Nagle ją zamurowało. Na ekranie pojawił się starszy sierżant Wójcicki, ten Policjant, który z nią rozmawiał, znajomy jej ojca.
- ... Czterdziestoczteroletni sierżant Konrad Wójcicki. - Oznajmiła prezenterka. - Jest podejrzany o zabójstwo trzynastoletniego Karola Ziółko...
Łucja odłożyła lody i wstała. Nie wierzyła w to, co właśnie usłyszała. Wpatrywała się w zdjęcie. Nie było mowy o pomyłce. Znała go od dawna. Zawsze był racjonalny i chłodno myślący. Nigdy nie działał pod wpływem impulsu, czy emocji. Była pewna, że gdyby już kogoś zabił, to na pewno nie bez powodu.
Problemem był wiek ofiary. Trzynastolatek nie stanowiłby dla niego żadnego zagrożenia. Zatrzymała wiadomości i cofnęła do początku newsa, po czym usiadła i wzięła do ust kolejną łyżeczkę lodów.
- Policjanci nie przerywają poszukiwań, dziś został rozszerzony ich obszar. Wraz ze Strażą Graniczną i Żandarmerią Wojskową skupiają się na patrolowaniu dróg szybkiego ruchu, autostrad, portów, lotnisk i dróg wyjazdowych z kraju, przekazał w mediach społecznościowych zespół prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.
To już drugi dzień szeroko zakrojonej akcji poszukiwawczej policjantów wspieranych przez Żandarmerię Wojskową, Straż Graniczną, Straż Leśną, oraz Strażaków, do akcji włączyły się także pozostałe państwa członkowskie strefy Schengen.
Czterdziestoczteroletni sierżant Konrad Wójcicki jest podejrzany o zabójstwo trzynastoletniego Karola Ziółko. Do zdarzenia doszło w poniedziałek w godzinach popołudniowych w starym wagonie kolejowym przy ul. Przemysłowej w...
Łucja wybrała numer do Pawła. Usłyszała jedynie monotonny dźwięk wybierania połączenia. Spróbowała jeszcze raz i kolejny. Nie odebrał.
- Przepraszamy. Wybrany numer nie odpowiada. Spróbuj później. Sorry, the number you're caling...
Pokazano zdjęcie legitymacyjne chłopaka. Rozpoznała go. Sprawdziła zdjęcie, które zrobiła. To bez wątpienia był trup z pociągu. Nic z tego nie rozumiała.
- Zabił nieżyjącego człowieka? Nie, to bez sensu. Musiał to zrobić wcześniej. Niemożliwe. Ktoś tu się myli. - Myśli przelatywały jej pędem przez głowę.
Zakończyła połączenie. Miała nadzieję, że Paweł się w to nie wkręcił. Szybko ubrała się w zielone bojówki i czarny podkoszulek i wybiegła z domu. W biegu zakluczyła drzwi i załączyła alarm przez aplikację w swoim telefonie. Po drodze złapała autobus, więc dotarła na miejsce w miarę szybko.
Wbiegła do galerii handlowej pełnej ludzi, przemierzała tłum w poszukiwaniu kogoś z ochrony, jednak nie spotkała go w drodze do kantorka. Zaczęła walić w pancerne drzwi. Odskoczyła, gdy ochroniarz gwałtownie je otworzył. To nie był on.
- Co się dzieje!? - Zapytał poddenerwowany.
- Muszę pilnie znaleźć Pawła.
- Kim jesteś?
- To mój wujek.
- Nie ma go. Dziś ściągnęli mnie z wolnego, bo rzucił zwolnienie. Nie wiesz o tym?
- Dzięki. - Rzuciła i pobiegła z powrotem.
- Hej! Gdzie lecisz!? - Rzucił za nią, ale machnął ostatecznie na to ręką.
Wbiegła na przystanek, ale autobus właśnie odjeżdżał. Miała szczęście, bo za parę minut powinien przyjechać kolejny, z innej linii, dlatego z niecierpliwością wpatrywała się w nadjeżdżające pojazdy. Zawsze było szybciej, niż pieszo, pod warunkiem, że się nie spóźni. Trochę była na siebie zła. Mogła od razu pójść do jego domu.
CZYTASZ
To już początek Końca cz.I: Niezapominajka.
ActionI zaczynamy odliczanie. Na razie jest spokojnie, jednak z jakiegoś powodu ludzie wokół Łucji zaczynają znikać. Co przyniesie jutro? Kim byli jej rodzice? Kto był mordercą? I... Dlaczego nic tu nie ma sensu? Kto za tym wszystkim stoi? I znów prubuję...