R.2 Co się dzieje

282 16 4
                                    


*S-D V*

Byłam troche zaskoczona mineło już 4 tygodnie a N dalej nie spotkał się z Uzi i cały dnie i noce spędzał w pokoju wkońcu przerwałam to i poszłam do jego pokoju i zapukałam krzycząc
-N otwieraj musimy pogadać! Otwieraj mówie !! N! Bo otworze siłą - po ty słowach N otworzył i znowu wskoczył do łóżka a zanim to zrobił ,wziął zdjęcie gdzie on i uzi robią sobie selfii miałam podejrzenia że mogło coś się stać z ich relacją zapytałam go
-N powiedz co się stało i czemu przez 4 TYGODNIE nie spotykasz się z Uzi - N jednak nic nie mówił tylko jedynie odpowiadał yyyy lub yhhh j po tym kiedy po kilku minutach zmuszałam go żeby on odpowiadał normalnie i opowiedział mi coś się stało po tym N zaczął płakać i opowiadać a po koniec jego historii przestał rozpaczać
- i wtedy wybrałem żeby ją zostawić dla jej dobra ale tak za nią tęsknieeeee... - i zapytałam się go*

-N? Czy ty kochasz Uzi?
-Em nie to tylko przyja-ciółka..
- N mów!
- No dobra , TAK KOCHAM JĄ NAD ŻYCIE ale że ją kochałem dla jej dobra to zrobiłem bo Pan Doorman nie chciał żebym się z nią spotykał bo jestem dronem morderczym a ona roboczym i- i.. - wkurzyłam się bo oni tak jagby się kochają a jej ojciec zabrania się jej z nim spotykać no Jezus jak tak można no?! Tylko najgorszy ojciec tak robi , po tym wpadałam na pomysł że w nocy polece do uzi i zabiorę ze sobą N'a i się spotkają po takim czasie i to dla nich długim czasie wybiła 02:49 a ja poleciałam do Uzi i nagle kiedy zauważyłam okno Uzi poleciałam tam a kiedy chciałam podnieść okno ale zauważyłam że w środku jej pokoju okno było przymocowane tak żeby je nie otworzyć ale wyjęłam swój ostry nóż i szybko go przeciełam. Nagle Uzi kiedy była w łóżku tak samo zapłakana a kiedy mnie zobaczyła była szczęśliwa że chociaż mnie widzi powiedziałam bez zapowiadana

-Zbieramy się kochana ktoś na ciebie czeka - szybko wziełam ją za jej dwa ramiona i szybko wyleciałam z okna i wylądowałam nie daleko jej domu i kiedy Uzi była zła że ją zabrałam z domu ale nagle gdy powiedziała

-Ty lepiej popatrz kto tam stoi a nie będziesz się denerwowała- kiedy Uzi się odwróciła zobaczyła stojącego przed nią z daleka N'a kiedy go zobaczyła łzy napłyneły do jej oczu a N stał nie ruchomo i w sumie też napłyneły mu łzy do oczu i szybko pobiegła do niego przytulając go, N tak samo przytulił ją i nagle w jakimś momencie Uzi powiedziała

-N! Czemu mnie nie odwiedzałeś idioto!? Wierz jak się martwiłam o ciebie!?

*S-D N*

Kiedy Uzi mnie przytulia zauważyłem w oddali tatę Uzi z okna jej pokoju kiedy go zobaczyłeś zamurowało mnie i nagle zrobił poważną minę i gdzieś poszedł troche się bałem z tego powodu ale po tym nie za bardzo pogadałem z Uzi co było u niej słychać i u mnie po tym zaprosiła mnie do siebie oczywiście zgodziłeś się i polecieliśmy w stronę okna, a V poleciała do domu.
Kiedy weszliśmy usiadłem na łóżku a koło mnie Uzi , zauważyłem że nasze ręce stykały się jagby się chciały zaraz złączyć popatrzyłem na Uzi a ona była trochę zarumieniona ja w sumie też byłem

-Uzi? Mogę u ciebie przenocować?
-Tak , a masz piżamię jakąś?
-Nie ale nic nie szkodzi będę spać w ubraniach a tak wogule to- nagle poczułem jagby położyła głowe na moim ramieniu i zasneła nie dziwię się jej ale położyłem ją na łóżku i nakryłem kocem a po tym położyłem się koło niej przytulając ją i wkońcu po krótkiej chwili też zasnąłem.

Był już ranek a kiedy się przebudziłem to zobaczyłem że koło mnie Uzi nie ma więc wstałem nagle usłyszałem krzyki więc podszedłem do drzwi i usłyszałem Uzi kłócąca się z ojcem
-Tato on jest dla mnie ważny nie możesz zabraniać mi się z nim potykać!!
-Uzi jeśli będziesz się z nim spotykać stanie się coś bardzo złego co bym nie chciał zrobić..
-Nie... Nie zrobisz tego! Nie pozwolę ci na to !!! , nagle usłyszałem że Uzi idzie w stronę pokoju szybko usiadłem na łóżku gdy rozszerzyła drzwi i szybko zamkęła jej tato zauważył mnie , Uzi była bardzo zła na tatę, nie chciałem zapytać co wtedy jej tata ze mną zrobi tylko udawałem że tej rozmowy nie słyszałem , przytuliłem ją żeby się uspokoiła
-Uzi spokojnie uspokój się
-Jestem Spokojna!
Po kilku minutach Uzi się uspokoiła chwilę pogadaliśmy
-Oh Uzi muszę już iść bo V będzie się martwiła że nie wracam to pa
Kiedy chciałem wylecieć nagle Uzi złapała mnie za kołnierz i pocałowała mnie w policzek byłem bardzo zarumieniony
i wyleciałem już z okna leciałem tak przez chwilę ale nagle ktoś strzelił w moje skrzydło a ja leciałem w dół kiedy krzyczałem z bólu nagle zobaczyłem 2 roboczych dronów który jeden z nich coś mi wstrzyknął i po kilku sekundach traciłem przytomność. Kiedy się obudziłem zobaczyłem że byłem w czarnym pokoju w którym nikogo nie było , przywiązanie do podłogi nie mogłem ruszać rękami krzyczałem żeby ktoś wogule mnie usłyszał i nagle ktoś wszedł do pokoju to był tata Uzi
-Witam N

Co Się Dzieje? (Nuzi Murder Drones)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz