8.𝒟𝒶𝓃𝒸𝒾𝓃𝑔 𝓌𝒾𝓉𝒽 𝓉𝒽ℯ 𝒹ℯ𝓋𝒾𝓁 +18

30 4 0
                                    

* pierwszy fragment 8 rozdziału*
+18! Pojawiają się sceny seksualne czytasz na własną odpowiedzialność

*drugi fragment 8 rozdziału
—————————————————

Wiedziałam dlaczego chciałam wtedy skoczyć. Chciałam tego by oni byli bezpieczni.

Miałam przeczucie, że tak ta gra się nie zakończy. Tylko głos w mojej głowie powtarzał bym to zrobiła.

Jednak kiedy tylko usłyszałam męski głos wołający moje imię i zobaczyłam, iż był to Viktor moja pewność siebie wyparowała. Widziałam jego łzy które raniły moje serce.

Jakbym je w ogóle miała. Życie jest ciężkie. Człowiek uczy się całe życie. Ja jednak nie miałam nic z człowieka.

Moja ciemna stona ciągle wysysała ze mnie kawałek po kawałeczku tą uczuciową strony mojej duszy.

Mimo iż nie czułam, jego łzy mnie złamały. A myślałam, że się nie da. Nie dało się złamać czegoś czego nie było. Mnie nie było, zginęłam w środku mojego ciała.

Kiedy tylko zeszłam z wysokości i wtuliłam się w jego ciało. Poczułam błogi spokój. Jednynie cicho szlochałam mu. Bo wiedziałam, że napędziłam mu wielkiego stracha.

Chciałam jego. W tamtym momencie chciałam tylko jego. Chciałam czuć jego ręce wszędzie. By doprowadził mnie do obłego. Tego właśnie chciałam.

I to też otrzymałam. Spełnił moje pragnienia bez mojego proszenia się o nie. Tak jakby doskonale wiedział czego potrzebowałam.

Następnego dnia obudziłam się w sypialni a obok mnie czuwał Viktor. Dziwnie było doświadczyć, że komuś na mnie zależy.

Wtedy przez moją głowe przeszły jego wczorajsze słowa.

,,Val nie skacz nie poradzę sobie bez ciebie''

To zdanie dudniło mi w uszach. Było czymś więcej niż zwykle kocham cię. One oddawało nas.

-Jak się spało słońce?- zapytał mnie

-A w sumie to bardzo dobrze a czemu pytasz?

-Jak w ogóle mogłaś pomyśleć by to wczoraj zrobić?

-Ja nie myślałam ale ludzie przezemnie cierpią, mam tego dość coraz bardziej mnie to łamie, a nie powinno bo tak wygląda ten świat.

On po prostu mnie pocałował jakby chciał zatkać mi usta. 

No niech sobie uważa, bo może teraz mi się to podoba, ale jak mi się w przyszłości to nie spodoba to będzie miał bliskie spotkanie z szczotką do kibla.

W tamtej chwili o tym nie myślałam. Usiadłam na nim i zaczęłam kręcić biodrami. Widocznie się mu to podobało bo odrazu poczułam jego wzwód.

Nie czekając dłużej zaczeliśmy się rozbierać. Viktor przełożył mnie pod siebie i nakierował główke na moje wejście.

I jednym sprawnym ruchem już znajdował się we mnie. Na początku poruszał się wolno ale z każdym pchnięciem robił to coraz szybciej.

Łapał mnie za szyje. Całował całe moje ciało. Bo moje ciało było spragnione jego dotyku. Przewróciłam się na brzuch. Lubiłam pozycję na pieska.

Wkońcu ćwiczyłam od dziecka by być ruchana na pieska. Taki mój słynny żarcik.

Doszłam już po chwili. Viktor opuścił moje wnętrze i dał mi odetchnąć cały czas nie spuszczają mnie z oczu. Ja jednak byłam na tyle zmęczona i poszłam spać.

𝒯𝒽ℯ 𝒶𝓃𝑔ℯ𝓁 ℴ𝒻 𝒹𝒶𝓇𝓀𝓃ℯ𝓈𝓈Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz