2.ℒℯ𝓉'𝓈 𝓃ℴ𝓌 𝓅𝓁𝒶𝓎 𝓂𝓎 𝑔𝒶𝓂ℯ

122 8 7
                                    

- A ty gdzie się wybierasz?- zapytał surowym tonem
To pytanie mnie zdziwiło, dlaczego niby mam się mu teraz spowiadać.

-A co cię to obchodzi?- zapytałam z nutą irytacji w głosie

-Obchodzi mnie to bo za niedługo będziesz moją żoną niezbyt mi to pasuje, ale tak postanowił ojciec- powiedział również się już irytując

-Uwierz też nad tym ubolewam, ale widać, że dalej nie umiesz postawić się ojcu

-A może po prostu nie chce. Pomyślałaś o tym, że może wkońcu po 4 latach mam okazję zemścić się na tej twojej rodzince. Twój ojciec wycenił cię na 30 milionów. Tyle warta jest twoja wolność.

-Ty sukinsynie!- krzyknęłam i ruszyłam do wyjścia

Gdy dotarłam pod lagunę zobaczyłam Ivy. Ruszyłam w kierunku dziewczyny.

-Siema-krzyknęła Ivy było widać, że alkohol już buzował jej we krwi

-Przyjechałaś autem?-zapytałam patrząc na auto

-A no tak przyjechałam

-A dobra spoko ja na potem odwiozę bo ty nas zabijesz- mówiłam rozbawiona

-Jestem za, ale teraz chodźmy się bawić- mówiąc to już ciągła mnie do baru w celu zamówienia drinków których ja nie odmówiłam. Chciałam by ten stres wkońcu mnie opuścił. Po trzecim drinku usłyszałam piosenkę Hands up!- kest4eski więc wyciągnęłam Ivy na parkiet i zaczeliśmy tańczyć w rytm piosenki. A słowa bujały tak jak zawsze.

Hey scene slut, I'm still cutting tonight
That's why my wrists are so sore
I know you got a boyfriend, but you're a whore
Everybody drinking shot glasses on the floor
We be clubbing all night, give me some more
Baddest in the club, don't check ID at door
Yeah, we poppin' them bottles, two more shots, I'ma pour
For you, I'm a whore, we love money galore

Tańczyłyśmy oraz wykrzykiwaliśmy z Ivy tekst piosenki a kiedy wleciał refren muzyka nas poniosła.

I said "Damn, I'm a sexy bitch" (la, la, la, la, la, la)
I'm a sexy bitch (la, la, la, la, la, la, la)
I'm a sexy, sexy bitch (la, la, la, la, la, la)
I'm a sexy bitch (la, la, la, la, la, la, la)
Everybody up in the club, put your hands up
If you wanna get fucked up
Baby, put your hands up
Put your hands up
Put your hands up
Put your hands up
Baby, put your hands up

Po zakończeniu piosenki wróciliśmy do baru. Piliśmy drinka za drinkiem. Opowiedziałam jej wszystko po kolei. Jak mnie sprzedali, ile byłam warta. Ivy wkońcu chciała już wracać była 2 w nocy dlatego się jej nie dziwiłam. Ruszyłyśmy w kierunku auta, ale żadna z nas nie była w stanie prowadzić.

-Val zadzwoń po Vitora nie dasz rady jechać autem- powiedziała Ivy

- Pewnie śpi nie będę go budzić a napewno nie potrzebuje jego litości. Dam radę wsiadaj do auta.

-Val na serio zadzwoń do niego albo daj ja zadzwonię-mówiła wyciągając rękę po mój telefon
I po chwili Ivy już dzwonił do Viktora.
Pierwszy sygnał... nic
Drugi sygnał... nic
Trzeci sygnał... nic
Czwarty sygnał...
-Halo?
Ivy dała na głośno mówiący dlatego wszystko słyszałam mimo, że ledwo trzymałam się na nogach.

-Hej przepraszam, że dzwonię tak późno ale Valeri nie da rady prowadzić. Więc czy mógłbyś po nią przyjechać?

-Z kim rozmawiam? Gdzie jest teraz Valeri?- dopytywał Viktor

-Rozmawiasz z Ivy jestem przyjaciółką Valeri. A Valeri jest teraz ze mną w lagunie przesadziłyśmy z alkoholem.

-Powiedz jej by się nie ruszała zaraz tam będę- i zakończył połączenie

A mnie zaczeło się robić strasznie nie dobrze. Czułam, że zaraz zwymiotuję.

-Val co jest?-pytała Ivy

-Nie dobrze mi-mówiłam próbując zahamować odruch wymiotny

Kręciło mi się w głowie. Nagle zobaczyłam auto Viktora. Zatrzymał się przed nami. Zobaczymy na zegarku, że dojechał tutaj w 15 minut co było nie możliwe bo jedzie się ponad 30 minut.

-Coś ty ze sobą zrobiła Val?- mówił podnosząc mnie na ręce

- Ty masz jak dotrzec do domu? - zapytał Ivy na co ona pokiwała głową

-Tak zajmij się Valeri po mnie jedzie już chłopak-Viktor kiwnął tylko głową

Potem ruszył w kierunku swojego samochodu. Posadził mnie na miejscu pasażera oraz zapiął mi pasy. Potem odpłynełam.

ꨄ 𝒱𝒾𝓀𝓉ℴ𝓇 ꨄ

Kiedy zobaczyłem do jakiego stanu się doprowadziła, chciałem napoczątku ją tam udusić, ale kiedy tylko popatrzyła na mnie tymi swoimi kruczo czarnymi oczami odrazu zmieniłem nastawienie. To uczucie było dziwne bo Val wyglądała tak ślicznie a za razem seksownie, że miałam ochotę się z nią przespać. A przecież nie chciałem do niej nic czuć. To miała być zemsta, ale zrezygnowałem z tego. Zastanawiałem się czemu dziewczyna jest w takim stanie. Nie wiedziałem o niej wszystkiego. Wiedziałem tylko to co powiedział mi jej ojciec podczas transakcji. Miała ona kilku chłopaków, ale naj dłuższą relację miała z Lucasem. Na pierwszy rzut oka dobry chłopak, ale za tym niby dobrym chłopakiem ukrywał się prawdziwy demon. Wiem tyle, że chciał ją sprzedać do burdelu. Nie chciał by mnie teraz spotkać, bo zabiłbym go. Wtedy poznał by jak to jest walczyć z diabłem. Taki byłem jak zabijałem to bez zawahania. Jak uczył ojciec, nie był on najlepszym człowiekiem. Ale nauczył mnie jak dać sobie radę w życiu. Mimo iż moje zamiary do Valeri się zmieniły to i tak stwierdziłem, że muszę ją lepiej poznać. I pokonać jej demony. Wkońcu jednak dojechaliśmy do naszego domu. Wziełem Valeri na ręce i zaniosłem ją do naszego łóżka. Przebrałem ją w moją koszulkę i przykręciłem kołudrą. Jak tylko upewniłem się, że śpi również oddałem się błogiemu snu.

𝒯𝒽ℯ 𝒶𝓃𝑔ℯ𝓁 ℴ𝒻 𝒹𝒶𝓇𝓀𝓃ℯ𝓈𝓈Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz