R.9 N? Uzi?

210 8 48
                                    

<S-D N>

Czekałem i czekałem aż wyszedł "lekarz" a ja tylko miałem nadzieję że Uzi przeżyła.

-I co z nią czy ona...?

-tak ona żyje i trzeba poczekać z kilka minut żeby pan ją zobaczył.-
Jak usłyszałem że przeżyła byłem bardzo szczęśliwy i chciałem ją jak najszybciej zobaczyć bez żadnego słowa , poczekałem przed salą gdzie była Uzi i nagle otworzyły się drzwi i lekarz mógł mi już pozwolić na spotkanie się z nią odrazu wstałem i wszedłem do sali, zobaczyłem ją. Uzi leżąca na łóżku z bandażami na brzuchu kiedy on mnie zobaczyłam na jej twarzy pojawił się uśmiech.

-Uzi!!
-N!- pobiegłem do niej i ją przytuliłem ale ostrożnie potem pocałowałem ją usiadłem na krześle przeciwko niej.

-Jak się czujesz?

-Bywało lepiej ale dobrze , N słuchaj a co się stało z Tessą? Po tym co mi zrobiła?

-emmm no więc z mojej złości zabiłem ją i spppaliłem ją hehe, a po za tym kiedy możesz wyjść z "mini szpitala"

-lekarz powiedział że może jutro albo za 2 dni - byłem trochę smutny że aż tyle dni nie będzie Uzi ale przecież będę ją odwiedzał i się troszczyć o nią♥.

Po kilku dniach Uzi wróciła do domu i bardzo się cieszyłem z jej powrotu ale w dniu kiedy wróciła do domu jej tata też się martwił o nią ale nic dalej do niej nie mówił. Z nie oczekiwaną wizytą poszedłem do domu Uzi i kiedy wszedłem przez okno ona robiła coś na biurku jakiś rysunki trochę mnie to zaciekawiło

-Uzi co robisz?- nagle krzyknęła i się złapała za swoją bluzę

-ROBO-JEZU, N nie strasz mnie tak

-Oj sorry , to co robisz?

-A rysuje trochę mi się nudziło i muszę znaleść teraz czarny marker a gdzie on poszedł- Uzi szukała markera a ja trochę byłem spragniony

-Uzi czy jesteś jakieś picie? Bo trochę jestem spragniony

-W kuchni pewnie jest jakieś poszukaj tam- więc wyszedłem z pokoju i poszedłem do kuchni i kiedy miałem szukać coś do picia nagle tata Uzi powiedział do mnie

-Czego szukasz- przełknąłem śline i odpowiedziałem

-Coś do picia

-Poczekaj ja ci poszukam okej?

-okej? - trochę było to dziwne że tata Uzi chciał mi pomóc po tym wszystkim co mi zrobił. kiedy znalazł picie (olej) nalał mi do szklanki i odrazu też sobie nalał, dał mi to z uśmiechem na twarzy a kiedy szedłem do pokoju Uzi. Wszedłem do pokoju a Uzi już miała marker którego szukała i kontynułowała malowanie ja wypiłem połowe szklanki oleju

-To co będziemy robić?- Uzi przestała rysować a rysunek dała do szuflady i położyła się na łóżku

-zmęczona jestem może później?

-Okej- położyłem się koło niej i razem zasneliśmy.

<Uzi>

Kiedy się ubudziłam zobaczyłam że N leżał i mi się przyglądał powiedział z takim romantycznym głosem.

-Jak się spało Uzi~ - trochę się dziwiłam i trochę się zarumieniłam.

-czemu ty tak mówisz? Wszystko w porządku N? - nagle wstał i był na mnie a ja się zarumieniłam.

-a wszystko jest okej Uzi~ - byłam zarumieniona , N położył ręke na moim policzku.

-Oj Uzi jak ty dzisiaj pięknie wyglądasz~-A po tych słowach pocałował mnie w usta a po tym już się całowaliśmy byłam bardzo zarumieniona a N obniżył się i całował mnie w szyję a czasem gryzł (JAPIERDOLE NIE MOGE Z TEGO CO JA PISZE) pozostawiając ugryzienia a z nich leciał mój olej (ze względu na to że to drony zamieniłam słowa z krwi na olej😘) (18+ żeby zaraz nie było)
i trochę znowu się obniżył tym razem całował i gryzł mój obojczyk , moje ramię byłam tak zarumieniona tym co robił ale też się obawiałam żeby zaraz ktoś nie wszedł. N gdy skończył oblizał się z oleju i nagle rozpiął mi bluzę do połowy mojego brzucha że została tylko taki długi top z ramiączkami i zaczął całować mój dekolt  (JAPIERDOLE nie wytrzymam) już nie mogłam wytrzymać moja głowa wybuchnie zaraz od tej sytuacji byłam cała spalona.

-N przestań a jak ktoś wejdzie?~

-Oh Uzi nikt nie wejdzie a teraz daj mi kontynuować~

-N s-stój przestań..- on jednak zignorował to i nagle ktoś wszedł do pokoju to był mój ojciec.

-Hej Uzi zrobiłem popkorn chcesz może tro-
kiedy zobaczył co się tu działo zamilknął, N na chwilę przestał i odwrócił się w stronę mojego ojca na chwilę była cisza i to długa cisza.

-Tooo może ja sobie pójde i później ci dam- zamknął drzwi i nagle szybko powiedział znowu otwierając te drzwi.

-Uzi jak już skończysz musimy porozmawiać- i zamknął drzwi, N się odwrócił i popatrzył na mnie i znowu to robił. Po chwilę zatrzymałam go żeby już przestał i sie posłuchał odrazu co zrobiłam to zapiełam spowrotem bluzkę a N trochę już był normalny i ochłonął a ja poszłam do ojca zostawiając go samego w moim pokoju.

-To o czym chciałeś gadać?

-Na temat tego co się działo wcześniej kiedy wszedłem do pokoju- zrobił poważną minę

-Oj weź to tylko ostatni raz był a po za tym tylko się całowaliśmy

-Yhhh ale nigdy nie rób takiego czegoś pod moim dachem a jak już to zamknijcie drzwi 

-dobra to tyle?

-tak możesz iść- odrazu poszłam i zamknęłam drzwi żeby już nie wchodził ten cały ojciec nagle od tyłu przytulił mnie N odrazu się do niego odwróciłam a on powiedział

-Przepraszam trochę mnie poniosło

-Oh N to nic takiego naprawdę- zarumieniłam się na myśl co chciałam na stępne powiedzieć

-Nawet mi się trochę podobało...*///~///*- N zarumienił się gdy usłyszał co powiedziałam pocałował mnie i nagle kiedy się tak już całowaliśmy nagle poczułam że delikatnie się przenosimy, moją łydką poczułam krawędzie łóżka i nagle poczułam że ogon N'a się koło nas obkręcił

-N?- ale bez żadnej odpowiedzi od niego tylko widziałam na ekranie tylko kreski z zarumienienia a oczów nie było widać nagle usłyszałam cichy śmiech N'a a ogon już był tak obkręcony że nas ścisnął a N zaczął całować moją szyję.

-N? , N , N!!-przewróciliśmy się na łóżko, znowu od początku on znowu mnie całował tak jak wcześniej.
Był już kolejny ranek a ja dalej pamiętałam co się stało zobaczyłam że moja bluza była na podłodze ale już długi top został ale też zobaczyłam w lustrze że miałam ślady ugryzień na szyji , obojczyku i na ramionach ale też w tych samych miejscach były czerwone plamki takiej malinki kiedy popatrzyłam na N'a on też miał takie ugryzienia czyli nie tylko on mi takie coś robił jak sobie o tym pomyślałam myślałam że zaraz się ze wstydu zaczerwienie ALE KOGO MASZ OSZUKIWAĆ JUŻ BYŁAM ZACZERWIENIONA JAK JAKIŚ BURAK LUB POMIDOR!!!!.

Co Się Dzieje? (Nuzi Murder Drones)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz