Rozdział 1

26 0 0
                                    

Martyna *

weszłam do bazy * 

- cześć 

- cześć pieknnaa - piotrek

- przestaniesz? wcale piękna nie jestem 

- Chciałem być miły... 

- to ci nie wyszło sorry 

wyszłam z bazy szybko a on przybiegł do mnie 

- Jezu czego ty chcesz 

- Co sie stało?

- A co cie to interesuje 

- Martwie sie? 

- Pfff ty o mnie sie martwisz?? daruj sobie, mam ci przypomnieć jak mnie wczoraj nazwałeś? 

- Przepraszam...zły dzień miałem ja tak o tobie nie myśle 

podszedł bliżej 

- Dobra czego chcesz tak naprawde? 

- Chce sie pogodzić 

- I co to da? jak znowu mnie bedziesz wyzywał 

- Nie chce sie kłócic już naprawde przepraszam 

- Dobra ja też przepraszam 

przytuliłam sie do niego a on do mnie 

- Wybaczysz? 

- Wybacze Piotruś 

- koch...

popatrzyłam na niego on tylko sie podrapał po karku 

- wykrztuś to z siebie 

- Może lepiej nie 

- Piotruś...

zaśmiałam sie lekko spoglądając w jego piekne jasno zielone oczy 

- Nie wstydź sie mów co chciałeś powiedzieć 

- Kocham cie...a ty mnie nie więc nie mam o czym gadać za bardzo cie krzywdze 

- ciii 

pocałowałam go 

- Nie zauważyłeś że sie droczymy bo tak naprawde coś do siebie czujemy?

- Właśnie zauważyłem, chciałem ci już to dawno powiedzieć ale cały czas sie kłóciliśmy 

- Teraz bedzie lepiej, chcesz spróbować? 

- Jasne ale boje sie że znowu cie skrzywdze 

- Wybacze ci wszystko 

- Dziekuje 

pocałował mnie długo mega motylki miałam w brzuchu 

- dzieciakiiii uuuuu - wiktor 

zaczęliśmy sie śmiać 

- wezwanie? 

- nie chciałem sprawdzić czy sie nie pozabijaliście 

- jak widać niee 

uśmiechnęłam sie do Piotrka i pocałowałam go w policzek 
po dyrzuże Piotrek mnie wziął do siebie 

- Tak sie ciesze że jesteśmy razem 

- Można powiedzieć że te nasze kłótnie to przeznaczenie było 

zaśmialiśmy sie 

pocałował mnie aww kocham go całować 
oglądneliśmy dwa filmy potem Piotrek dał mi swoje ciuchy do spania bo uznałam że zostane, pokazał mi łazienke umyłam sie potem on poszedł chociaż bym wolała z nim ale wolałam nie pytać. Wyszeł z łazienki i położył sie koło mnie na łóżku po czym sie prytulił i poszliśmy grzecznie spać wtuleni w siebie. Jutro mamy wolne Jupiiii. 

Mapi - razem na wiekiWhere stories live. Discover now