R.6 tajemica

205 9 7
                                    


*Uzi*

Ojciec stanął przed de mną i powiedział
-Odsuń się potworze! , N się przestaryszł i popatrzył na mnie
-Uzi ja .. przecież wiesz że ja bym nigdy ci tego nie zrobił.. ,kiedy to powiedział trochę było mi go żal , miałam uczucie jagby jedna część mnie chciała mu wybaczyć ale druga część nie chciała go widzieć nie wiedziałam co zrobić nagle tata powiedział
-Idz albo zawołam wsparcie żeby ciebie też tak skrzywdziła! N się bardzo przestaryszł i miał już odlecieć tylko popatrzyła na mnie ostanie raz i odleciał tata zabrał mnie do kuchni i zaopatrzył moją ranę

-Uzi mówiłem ci że on mógł ci coś zrobić a ty swoje jak zawsze
-Ale on nigdy mnie nie skrzywdził... miałam podejrzenia co do tego i tej sytuacji przecież N jak u mnie nocował to nie miał takiego czegoś a teraz nagle w tym dniu coś takiego miał moim zdaniem było to podejrzane.

*S-D N*

Nie mogłem w to uwierzyć co zrobiłem Uzi przecież nigdy takiego czegoś nie zrobiłam kiedy już tak leciałem poleciałem do V żeby mi doradzić co mogło to spowodować lub co mogła się stać. Kiedy już dotarłem wszedłem do środka i zobaczyłem V która siedzi na fotelu i ogląda filmik na telefonie
-Hej mi możesz mi coś powiedzieć?
-No co? , opowiedziałem jej co się stało i ona tak samo była zdziwiona
-No i to się stało i powiedz mi szczerze co mogła mi wtedy dolegać znaczy co mogło spowodować że się w to przemieniłem?
V pomyślała trochę i trochę była strasznie szokowania
-No są dwie opcje , jest taki płyn który powoduje że możesz się właśnie przemieniać w tą postać alboooo nie wiem-_- he he
-A możesz więcej opowiedzieć o tym płynie?
-No wierz to jest płyn który powoduje że stajesz się tą morderczą postacią i podobno odkryto go kiedy z morderczych dronów jak się je zabiło był ten płyn i coś i bla bla bla i tyle •-•
-Okejjjj?? , kiedy mi to powiedziała usiadłem na krześle i rozmyślałem jeśli taki płyn istnieje to jakim cudem mógłby dostać się do mnie HMMMMMM

