cz. 15

21 1 0
                                    

Następnego dnia Adrien wstał o tej samej godzinie co zawsze, zrobił sobie śniadanie a potem poszedł do pracy nie budząc Marinette.

Lila: hej, Adrien.

Adrien: witaj, Lila. Wypełniłaś te dokumenty o które cię prosiłem?

Lila: oczywiście, jak Marinette?

Adrien: nie twoja sprawa.

Lila: dlaczego jesteś dla mnie taki nie miły?

Adrien: bo jesteś patologiczną kłamczuchą. Jak chcesz, to mogę załatwić ci zwolnienie z pracy.

Lila: wredny jesteś.

Od tamtego momentu już ze sobą nie rozmawiali. Tymczasem Marinette obudziła się dopiero po dziesiątej i poszła do kuchni.

Alya: hej, Marinette. Właśnie wróciłam od jednej znajomej i przy okazji byłam też na zakupach.

Marinette: hej, Alya. To dobrze.

Alya: pomyślałam, że możemy sobie zrobić tosty na śniadanie i...

W tym momencie Marinette uciekła do łazienki a po jakimś czasie wróciła.

Alya: wszystko w porządku?

Marinette: nie. Chyba się czymś zatrułam.

Alya: albo jesteś w ciąży.

Marinette: złe samopoczucie nie oznacza ciąży.

Alya: myśl sobie jak chcesz. W ogóle Adrien się ze mną kontaktował zanim tutaj wróciłam i pytał się, czy wstałaś.

Marinette: przecież nie jest aż tak wcześnie.

Sprawdziła godzinę.

Marinette: co? Ja mam przecież zamówienia do zrealizowania.

Alya: najpierw śniadanie potem praca. Mogą być te tosty?

Marinette: mogą.

Zrobiły śniadanie a potem je zjadły rozmawiając. Potem Marinette poszła pracować a Alya jej towarzyszyła.

Dorosłe życie-AdrienetteOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz