2

80 9 22
                                    

Bakugo pov

Na wejść że będę cały dzień z Izuku nie zbyt mnie pocieszyła, widać że nie lubi takich jak ja.
Inko już poszła więc zostałem z nim sam, ja myłem po sobie naczynia i chce sie jakoś odwdzięczyć że pomagają mi tylko muszę coś wymyślić.

- jak nie będziesz wchodził mi w drogę przeżyjesz, jeśli zaczniesz coś komentować nawet moja matka cię nie uratuje. - powiedział to z chłodem i bez emocji, co ten typ do mnie ma?, nic mu jeszcze nie zrobiłem.

- nie wiem dlaczego jest tak do mnie nastawiony, nic złego nie robię typie. - odłożyłam naczynia na miejsce i poszedłem do salonu gdzie siedział zielono włosy, robił coś z swoimi rękami....

- żyjesz a to dla mnie jest wystarczający powód żeby cię nie nienawidzić . - wyjął z kieszeni skręta i zapalniczkę .

Myślałem że to ja mam trudny charakter ale on przebija wszystko, ciekawi mnie co mu się stało w skrzydło i dlaczego ma tyle blizn. Lepiej go nie pytać jeszcze mnie zabije i będzie klops .

Poszedłem z powrotem do kuchni gadanie z nim jest bez sensu, a kłótni nie chce zaczynać.
Sprzątałem ogólnie w kuchni chociaż, tak mogę się na razie od wdzięczyć i może zrobię obiad dla nich jak coś znajdę na obiad.

Na obiad postanowiłem że zrobię Yakisoba .
( Danie składa się ze smażonego makaronu w stylu ramen z mięsem i warzywami, zwykle wieprzowiną, kapustą, cebulą i marchewką. Jest powszechnie doprawiany sosem bardzo zbliżonym do sosu ostrygowego).

Za czołem przygotowywać składniki i patelnie , kiedy już wszystko na szykował musiałem pokroić składniki i przygotować mięso.

30 minut później

Trochę mi to zajęło ale, zrobiłem obiad, mam najdzie że będzie im smakować. Posprzątałem po sobie kuchnie i poszedłem do salonu gdzie był zielono włosy, siedział na kanapie i coś palił nie wiem co to jest i chyba wolę nie widzieć.

- aniołku powiedz jak się tu dostałeś co?, nie poinformowali was że portale się po psuły?.-powiedział to pozwalając dymowi się u nosić.

- po pierwsze nie "aniołku " posiadam imię Katsuki mam na imię. A po drugiej ty wiesz ile takich debili robi se jaja że coś jest po puste?!. - powiedziałem zgodnie z prawdą, fakt jestem z nieba ale i tam inni lubią sobie jaja robić.

Zielony włosy wstał z kanapy i skierował się w moją stronę, podejrzewam że moje od pyskowanie mu się nie spodobało. Sam się o to prosił, trzeba było mnie nie pokonać!.

- aniołeczek ma pazurki, to słuchaj teraz mnie uważnie...
Jesteś tu na mojej pierdolonej łasce!, nie licz że moja matka cię obroni, prędzej cię wyda niż stanie w twoje obronie. - dmuchnął mi w twarz dymem od tego gówna co palił, od razu za czołem kaszleć. Jebany cymbał!.

- co ty do mnie masz?!, nic ci nie zrobiłem do kurwy!, a próbuje się jakoś odwdzięczyć za pomoc a ty mnie traktujesz jak wroga!!.- uniosłem się to fakt i wiem nie powinienem tego robić, ale no rzesz kurwa ile można znosić jego zachowanie!.

Na szczęście Inko weszła do domu , uratowała mnie poraz drugi....

- dobra Izuku zostaw go w spokoju, nic ci nie zrobił a ty tak się do niego odnosisz!. - odstawiła swoją torebkę na podłogę i podszedł do syna.

Izuku pov

Znowu to robi!!, znów broni obcą osobę a na mnie się wydziera!, ona nigdy się nie zmieni, zawsze będzie brać czyjąś stronę!.

𝘜𝑝𝑎𝑑ł𝑦 𝐴𝑛𝑖𝑜ł / BakudekuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz