2 lata później *
Piotrek*
Mały rośnie jak na drożdżach, biega po całym domu...
- Maksiuu nie biegamy po domu! - Martyna
- Ale ja lubiee! - Biegał dalej
- Ale po domu nie biegamy Maks do jasnej ciasnej - zacząłem go gonić żeby go złapać
- Nie no Piotruś jeszcze ciebie brakowało wiesz dziekuje
- Próbuje go złapać ale szybszy jest
- Maks jak nie przestaniesz biegać będziesz miał kare
pokazał jej język i biegał dalej.
- Maks w takim razie masz kare na słodycze i na plac zabaw
przestał biegać i położył sie na podłodze udawając martwego
podszedłem do niego wzialem go na ręce
- Co ty taki nie grzeczny dzisiaj
- zacznijmy od tego kiedy on był grzeczny Piotruś...
- Czasami bywa grzeczny ale tylko jak coś chce
- No własnie sam od siebie nigdy nie jest grzeczny
- Nie prawda jestem cały czas grzeczny!
- Ał nie krzycz mały! Idziemy do pokoju tam sie pobawisz a ja z mamą ustale jedną rzecz, potem moze pójdziemy na lody jak bedziesz grzeczny
- Ohooo - Martyna
zaniosłem małego do pokoju zamknąłem drzwi i usiadłem na kanapie obok niej
- Trzeba jakieś kary mu wymyślić i regulamin jak sie ma zachowywać bo ja tak długo nie wytrzymam
- Oj Piotruś nie przesadzaj to tylko dziecko
- yhym
- Może jest czasem strasznie nie znośny ale ty też byłeś dzieckiem wiesz o co chodzi podrośnie i sie uspokoi
- Tak myślisz?
- Tak skarbie, jak będziesz mu dawał zbyt często kary to będzie jeszcze gorszy
- No dobra, kocham cieee
- Ja ciebie tez
pocałowaliśmy sie długo
Mały zaczął hałasować
- Mały co ty robisz!?
- Gówno
- Co!?!?
- Jajcooo
poszedłem do niego i zabrałem wszystkie zabawki
- EJJJ oddajjj!!!!
- NIE
wróciłem do Martyny wziąłem ją na rece i zaniosłem do sypialni, ona sciągnęła mi koszulke i zaczęła muskać ustami moje ciało...Czułem sie jak w raju nie robiliśmy tego pół roku...
- Martynka?
- Hmmm?
- Chcesz?
- Jeszcze pytasz? oczywiście że chce z tobą zawsze
- To musisz chwilke poczekać bo ja musze małego iść umyć i do spania położyć
- Jasne Piotruś ja pójde se coś zjeść za ten czas
pocałowaliśmy sie potem ja poszedłem do małego a martynka coś zjeśc
- Maks idziemy sie myć i spać
- NIEE
- tak i nie dyskutuj ze mną
- Nieee - zaczął płakać i po chwili przyszła Martynka
- Maksiu posłuchaj mnie, jest już późna godzina idziemy sie umyć i potem wszyscy idziemy spać a jutro pójdziemy na plac zabaw - Martynka
- Ale ja jestem czysty
- Ale trzeba sie umyć Maksiiu
- A obiecasz mi że pójdziemy na plac zabaw?
- Obiecuje słoneczko
Maksiu pobiegł do łazienki
- Dziękuje kochanie, nie daje rady z nim nie umiem sie z nim dogadać kompletnie
- Piotruuś bardzo ładnie sobie radzisz nie poddawaj sie, kochamy cie bardzo
pocałowałem ją długo i namiętnie
poszedłem do Maksa ale chciał żebym też sie mył wiec nie miałem wyboru wsadziłem małego do wanny i sam do niej wszedłem po czym zaczęliśmy sie nawzajem chlapać. Po dłuższej chwili przyszła Martynka
- Zdradzasz mnie? - zaśmiała się
- Nie no coś tyyy młody chciał żebym sie z nim mył
zaśmialiśmy sie i martynka pstrykła nam fotke a ten mnie dalej chlapał
- Maksiu koniec chlapania
- Nieee - chlapał dalej
- to nie idziemy jutro na plac zabaw
- Piotrekkk nie możesz tak - Martynka
- Jezu to jak ja mam z nim gadać zeby sie mnie słuchał?
- Po ludzku... Maks nie chlap taty
Przestał chlapać i sie do mnie przytulił
- Widzisz
- Nie widzę i nie wiem jak ty to robisz
- hahah magiaaa
Po dłuższej chwili wyszliśmy z wanny i zacząłem go wycierać a Martyna ubrała go w piżamę. W między czasie ja ubrałem tylko bielizne.
Kamil już ziewał Martynka wzieła go na ręce a ten chwile potem zasnął na jej rękach.
- No to teraz go do pokoju
Martynka poszła położyć go spać a ja położyłem sie na łóżku. Gdy wróciła zaczeliśmy przyjemną noc.
I tak nam minął dzień.
Do zbaczenia w następnym <3
YOU ARE READING
Mapi - razem na wieki
RomanceDuzo sie kłócili, przez te kłótnie doszli do wniosku że obaj robią to z miłości do siebie dużo razy sie rozstali ale nie mogli bez siebie żyć