cz. 4

57 5 0
                                    

Adrien się przebrał i wrócił do kuchni gdzie razem z Marinette zjadł obiad.

Adrien: Maryś, gdzie nauczyłaś się tak gotować?

Marinette: to zasługa moich rodziców. Często im pomagałam w kuchni lub w piekarni dlatego umiem dobrze gotować i piec.

Adrien: no to będe musiał się zapisać u nich na praktyki bo przy Tobie gotuje beznadziejnie.

Marinette: przesadzasz. Ostatnio tylko trochę przypaliłeś jajecznice.

Adrien: a zapomniałaś już o tych lekko surowych pankejkach?

Marinette: ale to nie znaczy, że potrzebne ci praktyki u moich rodziców.

Adrien: ja uważam, że i tak są potrzebne.

Marinette: no dobrze. Niech ci będzie.

Adrien: to ty możesz iść odpocząć a ja pozmywam.

Marinette: Adrien, ja nie jestem w ciąży.

Adrien: a kto mówi, że jesteś?

Marinette: nikt.

Adrien: no właśnie.

Adrien pozmywał naczynia po obiedzie a Marinette poszła do sypialni odpocząć.

Dorosłe życie-AdrienetteOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz