Martyna *
przyszli moi rodzice przywitaliśmy, pogadaliśmy godzinke i poszli a my z Piotrkiem zbieraliśmy sie do ginekologa.
- Boje sie Piotruś
przytuliłam sie w jego nagą klate
- Ej myszko no co ty
- Boje sie tego badania ono jest nieprzyjemne
- Będę tam z tobą przecież
przytulił mnie i dał mi buziaka na co ja sie uśmiechnęłam.
- Dziękuje misiek
- No nie ma za co myszko
uśmiechnęliśmy sie po chwili byliśmy już gotowi, Piotrek wziął portfel z szafki i klucze do auta złapał mnie za ręke i poszliśmy spacerkiem do szpitala.
- Dlaczego wziąłeś kluczyki od auta skoro idziemy na nogach?
- Yyyyy nie wiem szczerze
zaczęliśmy sie śmiać
- No wariat
- Twój wariat
po chwili byliśmy w szpitalu weszliśmy do ginekologa
- Dzien dobry my na badanie
- Oooo Martynka jak ja cie dawno nie widziałam, rozbierz sie i połóż
- Ja ciebie tez dawno gdzie ty sie podziewałaś
zaczęłam sie rozbierać i położyłam sie na fotelu a Piotrek usiadł obok mnie i złapał mnie za ręke.
- a byłam tu i tam
zaczęliśmy sie smiać i zaczęła robić to nie przyjemne badanie.
- No mamy malucha, zdrowy, wszystko w porządku chcecie znać płeć?
- Taak
Powiedzieliśmy na raz z Piotrkiem i zaczęliśmy sie śmiać.
- Gratuluje chłopczyka
- Aww
- Wszystko w porządku widzimy sie za dwa tygodnie
- Jasneee
ubarałam sie wziełam zdjęcia usg i wyszliśmy z sali.
- Jak ja chciałem chłopczyka
- Ja też, będe miała dwóch chłopaków do opieki
- No bardzo śmieszne
zaczęliśmy sie śmiać i szliśmy spacerkiem spowrotem do domu po drodze spotkaliśmy Wiktora z córką.
- Cześć dzieciaki, byliśmy u was a was nie ma
- Yyyy własnie wracamy od ginekologa
- Wiadomo już jaka płeć?
- Chłopczyk
- Uuuuu to Piotruś bedzie zazdrosny teraz
zaczęliśmy sie śmiać
- chcodzcie na kawe skoro już szliście do nas
- Oki oki
poszliśmy wszyscy w czwórkę do domu zrobiliśmy wiktorowi kawe a Zosi daliśmy sok
- Jak wam sie układa?
- Bardzo dobrze, zadnych kłótni
- I bardzo dobrze
- A u Anny co tam?
- dowiedziała się że bedziecie mieć dziecko to teraz mnie męczy żeby też spróbować
- No to czemu nie spróbujecie?
- za stary jestem już mam jedno gdzie by to sie zmieściło
zaczęliśmy sie śmiać
- Dobra Zocha zbieramy sie
- Okeeej
- Narazie dzieciaki
- Bajoo
poszli a my zostaliśmy i spędziliśmy cudownie wieczór oglądając filmy a w nocy byliśmy bardzo grzeczni.
Mamy chłopczyka! do zobaczenia w następnym <3
YOU ARE READING
Mapi - razem na wieki
RomanceDuzo sie kłócili, przez te kłótnie doszli do wniosku że obaj robią to z miłości do siebie dużo razy sie rozstali ale nie mogli bez siebie żyć