*Uzi*

Miałam pewność że coś tu jest grane na rzeczy mój tata wyszedł a ja dalej nadmyślałam nad tym co się stało jagby N mnie kocha a ja jego i nie miało by to sensu gdyby tak z nikąt zamienił się w tą wersję dobra dam sobie spokój z tym , popatrzyłam na swoją ranę a w głowie pojawił się N tylko ten co mnie zaatakował JA JUŻ NIE WIEM O CZYM MAM MYŚLEĆ jagby był tu N pocieszał by mnie a tak siedzę sama w domu nagle tata wszedł do domu i powiedziała
-Oh jak ja jestem zmęczony , oh jejku , Uzi możesz pójść do mojego biura po kartki i długopis jeden nie chcę mi się wracać
-Okej? , kiedy weszłam do biura taty i zobaczyłam parę kartek i długopisy więc wziełam z kilka kartek i jeden długopis ale nagle przekuła mnie jedna rzecz ty była klawiatura ale coś na niej mrugało czerwonego kiedy wcisnęłam ją nagle włączyło się nagranie z jakiegoś pokoju był tam N i dwóch pracowników taty i coś jeden z nim wstrzyknął N'owi a jeden coś mu przykręcał i kiedy popatrzyłam kiedy to zostało nagrane zatkało mnie to nagranie było nagrane dzisiaj o 02:09 a wtedy wydarzyła się ta akcja z N'em i też coś przykuło moją uwagę nagle zauważyłam małą szparkę w szufladzie i coś się świeciło na żółto kiedy otworzyłam szafkę była tam jakaś wielka butelka z żółtym płynem a koło niej była kartka z napisem "Ten płyn zawiera substancje zamieniającą drona w morderczą postać ..." Dalej nie czytałam tylko jak się o tym dowiedziałam po prostu byłam przerażona i trochę trzęsły mi się dłonie czyli... Mój własny.. ojciec spowodował ten wypadek.... rozumem że nie nawidze morderczych dronów i jeszcze że właśnie się dowiedział że kocham N ale żeby aż tak coś mu robić nagle coś trzasnęło i zobaczyłam że drzwi się zamknęły i potem mojego ojca który stoi przy drzwiach
-Tato TY JESTEŚ NORAMLNY!? ŻEBY TAKIE COŚ ROBIĆ!? Tato Ja go kocham czego ty tego nie rozumiesz! , nagle tata uderzył mnie w twarz że upadłam na podłogę
-Nie pyskuj , yh mówiłem ci żebyś się z nim nie zadawała a ty dalej swoje on jest dronem morderczym a ty roboczym one nie mogą się połączyć
-O I DLATEGO TO ZROBIŁEŚ ZAMIENIAJĄC GO W INNĄ WERSJE JEGO!!
-To dla twojego dobra Uzi a teraz posłuchaj mnie- nagle ktoś mu przerwał i zobaczyłam N który biegnie w moją stronę i przytulił mnie
-Uzi ja wiem co mi się wtedy stało ja-ja ktoś mi coś zrobił że wstałem taki-
-N ja wiem co się stało , przytuliłam go bardziej a Tata tylko wzdechnął i wyszedł z złowrogą miną po wyjaśnieniu tego N bardzo się zdenerwował co mój tata zrobił ale ja go uspokoiłam , zaprosiłam go do mojego pokoju i tam sobie razem gadaliśmy i plotkowaliśmy.Kiedy N musił już wracać ja dałam mu całusa w usta a on się tak zarumienił że odwzajemnił!!!!!! JEZUS ZARAZ ZEMDLEJE POMOCY!!!.
Kiedy już wyleciał ja położyłam się spać i marzyłam żebym była szczęśliwa z N'em a nie że jakiś tata se zakarze mi się z nim widywać lol ale żeby po prostu mieć spokoju żebyśmy razem żyli szczęśliwie♥.
Następnego dnia kiedy wyszłam z pokoju tata z kimś gadał nagle powiedział "okej to dajcie go tam zaraz będę" i sobie wyszedł było to dziwne z jego strony ale okej? Kiedy wróciłam do pokoju pojawiła się V
-O kurde V to ty nadal istniejesz dziewczyno ile ciebie nie widziałam
-Tak tak Uzi dobra a teraz możesz powiedzieć N'owi żeby wrócił do tego domu czy się przeprowadza do ciebie? Trochę w tym momencie się trochę zmatrwiłam nawet przestarszyłam
-V ale N'a tutaj nie ma przecież wyleciał z mojego okna nie widziałam go później..
Miną V spoważniała i była przestraszona
-Cooo... To gdzie on jest co znowu go porwali czy co?!
-A ja wiem a co jeśli? Poszukajmy go na dworze , szybko się zebrałam i wyszłyśmy na dwór chodziłyśmy i daje chodziłyśmy i krzyczałyśmy jego imię po kilku minutach nawet i godzinach szukania nagle potknęłam się o coś
-Ał kurwa! Co to jest? , kiedy się przyjrzałam zobaczyłam że to jest część jakieś czapki zainteresowało mnie to i przybliżyłam się i zaczełam kopać
-Hej Uzi weź nie kop jak jakiś debli tylko chodź , kiedy wykopałam ze śniegu to coś nagle zobaczyłam twarz N'a kiedy go wyciągnęłam w śrdoku brzucha miał wbity jakiś nóż i krwawił
-JEZU N.. BOŻE KTO CI TO ZROBIŁ?
-boże N.. , V tak samo się przybliżyła do niego jak i do mnie ja z płaczem krzyknęłam do V
-V weź go zabieramy go do (mini szpitala nie wiem jak inaczej nazwać) kiedy już tam byliśmy N'a wzięli a ja z V czekaliśmy na niego i na rezultaty a ja się trochę telepałam co zobaczyłam i miałam na dzieje że wyzdrowieje ale nagle coś mi się przypomniało co mój ojciec mówił "okej to dajcie go tam zaraz będe" odrazu byłam wciekła

-V poczekaj tutaj ja muszę coś załatwić...
, I weszłam do biura taty gdzie był tam on i inni jego wspólnicy kiedy zobaczył moją minę nagle zpoważniał i kazał wszystkim wyjść z biura oprócz mnie kiedy wszyscy opuścili biura zostałam tylko ja i mój głupi ojciec
-Czy to prawda! czy mi się zdaje czy to ty zrobiłeś N'owi krzywdę? Powiedz prawdę!!
-Tak zrobiłem ale poczekaj zanim zareagujesz to chce ci powiedzieć że miałem powód, złapał mnie za ramię i powiedział
-Uzi on był nie bezpieczny musiałem to zrobić
-No tak samo z tym płynem , tata się zezłościł
-Ty nie wierz o czym ty dziecko mówisz... ty jesteś nastolaktą która jeszcze nie rozumie kilku rzeczy ON JEST NIE BEZPIECZNY JA WIEM CO JEST DLA CIEBIE DOBRE!
-TY NIC O MNIE NIE WIERZ TATO!!!! Nie wiem jak ty ale jak jeszcze raz mu coś zrobisz wyprowadzam się i to będzie ostatni raz gdzie mnie zobaczysz... , nagle zastanawiał się chwilę i ostatecznie powiedział

-Dobrze jak chcerz proszę bardzo nic już nie będe robić! Ale tylko z tego że nie chce żebyś się wyprowadziła , odwrócił się a ja wyszłam wkurzona z tego biura ale wkurzenie minęło gdy zobaczyłam V która rozmawia z N'em kiedy zobaczył mnie a ja jego zaczęliśmy biegnąć i potem N złapał mnie za nogi że moje nogi owijały jego tallie i bez zastanowienia całowaliśmy się!!!! Tak przez może dwie minuty kiedy odkleliśmy się od siebie popatrzyliśmy się na V a ona tylko zakryła rękoma swoje oczy
-JEZU musicie tak w publicznym miejscu?! Ah moje oczy!! , roześmialiśmy się i myślałam że te słowa które powiedziałam do taty będą już końcem tego lecz jednak nie. Nie tylko on będzie chciał nas rozdzielić

Co Się Dzieje? (Nuzi Murder Drones)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz