7

61 6 57
                                    

Izuku pov

Ta dwójkę idiotów poszła sobie,powiedzieli że mają coś do zrobienia debilem nie jestem dobrze wiem że nic nie mają do roboty a zostawili mnie z nim bo coś sobie uroili.

Siedzę na kanapie a aniołek patrzy czy nic sobie nie zrobiłem, oczywiście mówiłem mu że nic mi nie jest ale ten to jest uparty jak osioł z ścianą się szybciej dogadam niż z nim.

- lepiej żebyś wrócił do mojej matki, tam będzie ci dużo razy lepiej niż tu.-po wiedziałem to bez emocji, on musi pójść do mojej matki jak tu zostanie osłabi mnie a tego nie chce.....

- ty mnie bardziej potrzebujesz z tego co widzę, a o mnie się nie martw umiem sobie
radzić. - skończył oglądać moje ręce i po kierował się w stronę kuchni.

Nie podoba mi się to, chciałem żeby stąd poszedł a nie został ,siłą go stąd nie wyniosę do matki bo i tak wie gdzie mieszkam i on może wrócić.

Cholera dlaczego zawsze coś musi się spieprzyć!.

- o czym tak myślisz?, wszystko w porządku z tobą?. - był za mną, nawet nie zauważyłem że tam stoi. Jak długo tam był?

- nie powinno cię to interesować lepiej zajmuj się sobą jeśli nie chcesz źle skończyć.- gówno mu zrobię bo nawet kurwa krzyknąć na niego nie umiem, co jest ze mną nie tak?.

Wstałem z kanapy poszedłem do mojej sypialni, poszukać jakiś fajek albo czego innego. Byłem uziemiony w domu bo musiałem pilnować blondyna nie mogłem go zostawić samego w domu, ze mną nie mógł by pójść mogło by mu się coś stać...

Zobaczyłem do moich szafek czy coś mam ale pusto jak na złość, napisałem do wariatki czy ma jakiś towar.

Na moje szczęście ma więc mu je przyniesie teraz tylko muszę napisać do Dabiego czy wie co jest z tym portalem żeby Bakugo mógł wrócić do nieba.

Na wiadomość nie musiałem długo czekać, portal dalej nie działa i nie wiadomo kiedy ten złom ruszy. Nie pocieszało mnie to bo to oznaczało że Bakugo zostanie tu na dłużej....

- jeśli palisz w pokoju radzę ci to wyrzucić bo inaczej nie ręczę za siebie. - krzyknął z salonu aniołek.

Zadziwia mnie jego martwię się o mnie, nie zna mnie i nie jestem dla niego zbyt miły. Co z nim jest nie tak ?.

Wyszedłem z pokoju do salonu gdzie był blondyn który właśnie szedł do kuchni.

- nie będziesz mi mówić co mogę a czego nie, jesteś u mnie nie u siebie nie zapominaj o tym. - podszedłem do drzwi wyjściowych gdzie powinna być dla mnie paczka z towarem od Togi, oczywiście była tam paczka ale takie moja matka też tam była .

- gdzie jest Katsuki!! , co mu zrobiłeś!!. - wlazła do domu jak do siebie, nie spodobało mi się to że pcha się tam gdzie nie trzeba, głupie babsko.

Podeszła do Bakugo i obejrzała czy nie ma żadnych ran albo innych rzeczy.

- Pani Inko, Izuku nic mi nie zrobił!, pomagamy sobie nawzajem. - dalej stał przy tej głupiej babie a ona stała z niedowierzaniem na jego słowa. Przyznam jej mina była ciekawa.

- Izuku i pomagać aniołowi to nie jest możliwe!, to potwór zabija wszystko co dobre!!. Nie pozwolę ci tu być nie jesteś tu
bezpieczny. - jej słowa działają na mnie jak płachta na byka ale z jednym musiałem się zgodzić, blondyn nie jest tu bezpieczny...

Nic nie mówiłem poszedłem do kuchni jak gdyby nigdy nic, chciałem otworzyć paczkę i się naćpać, chciałem na chwilę zniknąć stąd...

Bakugo widząc co trzymam w rękach chciał do mnie podejść i mi to zabrać ale moja matka mu zabraniała.

- czy Pani rozumie że Pani syn chce sie naćpać do nieprzytomności znowu?!, jeśli tu nie zostanę nie wiadomo co może zrobić!!. - nie patrzyłem w ich stronę byłem skupiony na paczce którą otwierałem.

- to nie jest już mój syn!,jak dla mnie może i nawet zdechnąć jak pies !,nie obchodzi mnie to ci może się z nim stać !.- nie ruszały mnie jej sława, za dużo się tego na słuchałem z początku bolała jak diabli teraz ona może mnie w dupe cmoknąć.

Otworzyłam w końcu paczkę i w ziołem towar do reki od razu dałem ulżyć, chociaż przez chwilę nic nie będzie mnie obchodziło.

Bakugo pov

Przez nią Izuku się naćpał!, on przecież może coś głupiego odwalić a jej tu gówno interesuje! Co to za matka?!.

W końcu się jej wyrwałem, starałem się nie robić jej krzywdy na szczęście nic jej się nie stało, ja szybko pod biegłem do Izuku zabrać mu resztę tego gówna.

Zabrałem mu to ale i tak złożył pochłonąć większą część woreczka, nie podobało mi się to. Podniosłem Izuku w stylu Panny młodej, zdziwiłem się że jest taki leciutki...

Położyłem go na kanapie na razie, musiałem pozbyć się jego matki tutaj i to jak najszybciej....

- choć do mnie do domu Bakugo i zostaw go tu samego!!, będzie ci lepiej przy mnie a nie z nim!!. - spojrzała się na mnie a ja na nią, Inko jie wygląda na zła osobę ale to jak traktuję syna mnie zamurowało.

- zostanę tu z nim, on mnie najbardziej potrzebuje, Pani lepiej żeby poszła źle Pani działa na Izuku. - jeszcze chwilę patrzyła się na mnie potem nie chętnie wyszła z domu.

Spojrzałem się na Izuku, jest przytomny ale nic nie mówi ani nie robi ale lepiej go mieć na oku.

- ile tego wziąłeś Izuku? Gdzie schowałeś resztę zawartości paczki?. - miałem najdzie że mi odpowie na te pytania ale milczał nawet na mnie nie patrzył...

- proszę cię, sam dobrze wiesz jak to gówno na ciebie działa a dalej to bierzesz, możesz mi powiedzieć dlaczego tak się niszczysz?. - dalej zero odpowiedzi z jego storny, jak pomóc komuś kto sam się niszczy powoli?....

Usiadłem obok niego na kanapie, czekałem na jakiś znak od niego albo co kolwiek.

Nagle wstał z kanapy podszedł do jakieś szafki i zrzucił wszystko co było na niej, od razu podszedłem do niego żeby go uspokoić i się opanował bo jeszcze coś sobie zrobi....

- Izuku! Robienie z twojego domu burdelu nic ci nie pomoże! , jeśli coś cię boli to powiedz ja cię wysłucham. - starałam się do niego podejść ale ten unikał mnie i robił wszystko żebym do niego nie podszedł....

- mogłeś pójść z moją matką!! Nie musiał byś oglądać mojego stanu!!, wszystko było by dobrze gdyby nie te cholerne pół głupki!!. - stałam tam i nie wiedziałem co mam powiedzieć ani co myśleć.

Coraz bardziej chce się dowiedzieć kto tak bardzo go skrzywdził.....

<><><><><><><><><><><><><><>

Witam o to rozdział!

Mam nadzieję że się spodobał :)

Bardziej wam dziękuję za gwiazdki i komentarze ☺

Macie jakieś uwagi? , skargi?, prośby? .

Jak nie to

Pa 👋


𝘜𝑝𝑎𝑑ł𝑦 𝐴𝑛𝑖𝑜ł / BakudekuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz