*S-D N*-Panie Doorman? Czemu jestem przywiązany proszę mnie wypuścić!
-N nie ponieważ będziesz dalej spotykać się z moją córką, a sam pamiętasz że miałeś się z nią nie spotykać! wtedy podszedł do mnie , wyciągnął paralizator i skierował go do mnie
-Jeśli chcerz żyć zostaw moją córke potworze! Odpalił go i mnie poraził prądem krzyknąłem z bólu Khan wyciągnął pistolet i strzelił we mnie w ramie i w nogę bardzo mnie to bolało znowu krzyczałem z bólu aż zacząłem płakać Khan przestał
-Dzisiaj ciebie oszczędzę posiedzisz tu sobie kilka dni aż coś z ostrzeżeń zrozumiesz,
wtedy Khan wyszedł z pokoju a ja zostałem sam z bólem
-Uzi pomóż mi...*Uzi*
Kiedy go pocałowałam w policzek zarumieniłam się bardzo szybko zanim to zrobiłam kiedy N wyleciał z okna myślałam że się zakochałam- Znaczy Nie O CZYM JA MYŚLĘ to tylko przyjaciel , kiedy tak myślałam zrobiłam się spragniona więc poszłam do kuchni i kiedy miałam sobie już nalać olej w kubek zobaczyłem kartkę na stole od taty napisał tam że "wróce trochę później" zainteresowało mnie to ale po tym postanowiłam pójść się przejść po za domem.
Po kilku minutach chodzenia nagle usłyszałam cichy krzyk zainteresowałam się i poszłam pod drzwi kiedy je otworzyłam było małe pomieszczenie i jeszcze kolejne drzwi kiedy miałam podejść ale nagle zobaczyłam tatę który wychodzi z pistoletem i z paralizatorem byłam zaszokowana
-Tato? Czemu trzymasz paralizator i pistolet ,co ty tam robiłeś? kiedy miałam pójść i pociągnąć za klamkę ale mój tata zatrzymał ręke
-Nicc tylko.. emmm naprawiałem takie drzwi
-Z pistoletem i z paralizatorem?
-Tak przydało się to do naprawiania , kiedy kłamie zawsze robi jakąś dziwną minę wiedziałam że muszę zobaczyć co tam jest więc poszłam dalej pospacerować i wróciłam do domu , myślałam o N'nie i chciałabym się z nim spotkać ale żeby mój tata nie wiedział o tym.Kolejny dzień a ja już byłam gotowa żeby odkryć mój tata ukrywa w tym pomieszczeniu zbierałam się nagle bez pukania mój tata powiedział
-Ja już idę wrócę trochę późno pa
I zamknął drzwi kiedy wyszedł ja poszłam za nim nagle zobaczyłam że skręca w tamte drzwi gdzie niby paralizatorem i pistoletem naprawiał drzwi szybko weszłam tam ale kiedy weszłam zauważyłam że w drzwiach gdzie była moja ciekawość i co robił tam mój tato no to żebym na wszelki wypadek nie weszła założył jakiś głupi kod wkurwiłam się i zamiast tego po prostu przyłożyłam ucho do drzwi kiedy tak przez chwilę słuchałam . Usłyszałam nagle kogoś krzyk i nagle trochę rozpoznałam ten głos czy to był ... N? myślałam że sobie tylko to wmówię tak się bałam o niego i czy to naprawdę on.. słyszłam że ktoś tam idzie szybko uciekłam z tamtąd i pobiegłam do domu i zamknęłam się w pokoju postanowiłam że pójdę do V zapytać czy N wrócił do domu kiedy miałam wychodzić V sama przyleciała i siadła na parapecie-Ej Uzi czy może u ciebie nie ma N'a?
-Nie myślałam że przyleciał do domu
-Jak nie ma go u ciebie ani u mnie to gdzie jest? , mi tylko jedno przychodziła do głowy ten krzyk ... i mój tata wychodzący z tego pomieszczenia paralizator i ten pistolet ... Zaczełam się strasznie bać co mogło się mu zdarzyć opowiedziałam o tym wszystkim V nie wiedząc jak zareaguje na moje podejrzenia.
Po kilku minutach mój tata wrócił do domu wcześniej niż mówił, szybko otworzyłam drzwi i wyjrzałam gdzie on jest najdował się na kanapie oglądając jakieś film lub program więc mnie nie widział szybko z V wyszłyśmy z domu i szybko biegłyśmy
-Mam nadzieję że mu nic nie jest...!
-No ja myślę jak nie będzie cały pójdę złożyć wizytę do twojego ojca, kiedy byłyśmy pod drzwiami otworzyłyśmy i tak samo znajdowało się te drugie drzwi z kodem wpisałam kod który prawdopodobnie mój ojciec by wpisał czyli 1 2 3 4 i co?
było poprawne kiedy otworzyłyśmy drzwi a tam N... cały zakrwawiony był przerażony i nie miał ręki i w kilku miejsca małe dziurki kiedy go zobaczyłam w takim stanie rozpłakałam się szybko podbiegłam do niego i go przytuliłam natomiast V szybko rozkuwała te metalowe kajdany które miał
-N? N... Ja bardzo ciebie przepraszam to moja wina
-Uzi?... Nie ... Nie obwiniaj się o to .. ał!..
- Przepraszam że mnie z tobą tu nie było mogłabym ci jakoś pomóc!...
-Ej już rozkłułam te łańcuchy zawijamy się z tąd szybko wzieła N'a i szybko wyszłyśmy z tam tąd*S-D N*
Jechałem prawie nie przytomny na jakimś łóżku zauważyłem koło siebie Uzi która trzyma mnie za rękę cała rozpłakana i coś mówiłam ale nie dokładnie słyszałem po tym zamknąłem oczy i odpłynąłem po chwilę jak dla mnie obudziłem się zauważyłem Uzi która trzyma mnie dalej za rękę i trochę już opanowała łzy i V która też się martwiła byłem bardzo smutny nie chciałem widzieć ich smutne i rozpłakane , ścisnąłem rękę Uzi dając jej znak że obudziłem się kiedy poczuła uciska popatrzyła na rękę i popatrzyła na mnie uśmiechnęła się i popłakała się znowu kiedy zobaczyła że się obudziłem szybko starłem kciukiem łzy Uzi
CZYTASZ
Co Się Dzieje? (Nuzi Murder Drones)
ActionUzi i N czują coś więcej niż tylko przyjaźń ale ojciec Uzi czyli Khan próbuje zniszczyc to by ochronić córke ponieważ N jest dronem demontażowym a ona roboczym i nie mogą się kochać itd.