakoś inaczej się zachowuje. Jest nadpobudliwy, patrzy się na nią cały czas kiedy ona nie patrzy. Czuje to. Niemniej jednak brunetka postanawia to zignorować. Zmęczeni całym dniem zapełnionym atrakcjami postanawiają wrócić do domu. Droga szybko mija, nim zdążą się obejrzeć są już przy posesji. Wchodzą na plac, a następnie do domu, w którym nie pali się żadne światło co oznacza, że Bartek znowu gdzieś poszedł. Co prawda nie przeszkadza to dziewczynie jednak przez jej głowę przeszło pytanie gdzie jest i co robi? Szybko wyrzuciła to pytanie z głowy.
L: Gdzie oglądamy film?
A: Można zaszyć się u ciebie w pokoju.
L: Racja. - po tych słowach skierowali się na górę. Odpalili film więzień labiryntu i zaczęli oglądać. Na początku rozmawiali jednak po jakiś 15 minutach skupili się na filmie. Jakoś 20 minut później Antek zatrzymał film i odwrócił się w stronę Laury.
L: Co jest? - zapytała zaciekawiona.
A: Muszę ci coś powiedzieć.
L: Już się boję. - zaśmiała się dziewczyna, jednak uśmiech zszedł jej z twarzy w momencie, w którym blondyn zaczął się do niej zbliżać. Położył rękę na jej udzie i przysunął swoją twarz do jej.
L: Co ty robisz? - zapytała z lekkim przerażeniem w głosie. Jak porażona prądem wstała. Chłopak zrobił to samo i szybko znalazł się przy dziewczynie przygniatając ją do ściany
A: Od tak dawna chciałem to zrobić, teraz mi nie uciekniesz. - powiedział niebieskooki z uśmiechem na twarzy i przybliżył się do dziewczyny z zamiarem pocałowaniem jej. Ta odwróciła głowę w drugą stronę, a jej ciało zaczęło się trząść. Nogi zrobiły się jak z waty.
L: Przestań, przerażasz mnie. - powiedziała prawie niesłyszalnie. Postanowiła zachować racjonalne myślenie. Bartka nie ma więc on jej nie pomoże jest zdana tylko na siebie. Te myśli doprowadzały ją do łez. Co ona teraz zrobi. Chłopak zaczął się do niej znowu zbliżać.
A: Oj nie mów, że nie chcesz. Wysyłasz sygnały. Zakładasz wyzywające ubrania i tak dalej. - wysyczał chłopak, a następnie odwrócił się razem z dziewczyną i rzucił ją na łóżko z łatwością. Tak jakby nic nie ważyła. Nic dziwnego był od niej dwa razy większy.
L: Mogę się ubierać jak chce. Nie wysyłałam ci żadnych sygnałów co ty pierdolisz. - wysyczała dziewczyna, nie przemyślała tego. Swoimi słowami jeszcze bardziej zdenerwowała chłopaka. W momencie znalazł się pry niej napierając na nią tak, że wbijała się w materac. Jedną rękę umieścił na szyi, a drugą sunął w górę nogi dziewczyny. W pewnym momencie jego ręka zatrzymała się na pasku spodenek brunetki. Ona w tym czasie próbowała się wyrwać, szarpała się i wiła. Kiedy chłopak zaczął rozpinać panek, a następnie spodenki dziewczynie napłynęły łzy do oczu.
A: Przestań się wiercić dziwko - wysyczał chłopak. Dziewczyna wpadła na pomysł. Kopnęła go z całej siły w krocze, a następnie w chwili jego nieuwagi zepchnęła go z siebie i pognała do drzwi. Wybiegła na korytarz, a następnie do najbliższego pokoju. Jak się okazało był to pokój Bartka, skąd Laura to wiedziała bo zastała w nim Bartka, który oglądał film. Zszokowany obecnością brunetki z rozmazanym od łez makijażu i z rozpiętymi spodenkami wstał.