cz. 6

52 4 0
                                    

Po zjedzeniu śniadania Adrien poszedł szykować się do pracy a Marinette poszła sprawdzić co z Alyą.

Alya: hej, Marinette...

Marinette: hej, Alya. Jak się czujesz?

Alya: głowa mi pęka...

Marinette: mówiłam, żebyś nie przesadzała z tym alkoholem.

Alya: dobrze wiesz, że nie potrafię się temu oprzeć...

Marinette: jeśli to nałóg to trzeba to leczyć.

Alya: nie jestem uzależniona...

Marinette: dobra, tam na stoliku masz leki.

Alya: jesteś najlepsza... A mogę zostać u Ciebie jednak jeszcze te dwa dni...?

Marinette: najlepiej się spytaj Adriena. On też tutaj mieszka dla twojej świadomości.

Alya: no tak... Zapomniałam...

Adrien: ładnie tak zapominać o swoim starym przyjacielu z liceum?

Chłopak stał w wejściu do salonu i zawiązywał krawat.

Alya: hej, Adrien... Z tego co pamiętam to przyjaźniłeś się z moim narzeczonym...

Adrien: przy okazji też z tobą.

Alya: racja...

Adrien: Maryś, ja idę do pracy.

Marinette: do zobaczenia, Adiś.

Adrien: do zobaczenia, dziewczyny.

Pocałował Marinette w policzek na pożegnanie.

Alya: a ja nie zasłużyłam na buziaczka...?

Marinette: ty się trzymaj od mojego faceta z daleka.

Adrien: lepiej nie wkurzać lwicy.

Pocałował Alye w czoło i szybko wyszedł zanim Marinette zdążyła go zatrzymać.

Dorosłe życie-AdrienetteOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz