Rozdział 14

14 0 0
                                    

Martyna* 

Rano obudził nas ten mały szkrab wskoczył nam do łóżka a Piotrek zaczął mu robić samolocika 

zaśmiałam sie na ten widok. 

- No już maluchu idziemy się kompać 

Ugryzł go 

- Ałaa co to było? 

- ne ne ne - Maksiu 

- Maksiu nie ładnie tak przeproś tate 

- Psieplasiam - dał mu buziaka 

- Ojejkuuu jakie to urocze było 

Piotrek poszedł sie myć z małym a ja poszłam zrobić sniadanie. Chwile potem poczułam dłonie Piotrka na swoim ciele, przytulił sie do mnie od tyłu i całował czule moją szyje. 

- Piotruuuś 

- Nie przestane 

- prosze cie daj śniadanie dokończyć 

- No to rób przecież 

Maks przyleciał a Piotrek momentalnie sie ode mnie odkleił 

- JEŚĆ JEŚĆ 

- no zaraz Maks bedzie uspokój sie!

- Martynka? 

- Japier... co znowu? 

- Humor masz jakiś nie ten 

- Bo każdy czegoś ode mnie chce do jasnej....

- Już csiii - Przytulił mnie a ja gorzej sie poczułam więc go odepchnęłam i poleciałam do łazienki wymiotować 

Piotrek poleciał za mną 

- Martynka co jest? 

Ja wymiotowałam a Piotrek stał za drzwiami i za wszelką cene chciał sie do łazienki dostać 

- Nic Piotrek źle sie czuje idź dokończ śniadanie ja sie jeszcze prześpie chwile oki? 

- Jasne a chcesz jakąś tabletke? 

- Nie dziekuje 

Piotrek poszedł a ja zrobiłam test i wyszedł pozytywny, od razu w oczach pojawiły mi sie łzy i postanowiłam że powiem mu od razu. Zeszłam na dół trzymając test za plecami gdy tylko sie popatrzył uśmiechnęłam sie. 

- Co sie tak uśmiechasz 

- Booo...zostaniesz tatą po raz drugi - wyciągnełam mu pozytywny test 

- O jejuuu - przytulił mnie czule i dał buziaka w czoło. 

- Kocham cieee 

- Ja ciebe też słonko 

pocałowaliśmy sie i poszliśmy zjeść śniadanie Maks zjadł płatki i poszedł sie bawić do pokoju a my posprzątaliśmy po śniadaniu, ja potem usiadłam na kanapie a Piotrek robił kawe dla mnie i dla siebie. 

Siedzieliśmy oglądając jakiś film i po chwili przyszli nasi rodzice.

- Cześć dzieciakiii - mama 

- Hejkaaa a co wy tuuu 

- W odwiedziny a bo nudy troche noo

- Idealnie sie składa bo musimy wam cos powiedzieć 

- No to słuchamyy - tata 

- Zostaniecie dziadkami po raz drugi.

- Gratulacje dzieciakii - przytulili nas i przyleciał Maks i zaciągnął dziadka do zabawy 

- Widze że wam sie układa 

- Oj bardzooo, myślimy już powoli o ślubie 

- O prosze to my z chęcią wam pomożemy 

- Dziękujemyyyy

- Na nas zawsze możecie liczyć 

Tata przyniósł młodego na rękach 

- Ponoć obiecaliście mu plac zabaw - tata 

- Ojć no prawdaa ale terazzz? 

- Tak!!!! - Maks 

- No to możemy przejść sie na spacer i mały troche pobiega 

- Nie jestem mały! - Maks 

- Oj przepraszam ogromny 

Pokazał mu język - Maks 

Zebraliśmy sie wszyscy i poszliśmy sie przejść, po chwili usiedliśmy na ławce koło placu zabaw, mały poleciał sie bawić a my rozmawialiśmy na różne tematy. 

Po godzinie rodzice poszli do siebie a my wróciliśmy do domu i mały zasnął na kanapie więc go przebraliśmy w piżamke i położyliśmy do łóżeczka 

My poszliśmy sie umyc i oglądaliśmy potem film po trzech filmach poszliśmy grzecznie spać.


dajcie znać jak sie wam podoba i do nastepnego <3

  


Mapi - razem na wiekiWhere stories live. Discover now